reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Hej :)

Aestima, polecam ten mediderm, u nas naprawdę bardzo pomógł, a koszt niewielki. Zresztą nie pisałabym Wam o tym, gdyby było inaczej :) Ja kupiłam też dzisiaj
http://www.ziaja-sklep.pl/index.php...razliwej-kremowy-zel-myjacy-do-twarzy-i-ciala może być stosowany u maluchów powyżej 3 mca życia. Jak wypróbuję, to dam znać.
Co do kaszek, to zobacz też zdrowy brzuszek, moim zdaniem fajne, smakują podobnie jak sinlac
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=zdrowy+brzuszek

Trasia, jak Marysia? Ja też bardzo sobie chwalę "katarek", własnie za szybkość całego przedsięwzięcia, bo Bartek nienawidzi kiedy dotyka mu się nosek...
Jak napisałaś o zaślepkach do kontaktów, to przypomniało mi się, jak Jasiek był mały, wszystkie kontakty zabezpieczone, a on mi całe gniazda ze ścian powyrywał skubaniec... ;)

Ironia, jak się czujesz? Z gardłem lepiej?

Misiu, przesyłam dużo pozytywnych myśli!

Andariel, dziękuję, masz rację, zamiast myśleć o sobie jak o potworze, trzeba coś z tym zrobić ;) Dziś w ramach dbania o siebie pomalowałam paznokcie i zamierzam pofarbowac włosy wieczorem. No i dieta, zobaczymy, może uda mi się to pogodzić z karmieniem...
Kochana ponawiam prośbę o ebooka dot. 5p.

Mamusiu, trzymam kciuki za Ciebie, mam nadzieję, ze szybko dotrzesz do endokrynologa i zaczniecie działać!

Mrsmoon, Bartek dokładnie tak samo zachowuje się w łóżeczku, u nas też tasiemka od ochraniacza oderwana... Tyle, ze jak go usypiam wieczorem to zazwyczaj zasypia przy piersi i przekładam go już takiego wpół śpiącego, przykrywam kołderką i zasypia spokojnie. Ale jesli włoże go do łóżeczka w ciągu dnia, to istne szaleństwo, wstaje, rzuca się na brzuch, wali głową w szczebelki, no masakra...
Dziękuję Kochana za słowa pocieszenia, mam nadzieję, ze zrzucę trochę, bo we wrześniu mam świadkować przyjaciołom na ślubie, no a poza tym źle się czuję z taką figurą... masakra...

