reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Aestima, wielokrotnie powtarzamy, że każda z nas ma chwile słabości i mamy do tego prawo. I świetnie Cię rozumiem, że masz wszystkiego dosyć po całym dniu z Miesiem, tylko we dwójkę. Ja niejednokrotnie narzekałam, że K. wymyślił sobie szkołę, a my musimy co drugi weekend spędzać niemal sami [różnie wraca, często nie ma go całe dnie] jednak zdaję sobie sprawę z tego, że, jak piszesz - on to robi dla nas. Żeby znaleźć lepszą pracę, żeby nam niczego nie brakowało. Ogólnie K. pracuje pn-pt 7-14:35, we środy ma próby 16-18 [ale wraca później, bo zawsze muszą wszystko obgadać po graniu], co drugi weekend szkoła [kretyński plan ma :/] i w sob. albo niedz. kolejna próba 20-22 [wraca po23]. Wiem, że i tak mam dobrze, bo 4 dni wraca na obiad i jest w domku z nami, a i co drugi weekend mamy dla siebie, jednak Edi najczęściej marudzi akurat, kiedy go nie ma :dry: A ja wtedy gorzej wszystko znoszę. Ale wiem, ile dla niego znaczą te próby, więc cieszę się z nich razem z nim. Się rozpisałam o sobie, a chciałam Ci tylko powiedzieć, że Cię rozumiem i współczuję, że nie masz tam prawie nikogo - to jest najgorsze :-( Mam nadzieję, że wszystko Wam się poukłada po Waszej myśli. Musi!
 
reklama
Zołzik a na jakie próby Twój Kudłaty chodzi? że Cię tak samopas zostawia w sobotnie wieczory? ;)

Gra na basie :happy2:

Trasiu, po pierwsze gratulujemy ząbka! :-D
A co do Twojego męża, to aż nie wiem, co napisać. Aż mi się łzy w oczach pojawiły, jak pomyślałam, co musiałaś poczuć. Kochana, mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk i jutro Mąż zrozumie, jak głupio i nieodpowiedzialnie postąpił.. Boszszsz, tulam... Nie płacz już...
 
Trasiu, jak mi przykro:( to co chłopy czasem robią ze swoimi mózgami jest dla mnie nie pojęte:no: Chyba je momentami gubią... Tak czy siak, dobrze, że potrafią znaleźć- Marcinowi jutro pewnie będzie strasznie głupio i przykro, że się tak zachował...
 
traschka po pierwsze gratuluję ząbka!!! dzielna Marysia! co do zachowania Twojego męża too hmm... ja bym mojego chyba zabiła za coś takiego... nie dziwię się, że masz podły nastrój, strasznie mi przykro... a może Twoja mama wpadnie małą popilnować? ehhh, na pewno jutro będzie lepszy dzień! głowa do góry, najważniejsze, że nie było żadnej sytuacji alarmowej, masz pełne prawo być zła na męża, ale spróbuj nie myśleć 'co by było gdyby'
co do teściów to rozumiem o co Ci chodzi, u nas rzeczywiście jest inaczej, moi teściowie obecnie siedzą w domu albo chodzą po znajomych, tylko, ze my się do tego grona nie zaliczamy... także czas mają, ale chęci nie! ostatnio usłyszałam od teściowej, że może mi pomoże przy małym jak teraz nie pracuje, powiedziałam, że sobie radzimy, ale oczywiście bardzo miło by nam było, żeby nas czasem odwiedziła, do 14-15 jesteśmy w domu prawie zawsze sami i oczywiście jak zwykle...
 
Zołzik, a wrzuć jakiegoś linka może to sobie posłuchamy? ;>

W jednym zespole [środowym ;-)] nie mogą się zebrać, żeby porządnie nagrać kawałki, a to, co mają nagrane na telefonie, nie nadaje się do słuchania. Natomiast z "weekendowym" zespołem gra od niedawna i z nimi też nic nie nagrał. Ale, jeśli chcecie, to to jest stronka tego zespołu : Lux Perpetua
 
Trasia - gratulację dla dzielnej Marysi, a co do męża ... nie wiem, po prostu na takie zachowanie brak słów, mam nadzieję że pójdzie po rozum do głowy i to było pierwszy i ostatni raz, współczuję Ci Kochana i kciuki za jutrzejszy lepszy dzień &&&&&&&
 
Zołza, dzięki! Mój też najbardziej marudny jak tatusia nie ma:baffled: Choć generalnie on jest- powiem Wam po cichu- maminy synek póki co. Michałowi czasem przykro, bo on jest w Małego b. zaangażowany a mały tylko "mama, mama" i ciągle za mną się rozgląda, ale przecież to tylko taki okres, przyjdzie i etap zafascynowania tatą:tak:
Zołzik, tylko, że mi ostatnio te chwile słabości często się zdarzają i nie ma co tu kryć- muszę nad tym popracować!
 
reklama
Do góry