kolejny ciężki dzień, jestem naprawdę zmęczona. Kilka godzin w pracy na najwyższych obrotach z dzieciakami, pędem do domu (jechałam całą drogę za traktorem, myślałam że mnie szlag trafi!!!) akurat zdążyłam na karmienie i mała już śpi.
U mnie znacznie lepiej z laktacją. Wczoraj po podaniu mm odciągnęłam w 10 minut prawie 200ml mleka. Dziś mała 2 razy najadła się bezpośrdenio z mojej piersi! Tak się cieszę, bo ostatnio butla po karmieniu była normą! W zasadzie nasze życie ograniczało się głównie do karmienia, bo cały posiłek trwał ok godziny. DO tego przebranie, odbijanie i mała uż chciała spać. Budziłą się i cała akcja od nowa, nawet nie miałśmy się kiedy pobawić, ponosić, poprzytulać...
Cały czas odciągam, mam coraz większe zapasy i chyba póki co nie będę musiała otwierać wielkiej puszki z mlekiem. Odciągam też w nocy więc jestem śrdenio wyspana ale co tam! Po tym tygodniu dokarmiania mała ewidentnie wreszcie przybrała
Ironia viburcol jest słabiutki, to jest lek homeopatyczny więc niektórzy w ogóle nie wierzą w jego działanie

Strasznie współczuję Beniowi, że tak się biedak męczy z tym ząbkiem. Viburcol pomógł? I ty też biedna... jak Marysia mi marudzi to jestem wykończona.
mrsmoon ciebie też tulę i dodaję sił. Jedyne pocieszenie to to, że niebawem to minie, choć teraz jest ciężko. Daj znać jak idzie zbieranie siuśków, bo z tego co wiem to nie taka prosta sprawa. ZBierasz do woreczka czy płytki?
mamusia zazdroszczę! Ja wychodne mam tylko do pracy...
Zebrra też mam wrażenie, że to przez pogodę nasze dzieci takie marudne się stały, bo prawie każda teraz na to narzeka.
Ivona kompleciki śliczne! Marysia miała na chrzcie czapeczkę w tym stylu. A z bajkami to ja bym jeszcze długo nie eksperymentowała

)
Anapi haha, ale mnie ubawiłaś tą opowieścią o nawale mleka

Już sobie wyobrażam jakbyś mieszkała blisko i w nocy w szlafroku i papilotach przyniosłabyś mi słoik mleka

))
Swoją drogą wiem, że istnieją banki mleka, ale mi podawanie dziecku nie swojego mleka jest takie jakieś... no niesmaczne. Nie wiem czy bym się na to zdobyła.
mysia dokładnie, napięcie opadło i mleko płynie. To niesamowite jak to wszystko siedzi w naszej głowie! I współczuję problemów z kompem...
Iza Marysia słabo przybiera więc nie podawałbym jej herbatki tylko chciałabym żeby zjadła jak najwięcej mleka... Ale rozumiem o co chodzi, bo normalnie jest tak, że jak dziecko się naje to jak po półgodzinie płacze na pewno głodne nie jest. Niestety, moja się nie najadałą więc nigdy nie wiedziałam czy jest głodna czy nie
Madzioolka ja kłądę Marysię na brzuszku na macie edukacyjnej. Tam są fajne kolorowe zwierzaki, np kotek w biało-czarne paski. Świetnie zajmują małą chociać na moment.
Aestima oj zaległości masz spore, ostatnio się rozpisałyśmy

Zdrówka dla Miesia!