Marta, Misia dziękuję Wam, jesteście Kochane :*

A co u nas? Olaf wczoraj pojechał z Bartuniem znowu do lekarza, bo jednak poprawy nie ma, za to cały czas od soboty gorączkuje. Spędzili w poczekalni 2h... masakra... W każdym razie lekarka zleciła na dzisiaj badania krwi na cito, żeby nie pchac w niego antybiotyku, jeśli okaze się nie potrzebny. Dzisiaj rano pojechali na pobranie (Bartek nawet się nie skrzywił), po 17-ej mają być wyniki. Lekarka podała do siebie prywatną komórkę, żebysmy zadzwonili z wynikami i wtedy ew. wykupić antybiotyk... Bardzo byłam zaskoczona, oczywiście pozytywnie zaskoczona takim podejściem.. Żadko który lekarz posili się na zlecenie badań, zeby nie dawać dziecku antybiotyku...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie, tak jak pisałam na wątku chorobowym, walczymy z gorączką, która pojawiła się niewiadomo skąd...
Maja chwilowo śpi, a ja zamiast prasować wielką kupę ubrań, wolę chwilę poczytać co u Was. Chyba jestem uzależniona:zawstydzona/y:
Andariel moja koleżanka ma też 1,5 roku różnicy między dziewczynkami, młodsza ma 4 m-ce, pomaga jej mama na codzień. A jak przez 2 dni mamy nie miała, to mówiła, że nie wyrabiała. Więc podziwiam Cię jeszcze bardziej, że tak dobrze sobie radzisz. Oni wyszli z tego samego założenia, o którym Twoja koleżanka mówi, za rok, dwa pożegnają się z pieluchami na zawsze. I tego im i Tobie zazdroszczę niewątpliwie:tak:
Majcia też budzi mnie swoim rozbrajającym uśmiechem:tak: To jest cudowne uczucie i ten uśmiech wynagradza te pobudki. Wcześniej kot mnie budzil o 4 na śniadanie, ale to zupełnie co innego. Ostatnio z A stwierdziliśmy, że najgorsze jest pierwsze 10-15 min po wstaniu z łóżka, później dopiero po obiedzie zmęczenie wychodzi
hehe - o prysznicu doczytałam, ja nawet nie próbuję jak A nie ma w domu, nienawidzę być wyciągana siłą w trakcie kąpieli z wanny, zaraz mi się zimno robi i zła jestem. Czekam na A i zażywam wieczorem dłuuugiej kąpieli, rano szybciutko raz-dwa z Mają w leżaczku
mgordon ojciec A ma e-papierosia i e-papieros gdzieśtam sobie leży...
A ostatnio Maję przyłapał dwa razy jak się na brzuch obróciła we śnie i tak spała na łokciach z główką między nimi. A dziś też się na brzuch obróciła ale główkę miała w bok, przełożyłam ją na bok niedawno.
Aestima proponuję Ci fajny temat pracy doktorskiej - dlaczego dzieci w trakcie zasypiania obracają się z uporem maniaka na brzuch;-) to dla mnie wielka zagadka
trasia a co Marysia w czasie Twojego prasowania robiła? Ja jedną pralkę 3 dni prasuję, bo inaczej się nie da, łazi po całym pokoju i co chwila muszę do niej chodzić, bo się wspina. W końcu rezygnuję, bo żelazko tyle samo stoi włączone i nieużywane ile ja go używam...
W kwestii zasypiania - Maja nigdy nie jest i nie była odkładana do łóżeczka w innym celu niż spanie. Pomimo to dostaje przypływu niespożytej energii...Jak muszę coś zrobić to leżaczek albo krzesełko do karmienia(przy okazji - materiał z krzesełka fp jest rewelacyjny, miękki i przyjemny w dotyku, spiera się wszystko bez problemu i bez zapierania a nie jest ceratowy i Maja się nie poci od siedzenia w krzesełku)
Jak ja Ci zazdroszczę ubranem - u mnie w rodzinie nie ma małych dzieci, u A same chłopaki, więc unisexy wchodzą tylko w grę...a jest ich mało. Dobrze, że u mamy w sklepie mam po kosztach ubranka, bo chyba bym zbankrutowała. Ubranka po Mai puszczam w obieg młodszym dzieciom znajomych
Ironia moje dziecko też ciągnie do kabli, szczególnie do białego od ładowarki maca;-) wie dziewczyna co dobre:-D a tak na serio, to do Ikei muszę się wybrać po ochraniacze na kanty i zaślepki, o których pisze trasia. Najwyższy czas, ja jak byłam mała to gwoździe włożyłam do gniazdka siedząc na szafce - zrzuciło mnie...
Zdrowiej kobieto pracująca!!!
Agata ja też nienawidzę z tel. pisać, no ale w łóżku tel pod ręką a lapek nie zawsze...za to ubaw dziewczyny z "posranka" miały:-D
Jak gorączka Antka?
marta widać, że praca przynosi Ci satysfakcję i wcale się nie dziwię - to Ty docierasz do chłopca, który przed nikim się nie otwiera - gratuluję! I gratuluję, że się nie uginasz z kasą - przecież masz swoje wydatki, które planujesz wg zarobków. Widać niektórzy tego nie rozumieją...Dobrze, że na usg wszystko ok:tak:Co jeszcze będziecie badać?
Mojego imienia nie lubiłam nigdy, jakieś takie twarde mi się wydaje, teraz mam do niego podejście obojętne, wolę Adę chyba.
Przeczytałam o tej kobiecie i dziecku, masakra jakaś:szok: chyba bym umarła ze stresu i strachu o dziecko...
Doczytałam o chlebie i ogórku, smalec jeszcze mi się do tego nasuwa na myśl i byłabym szczęśliwa:-D
Misialina jak Ty to zrobiłaś ze spaniem Malwinki??? ja też tak chcę!!!
Aestima u nas jest tak:
6-7 kasza ryżowa na mm 140ml
9-10 owoce z kaszką pszenną 130g
12-13 obiad 160-180g
16-17 mm 100-130ml
20 kasza ryżowa na mm 100-140ml
2 kasza ryżowa na mm 100-140ml
zeberko wreszcie mądrze piszesz, ja po sobie widzę, że teraz na 1-wszym miejscu jest Maja i jej potrzeby a moje potrzeby dopiero później...ostatnio włosy pofarbowałam, nie było mojej farby, kupiłam podobną i trochę żółtko mi wyszło;-) Kiedyś by czarna rozpacz była, a teraz to po prostu kupiłam moją farbę i nałożę ją dziś lub jutro. Z żółtkiem nie pokażę sie u forever;-)
U nas też w końcu Maja zasypia na rękach, bo już mamy dość ciągłego układania ją na plecach jak ona jeszcze w powietrzu na brzuch fika z powrotem...Mało jesteśmy konsekwentni...
Biedny Bartuś, ale rzeczywiście na fajnego lekarza trafiłaś...ja raz ze sobą w enel-medzie przed wypisaniem antybiotyku zostałam posłana do zabiegowego na test crp. I antybiotyk okazał się zbędny. Test był z kropli krwi z palca i wynik miałam po 5 min.
Czym zbijasz gorączkę, czytałam ale zapomniałam:zawstydzona/y: Coś jeszcze robisz? Bo u nas też gorączka jak pewnie juz przeczytałaś...
Chociaż teraz termometrem na podczerwień mierzyłam i ma 36,9, a od 9 nic nie dawałam

