W skrócie: byłam w pracy, pogadałam z szefem, powiedziałam jak sytuacja wygląda, tzn. chcę wrócić w wakacje jakoś, miejsce niby na mnie czeka, jest gość ale na zastępstwo zatrudniony, mam dać znać 2 m-ce wcześniej, ze wracam. I tyle, w sumie rozmowa krótka i rzeczowa. Tyle, że mój bank jest wystawiony na sprzedaż, zależy kto go kupi, jak bank z zapleczem w pl, to pewnie będą zwolnienia, a jak zagraniczny bank, to pewnie nasze zaplecze zostanie. Miło strasznie było spotkać się z ludźmi, przy okazji kolega mi nianię polecił, ma się z nią skontaktować i zapytac jak wygląda u niej sytuacja.
Ironia gdzie Ty się podziewasz???? Kobito wracaj do nas, bo smutno bez Ciebie i Twojego pozytywnego nastawienia...:-(
zebrra współczuję sytuacji szpitalnej z babcią, dla mnie to jest niewyobrażalne, żeby tak bezdusznie do drugiego człowieka się odnosić, a już szczególnie chorego i niepełnosprawnego. Chybabym pazurami rozszarpała tą pielęgniarkę...trzymaj się kochana, dobrze, że chociaż te leki przeciwbólowe wywalczyłaś, chociaż w normalnym kraju nie powinnaś o to nawet prosić...ehhhh...szkoda gadać...ja mam tylko 1 dziadka, moja ukochana babcia odeszła 5 lat temu, mam była u niej późnym popołudniem w szpitalu, a koło północy zmarła. Pielęgniarki wiedziały, że umiera a nic mamie nie powiedziały...później się tłumaczyły, że różnie ludzie reagują i czasem nie pozwolą człowiekowi spokojnie odejść...nie wiem ile w tym prawdy...chyba lepiej byłoby odchodzić trzymając kogoś za rękę niż samemu...I jeszcze Jaś do tego...oj, bidulo, z Ciebie musi być silna kobieta, bo kto by to wszystko zniósł...może do końca jednak się nie rozłoży&&&&&&
trasia gratuluję marcheweczki!!! może jakieś zdjęcia z jedzenia masz?
Anapi Ty widzę na pełen etat ganiasz no ale wokół swojego biznesu tak tzreba, szczególnie na początku...
Doris już mięsko dajesz? ja planuję za jakieś 3 tyg dopiero. A co do wagi - nie martw się, Julia na pewno z Ciebie wyciągnie te zbędne kg:-)
Misialina dobrze, że Malwinka wraca do zdrowia, najważniejsze, że osłuchowo czysto
AgataR uwierz, że niejednej z nas już pomogłaś swoimi radamija jutro męża po meridol wyślę, bo mnie afty jeszcze nie opuściły...
Aestima ja też nie toleruję płaczu dziecka, a w nocy to jak mocno już się kręci to biorę ją do łóżka na karmienie. I niestety razem zasypiamy od 1-2 z nami już śpi...chcę ją oduczyć, ale zawsze pierwsza w trakcie karmienia zasypiam...
Madzioolka mdłości? Może Ty w ciąży jesteś? a z fachowcami na szczęście nie mam aż tak złych doświadczeń, polecone ekpiy generalnie się sprawdziły u nas
nutria nie wyobrażam sobie jak Ty z trójką dzieciaków dajesz radęwielki szacun!!!!
asinka biedny Tymuś:-( &&&&&&&&&
dubeltówka wcale Ci się nie dziwię, że do rodziny wracasz, ja też sama siedzę, A. w pracy, a znajomi w Krakowie w większości...
Setana jak to mój A. określił, stópki zgniłym jabłkiem pachną, chociaż ja tego nie czuję...Nie przejmuj się wagą Natalki, ważne, że przybiera w swoim tempie
Ironia gdzie Ty się podziewasz???? Kobito wracaj do nas, bo smutno bez Ciebie i Twojego pozytywnego nastawienia...:-(
zebrra współczuję sytuacji szpitalnej z babcią, dla mnie to jest niewyobrażalne, żeby tak bezdusznie do drugiego człowieka się odnosić, a już szczególnie chorego i niepełnosprawnego. Chybabym pazurami rozszarpała tą pielęgniarkę...trzymaj się kochana, dobrze, że chociaż te leki przeciwbólowe wywalczyłaś, chociaż w normalnym kraju nie powinnaś o to nawet prosić...ehhhh...szkoda gadać...ja mam tylko 1 dziadka, moja ukochana babcia odeszła 5 lat temu, mam była u niej późnym popołudniem w szpitalu, a koło północy zmarła. Pielęgniarki wiedziały, że umiera a nic mamie nie powiedziały...później się tłumaczyły, że różnie ludzie reagują i czasem nie pozwolą człowiekowi spokojnie odejść...nie wiem ile w tym prawdy...chyba lepiej byłoby odchodzić trzymając kogoś za rękę niż samemu...I jeszcze Jaś do tego...oj, bidulo, z Ciebie musi być silna kobieta, bo kto by to wszystko zniósł...może do końca jednak się nie rozłoży&&&&&&
trasia gratuluję marcheweczki!!! może jakieś zdjęcia z jedzenia masz?
Anapi Ty widzę na pełen etat ganiasz no ale wokół swojego biznesu tak tzreba, szczególnie na początku...
Doris już mięsko dajesz? ja planuję za jakieś 3 tyg dopiero. A co do wagi - nie martw się, Julia na pewno z Ciebie wyciągnie te zbędne kg:-)
Misialina dobrze, że Malwinka wraca do zdrowia, najważniejsze, że osłuchowo czysto
AgataR uwierz, że niejednej z nas już pomogłaś swoimi radamija jutro męża po meridol wyślę, bo mnie afty jeszcze nie opuściły...
Aestima ja też nie toleruję płaczu dziecka, a w nocy to jak mocno już się kręci to biorę ją do łóżka na karmienie. I niestety razem zasypiamy od 1-2 z nami już śpi...chcę ją oduczyć, ale zawsze pierwsza w trakcie karmienia zasypiam...
Madzioolka mdłości? Może Ty w ciąży jesteś? a z fachowcami na szczęście nie mam aż tak złych doświadczeń, polecone ekpiy generalnie się sprawdziły u nas
nutria nie wyobrażam sobie jak Ty z trójką dzieciaków dajesz radęwielki szacun!!!!
asinka biedny Tymuś:-( &&&&&&&&&
dubeltówka wcale Ci się nie dziwię, że do rodziny wracasz, ja też sama siedzę, A. w pracy, a znajomi w Krakowie w większości...
Setana jak to mój A. określił, stópki zgniłym jabłkiem pachną, chociaż ja tego nie czuję...Nie przejmuj się wagą Natalki, ważne, że przybiera w swoim tempie