reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Hej,dziewczyny,przepraszam że ja tak z doskoku ale nie mam już zielonego pojęcia co robić.Mała chodzi mi spać dopiero koło 1.30-2.00. Mamy ustalony cały rytuał spania.O 21.00 zawsze jest kąpiel,potem ją ubieram i dostaje mleczko z sinlackiem. Wcześniej ładnie zasypiała mi po karmieniu i budziła się koło 7.30-8.00.A teraz albo w ogóle nie idzie spać albo zaśnie po tej 21. i budzi się po półtorej godziny i wojuje do 1.30-2.00. i budzi mi się tak jak wcześniej.Normalnie od 2 tygodni chodzę jak zombi po domu.Powiedzcie co robić?
 
reklama
_angel_ chyba przeczekac.... tylko to zostaje :sorry:
pisalam wczesniej ja chodze ok 1.00 spac a wstaje ok 6.00 wiec czlowiek sie do wszystkiego idzie przyzwyczaic ;-) Tylko ze mi Misiula ok 19.00 zawsze juz spi, wiec wspolczuje...
 
Izuś czekałam na dobre wiadomości od Ciebie no i są:-) mam nadzieję, że gorączka już Mai nie wróci:tak: przy okazji czytania o szczepieniach dużo złego o mmr się naczytałam i stąd moje pytanie - po co różyczka i świnka. Z drugiej strony mój kuzyn przechodził w podstawówce świnkę, po 2-ch miesiącach lekarze wykryli u niego cukrzycę I-go typu i twierdzą, że to autoagresja po śwince właśnie. My przechodziłyśmy te choroby i nic nam się nie działo. Najchętniej tylko na odrę bym zaszczepiła. Ale my jeszcze 2 dawki hexy mamy, co mnie przeraża...
ironia o matko, nie wiem....jak mocno z niego leci to jedź do szpitala, bo dziecko się odwodni...
 
mocno nie ale dzis zrobil duza kupe bardzo jasną :-( M opier....pigule w przychodni...i powiedziala ze jak po smeccie dalej bedzie leciało to wtedy mamy przyjsc bez koleji...poki co wypił smecte i priobiotyk i śpi... zobaczymy...dam mu kleik ryzowy na obiad.. moze przejdzie cholera:angry::baffled:
 
reklama
chyba odbarwione po prostu, a ironia pisała, że bardzo jasny, nie namawiam jej do wklejania zdjęcia ale niech może sama oceni czy był odbarwiony czy nie
 
Do góry