TRASIA sorry, chyba bez drukowania tego posta się nie obędzie:rofl2:
Andariel mogę prosić o e-booka, wyśle adres na pw
 
Ostatnia edycja:
ironia
Oli ma 3 mleczne posiłki i wiecej nie chce :-)
Kanapka z masłem - ciekawe :-)

Aestima
To znalazłam na 9 miesiac zycia
Karmienie piersią: na żądanie
200 ml zupy jarzynowej z osobno ugotowanym mięsem lub (1–2 razy w tygodniu) rybą w ilości około 3 łyżeczek (po posiekaniu). Zupkę należy zagęścić łyżeczką kaszki pszennej, dodać łyżeczkę oliwy z oliwek lub masła, a co drugi dzień pół żółtka (zupę trzeba zagotować, by źółtko się ścięło)
150 g kaszki lub kleiku zbożowego
Przetarte owoce lub sok (do 150 g)
Chrupki kukurydziane, biszkopt

Wstawiam tu ale powinno byc na obiadowym - przepraszam.
 
No obiad się robi ( traschkowa duszonka) więc do Was zaglądam...była koleżanka moja z Sarą która jest młodsza od mojej 10 dni...i sie podłamałam....kurde ta jej Mała Sara zapiernicza na czworakach jak nie wiem co a moja nawet nie chce ruszyć...potrafi być na czworakach i tak sie kiwa w przód i w tył ale nie raczkuje...kurde
Aestima Jesli chodzi o jedzonko to u nas tak:

6-7 cyc
10 - deserek : owocki lub jogurcik + chrupek
12,00 cyc
14- obiadek
16-cyc
17- deserek
19- kaszka z owockami
20,30- 120 ml mm No i plecam kaszki Zdrowy Brzuszek...my mamy z lipa i Malwinka uwielbia

Mrsmoon kurde nie wiem jak to sie stao ale sama tak jakoś...może dzieciaki mają takie okresy a potem same się unormują

Zeberko oby obyło się bez antybiotyku...3 mam kciuki...a co do lekarki moja zawsze daje zrobić badania a potem czeka na tel zebym jej podala bo nasza antybiotykom mowi stanowczo nie...cieszę się ze trafiłaś na takiego lekarza
 
Ostatnia edycja:
reklama
nie zrozumiałam- jak dużo crp, to podajemy antybiotyk? Chyba sama będę miesia badać i od tego uzależniać czy podam przepisany antybiotyk w razie infekcji...
 
Do góry