Witam się wieczornie z Wami.
Z góry przepraszam ale nie dam rady wszystkim odpisac.
Jestem strasznie poruszona historią Madzi i jej rodziny:-( Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jaka to tragedia. To obcy ludzie,ale jak myślę o nich i o tej maleńkiej dziewczynce zabranej od mamy to serce rozrywa mi na miliony kawałków. Nie jestem w stanie przestać o nich myśleć. I podobnie jak Ty
Zeberko ilekroć o tym myślę czy słyszę to wyję... Jestem pewna, że ja nie udźwignęłabym czegoś takiego. Kim trzeba być, żeby zabrać takie maleństwo od mamy??? Tak bardzo wierzę, że się odnajdzie. Nie dopuszczam myśli, że może być inaczej.
I te debilne komentarze, że normalne dzieci o tej porze ida spać... Nie uważam, że moje dziecko jest nienormalne, a chodzi spać ok 21 i nam również zdarza się o tej porze być poza domem. Dzisiaj kiedy byłam w lesie na spacerze oglądałam się za siebie jak jakaś maniaczka. Matko zaczynam bać się wychodzić z dzieckiem na spacer!
Zebra bardzo współczuję Ci z powodu babci. Tulę mocno...
Mam nadzieję, że Bartunio czuje się lepiej. Wierzę Ci, że nie mogłaś spać, bo miałabym podobnie. Kiedy byłaś w ciąży myślałam, że limit chorób Twoja rodzina wyczerpała całkowicie
Niech te cholerstwa w końcu Wam odpuszczą. Co do psiaka, to domyślam się, że decyzja nie była łatwa, ale wierzę, że dzieciaki zrozumieją. Miejmy nadzieję, że wyjdzie to faktycznie maluchom na zdrowie.
W sumie nie wyobrażam sobie, że musialabym oddać któregoś z moich psiaków, jednak rozumiem, że w obliczu takich alergii dzieci nie ma innego wyjscia. My ostatnio mamy ogromne problemy z Tayą i czasem już brak mi sił...
Tusen chyba zostałaś ściągnięta myślami, bo ostatnimi czasami intensywnie myślałam co u Ciebie i
Dagamit. Super, że się odezwałaś:-) Mam głupie pytanie na dzień dobry - palisz?
Aestima dobrze, że Miesiowi nic się nie stało - twardy chłopak
, a przygody na spacerze nie zazdroszczę
Moja Natalka niby je lepiej ale coś od paru dni jakby w dzień gardziła cycem i nie wiem co co chodzi, czy mam odpuszczać czy jednak próbować? Je generalnie mniej niż Wasze maluchy i dla mnie sytuacja, że obiadek popije cycem jest wręcz kosmicznie niewyobrażalna. Ona potrafi robić sobie i 4 godziny przerwy miedzy posiłkami, a już tak ładnie jadła
Osłabia mnie z tym jedzeniem i sama nie wiem czy przyjąc taktykę, że sama krzywdy sobie nie zrobi czy ją jednak namawiać?
Miałam cos jeszcze napsiać ale włączyła mi się amnezja, no cóż bywa.
Spokojnej nocy.