reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Witajcie mamusie,

u nas wczoraj wieczorem była powtórka z rozrywki, tyle, że dużo mniej intensywna...mam nadzieję, że kropelki w końcu całkowicie wyeliminują problem kolki.

Antar gratulacje!!!

Iza
pytałaś mnie o szwy, jeszcze je mam ale ufam położnej, że się rozpuszczą. Zresztą Aestima pisała, że jej jeszcze niedawno wypadały

Blusia moja Maja też na początku nie budziła się sama, musiałam ją wybudzać, co szło mi ciężko...teraz w dzień budzi się sama prawie jak z zegarkiem w ręku co 3-4 godziny, a w nocy zależy, ale z 2 razy przynajmniej raz ja muszę ją budzić. Przestałam w nocy szaleć z wybudzaniem co 3h, teraz jak sama się wcześniej nie obudzi to pobudkę robię co 4,5-5h. Uznałam, że skoro śpi to niech śpi, widocznie głodna nie jest...

Mamy pożyczoną wagę i wczoraj ważyliśmy małą - w 12 dni przybrała 700g, więc tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że się najada. Zastanawiam się nawet czy się nie przejada i przez to dużo ulewa i ma problemy z brzuszkiem - co sądzicie?

Andariel sab simplex możesz nabyć tylko w niemieckich/czeskich aptekach, może masz kogoś kto mógłby Ci przywieźć/przysłać? Słyszałam, że przez neta można kupić ale nie sprawdzałam tej informacji

mamusia może chcesz się zamienić? ja chętnie pochodziłabym sobie jeszcze z brzuszkiem;-)

dziś 2,5h ją usypiałam, chyba po nocy jest wyspana i wierci się bździągwa
 
Hej dziewczyny!!
Chciałabym podzielić się z Wami radosna wieścią!
dnia 16/06/11 godz 14.40 przyszedl na świat poprzez cesarskie cięcie moj syn Oskar:):)
55cm i 3650g mojej miłości!! :):)
 
WITAJCIE BRZUSZKI I MAMUSIE.:-)

Najpierw bardzo, bardzo dziękuję że trzymałyście za nas kciuki, za miłe słowa, za wsparcie, było mi lżej wiedząc że jesteście przy mnie myślami.

Zcałego serca dziękuję ZEBERCE, AADZE I DZASTINIE które przysyłały mi smsy i mocno mnie wspierały, i bardzo długo czekały na moje odpowiedzi.

A teraz ogólnie: wróciliśmy do domu we wtorek o godz18; i dopiero w domu wiem że jestem wśród żywych. Antoś ma żółtaczke, która jak rzep trzyma się i nie chce spadać. Od środy walczę z odciąganiem pokarmu, podgrzewaniem do temp. 80 stopni, wystudzeniem i karmieniem Antosia i tak 8 razy dziennie po 80ml; wydaje się bardzo zawiłe ale już opanowałam tę pracochłonną metodę obniżania bilirubiny, do wtorku wytrzymam.
Antoś to idealne dziecko śpi, brudzi pieluchy, pije mleko i śpi.

Franio przyjął brata bardzo dobrze, nazywa go "okruszkiem", pilnuje żeby miał ciepłe rączki; jest dobrze.

Cieszę się , że już wracam do zdrowia, trochę zaniemogłam ale to kiedyś innym razem o tym opowiem, bo po co wracać do mało przyjemnych wspomnień.
Dzisiaj mój M odwiózł moją babcie staruszeczke do domu, była z nami trzy miesiące i teraz tak mi żal że już pojechała do siebie, ale z drugiej strony widziałam jak tęskniła za swoim domem, ogrodem i tak długo wytrzymała w naszym grajdole. Pojadę do niej jak już wyjdziemy na prostą i posiedzimy przez całe lato, a póki co muszę po swojemu zacząć ogarniać "dom" pobojowisko; nie wiem kiedy uda mi się posprzątać i doprowadzić do ładu to wszystko. No ale to też za kilka dni bo teraz dzieciaki trzeba poogarniać i męża sprowadzić na ziemie bo się jakoś moi chłopcy rozbestwili i nic do nich nie trafia, a głośno kzyczeć nie mogę bo Antek ogłuchnie.

Oczywiście nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić, ale doczytałam że już prawie wszystkie urodziłyśmy; pewnie reszta do nas dołączy w przeciągu tygodnia, za co trzymam mocno kciuki:-)
Teraz przyszedł czas na wymienianie się info o naszych sposobach, metodach radzenia sobie z maluchami, wiecie tak sobie myślę że wole czytać o klokach, kupkach, zaropiałych oczkach niż wymieniać sie info o stanie zdrowia w czasie ciąży. Jednak te wizyty, niejasności to dużo zdrowia mnie kosztowały, teraz też się jeszcze boje o Antosia ale już go widzę, dotykam i mam poczucie że jestem w stanie sobie ze wszystkim poradzić, bo on już jest po tej dobrej stronie.
Idę podłączyć się do dojarki bo mleko zaraz zacznie mi uszami się wylewać i tak co dwie godziny, aby do wtorku;-)
Może uda mi się jeszcze wieczorkiem zajrzeć, chociaż nie wiem bo pewnie niedługo moi chłopcy wrócą do domu,; a no właśnie to lecę umyć Antolka; bo jak Franko wpadnie to z lazienki przez dwie godziny nie wyjdzie. Kochane jeszcze raz bardzo gorąco się z Wami witam i już będę zaglądała tu prawie regularnie.
Miłego wieczoru:-)
DORIS już się odzywam.
 
Marta6 normalnie jaka ja tepa jestem :sorry::laugh2:
dopiero zczailam ze Marta Sz. z FaceB. to Ty :-D Jak zobaczylam malego w spiochach zabki i te lozko jego znajome mi sie wydawalo z napisem OLIWIER hehehe :-D:-D:-D ale ja sierota jestem... i wiesz co... Twoj mezus to moj kolega z podstawowki! JAki ten swiat jest maly :sorry:;-) Ale jakim cudem mam Cie na FaceB. to ja nie wiem :eek::eek::eek:
 
reklama
Do góry