Maja dopiero zasnęła, a tak marudziła, trochę przy cycu, trochę sama, bo chciałam jej obiadek ugotować, do toalety w biegu leciałam, pranie wieszałam ze 3 godziny Mam nadzieję, że trochę pośpi.
O 12ej niestety gorączka 38,5 - dwa razy próbowałam podać czopek - za drugim już nie puszczałam palca "z dziurki" i prawie cały się rozpuścił. Potrzymałam jej okład na czółku... O i już płacze :-/
O 12ej niestety gorączka 38,5 - dwa razy próbowałam podać czopek - za drugim już nie puszczałam palca "z dziurki" i prawie cały się rozpuścił. Potrzymałam jej okład na czółku... O i już płacze :-/