reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

dzięki, dziewczyny! akurat na 2 obiadkach najbardziej mi zależy, bo warzywa absolutnie najważniejsze; podejrzewam, że deserek będzie nam co ileś dni wypadał (zresztą i tak nie daję go codziennie), poza tym nie potrafię tak rygorystycznie trzymać się godzin jedzenia, wystarczy też, że np. Leo dłużej pośpi w dzień i już grafik się wali; no i niedlugo dojdą dłuższe spacery i byc może wtedy też nam coś wypadnie z grafiku;
dubeltówka - są dni, że on tak je (choć dotąd tylko cycek, bez mm, a ta chyba mocniej nasyca i przymula), ale weź też pod uwagę, że on o 2 miechy starszy od Asi, no i wciąż się rusza;

dziewczyny coś sobie w kręgosłup zrobiłam:baffled: zachciało mi się poszaleć z Nuśką przy Guns`roses... trzepanie herami i te sprawy... młoda miała niezły ubaw, ale ja już z wprawy wyszłam i ciepię...
 
reklama
Andariel, mam nadzieję, że to tylko chwilowe, chyba CI nic nie "pykło" w kręgosłupie, co? Ja wczoraj szalałam z Edisiem w rytm british rockabilly i tylko mięśnie mi się potem "telepały" :-p
 
Doris my chyba jakbyśmy nasze dziewczyny złączyły, to kupki byłyby idealne:-D u nas dziś już 3 - dwie plastelinki, jedna mazista. Tak się zastanawiam, że może ona jedną kupę na raty robi? Dziś o godz. 6.30, 8, 9.30
stopa ja zakupiłam z tupperware takie ustrojstwo do lepienia pierogów, ale jakoś się nie mogę zabrać;-) podziwiam Cię za ręczną robotę. A z czym robiłaś?
dubeltówka o jak ja Ci nocki zazdroszczę...Mja śpi od godziny, jakiś czas temu na brzuch się przekręciła, ale ją tak zostawiłam. Monitor oddechu czuwa, no i chyba już jest na tyle mobilna, że krzywdy sobie nie zrobi...
Madzioolka my też na ogumieniu, ale zastanawiam się nad powrotem do Yasmin...Licho nie śpi, a ja nie wcześniej niż za 2 lata planuję zaciążyć. Też ostatnio chodzimy spać 22-23, pomimo, że nie pracuję. No ale A na 8 chodzi a M daje popalić. Kiedyś trzeba odespać.
Doczytałam - ale masz fajnie z Mają, moja nie uleży, ba - nie usiedzi w miejscu dłużej niż pół minuty, no może minutę czasem...i nie przesadzam, to jest strasznie męczące...
Zdrówka dla Was!!!I na dziecko nie chuchać!!!
katamisz niesamowite jaką masz wagę w rękach:szok: a Gracja bardzo dużo w m-c przybrała, Moja Maja 200g w 2 m-ce...
Misia ale mi ślinka pociekła na myśl o takim obiadku:tak: Viburcol dajesz z jakiegoś konkretnego powodu? Może i ja powinnam w obecnej sytuacji?

Wiecie co? Maja ostatnio nie daje się położyć na przewijaku, jak ją kładę, to się odgina strasznie do tyłu i jest ryk i automatyczny obrót na brzuch jeszcze w powietrzu...wygodnie mi jest z przewijakiem i nie bardzo chcę z niego rezygnować...myślicie, że to już czas czy jej minie to wariactwo?
 
Wiecie co? Maja ostatnio nie daje się położyć na przewijaku, jak ją kładę, to się odgina strasznie do tyłu i jest ryk i automatyczny obrót na brzuch jeszcze w powietrzu...wygodnie mi jest z przewijakiem i nie bardzo chcę z niego rezygnować...myślicie, że to już czas czy jej minie to wariactwo?

Edi miał taki okres - teraz od czasu do czasu mu się tak zdarza, ale ogólnie jest ok.
 
mrsmoon ja już zapomnialam co to przewijak (miałam sztywny nakladany na łóżeczko), Leo tak się wiercił na nim, że prędko zrezygnowalam; przewijam go na takim "miękkim przewijaku" z Ikei (z jednej strony ceratka, na którą kładę flanelę, z drugiej jakieś pluszowe coś) - takie dwa wzory są - zielona żabka i beżowy miś;

zebrra - Twój wpis w kwestii mm jest pocieszający!

zołza - nie, chyba mi nic nie pykło, tylko mnie mocno boli w odcinku gdzie sie zaczyna kark, a kończy kręgosłup:-D jak po udanej imprezce w rockowej knajpce no:-D ale i tak uważam, że warto było:-) a dziś postanowiłam wypić pierwsze od...prawie 2 lat:szok: piwko! to się ululam na cacy:-D

co do ograniczania cycka na rzecz innych inszości - już widzę co to będzie, a czego nie wzięlam pod uwagę - mamy godz.13 a mi zaraz cyce eksplodują!!!


edit. co do piwka - oczywiście poczekam na męża, nie będe sie alkoholizować w dzień:p
 
Ostatnia edycja:
zebrra -a jaki kleik kukurydziany dałaś? taki najdrobniejszy pewnie? i czy wczesniej podawałś już Bartusiowi mm i akceptował jego smak (a raczej: brak smaku)? bo Leo nie chciał absolutnie tego ruszyć, aż dodałam ciut sinlacu, co nieco zasłodziło zawartość butli i dopiero wtedy sie poddał... ale przyznam, że wersja zkaszką kukurydzianą mi bardziej odpowiada:tak:
acha... doczytalam - kleik, anie kaszka! ale i tak ponawiam pytanie jaki to kleik:-)
 
it`s me AGAIN...

kurka, tak czytam sobie w necie co dają mamy swoim 10-miesięczniakom i widzę, że nawet jajecznicę czy parówki.. u nas absolutnie nie przejdzie nic, co nie jest papkowate albo bardzo mocno rozdrobnione; tak samo miałam z Ninką - a u Was? co prawda nigdy się tym nie przejmowałam, bo to nie wynikało z refluksów czy innych schorzeń, ale jak porównam nasze "noworodkowe papkowate" menu z niektórymi innymi, to aż oczom nie wierzę!!!
z tego co kojarzę to chyba Beni ironii zjada chlebek? a u "reszty" mam jak jest?


NO I GDZIE SIĘ PODZIAŁYŚCIE? czyżby wszystkie na spacer wyszły? moje dzieciaki śpią - oboje w tym samym czasie! może i ja sie zdrzemnę...
 
moon - my juz dawno zrezygnowalismy z przewijaka na lozeczku..kladziemy mlodego na przewijaku ale na podlodze bo by zeszedł z niego :-)
 
reklama
dzieki dziewczyny, jakos tak w grupie to razniej to wszytsko przetrwac
siostra sie w pore ocknela i mi zabrala maluchy i pojechala do kolezanki wiec ogarnelam dom, ale to robilam w takim biegu jakby mi ktos mial przerwac za chwile. mam nadzieje ze te zle chwile w koncu minal. dobrze ze wracam do pracy....jutro przychodza znajomi to bedzie fajnie
katamisz no witaj w koncu jestes, juz mialam pisac do ciebie
jak Blusia podczytuje to niech sie tez odezwie!!!!
my juz od dawna nie uzywamy przewijaka, lezy bo lezy i mam go zamiar wyniesc, nie ma mowy zeby norbert chcociaz na nim siadl, ja rozbieram go do kapania to stoi przy wannie, nie ma innej opcji. norbert wstaje nam w nocy na jedzenie raz, czasami sie przebudza to dostaje smoka i spi dalej, dzis cos nad ranem nie mogl spac-moze sie nie najadl w nocy, bede mu wiecej robila.
 
Do góry