reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Nocka też ok gdyby nie problem z pieluchami. Ubieram mu dada 2 (ma 4700) i przeciekają- przebierałam Małego w nocy non stop! i teraz nie wiem czy to dada, czy tyle sika, że każde by przeciekły, czy już 2 są za małe. Oby nie, bo mam jeszcze 100 sztuk pampersa 2... Nie wiem czy je otwierać czy gdzieś opylić (40 zł piechotą nie chodzi...) i kupić już 3- jak myślicie??
Oprócz tego mamy jeszcze problem z przebierankiem- przy każdej zmianie pieluchy/ ubranka mały drze się jak opętany. No masakra. Jak mam go przebrać jestem chora ze stresu... Kiedyś tak nie było, nie wiem co mu się porobiło...

My uzywalismy przy Ameli jednej paczki pampers 1 potem pampers 2 i dada 2 ale jak Mela miała 2 misiace i kilka dni (ponad 5kg)
przeszlismy na rozmiar 3 i ten uzywalismy dluuugo potem krótko 4 chwilke 4+ i potem dłużej 5.
A teraz 1 to ponosimy chyba z 2 miesiace . . .
Co do przebierania to mały drze sie zawsze od poczatku, dzisiaj byl postep i nie płakał podczas kapieli, tyle ze ja sie tym nie stresuje ;-)
 
reklama
mamusiu don't stress :) Myślę, że nawet jak się zacznie to zdązysz wrócic :) poród potrzebuje troche czasu zanim się rozkula :)

tak wiem Doggi że poród nie trwa chwili (chociaż bardzo bym chciała) ale miała bym straszny dyskomfort psychiczny i dodatkowe nerwy jak by np. wody mi odeszły na autostradzie czy w korku w gdańsku :szok:
na szczęście tak się nie stało wróciłam i jestem nadal w 2paku no i też się nic nie zapowiada na zmiany
 
Ironia, Doggi - słuchajcie lasencje odnośnie problemów Waszych Skarbów ze zrobieniem kupki (wcale nie chce się wymądrzać czy cuś) moja sis stosowała u swojej córci taką metodę że tak powiem wsadzenia termometru w pupcię (tak jak przy sprawdzaniu temperatury takimi zwykłymi termometrami) gwarantuję że kupka poleci bez problemu jak nic ;)
 
Kochane ja tylko na sekund 5 bo u nas ciagle coś ale chciałam Was uczulić na to karmienie piersią i przetrzymywanie. Własnie był u nas na wizycie domowej pediatra i na pomysł wydłużania przerw powiedział mi ABSOLUTNIE. Mam dawać cyca na żądanie, zwlaszcza jeśli maluch dostaje tylko pierś! To nie jest tylko jedzenie ale i picie, więc jesli ma potrzebę to i co chwilę nalezy malucha przystawiać, bo odwodnić się może taki bąbel bardzo szybko. To wszystko sa kwestie bardzo indywidualne. My w nocy dajemy cyca co 2 godziny, max. 3 ale to rzadko. W dzień niby co dwie ale bywa, że mała przy cycu i co pół godziny jest.
Z brzuszkiem u nas w kratkę jeden dzień lepiej drugi znów masakra. I połozna i pediatra stwierdzili zgodnie, że to kolka gazowa (jeszcze nie ta jelitowa), że niunia zagazowana. Układ pokarmowy musi dorosnac. Póki co ja piję odpowiednie herbatki i łykam espumisan, Natalka masaże brzuszka, termofor (ale ostrożnie) i karmimy na żądanie, pilnujemy odbić i pod materacykiem mamy segregator w razie tzw. ulewania utajonego - profilaktycznie.

pozdrawiam Was cieplutko
 
Hej
Setana ma rację. Mi dziś pediatra powiedział to samo, że takie małe dzieciątko karmione TYLKO piersią powinno być przystawiane w dzień nawet co godzinę. W nocy nie tak często ale w dzień tak.
 
mamusiu moja mala nie ma problemów z kupką... tylko ją bączki strasznie męczą, położnna polecila mi herbatki z kopru włoskiego hippa jak juz bede widziec ze sie strasznie męczy.

Stana mi i połozna i lekarz mówili zeby starac sie karmic w 3h odstepach, zeby to systematyzowac... no ale jak zwykle co głowa to inne zdanie i badz tu człowieku mądry :/ za dnia to ja moge mala i co 15 minut karmic ale w nocy wstawanie co 1h jest strasznie trudne, bo nawet nie zdaze sie polozyc :/
 
Setana widzisz, u nas wręcz przeciwnie. To pediatra kazała nam absolutnie wydłużyć przerwy między karmieniami, bo kłopoty z brzuszkiem wynikały między innymi ze zbyt częstych karmień. Mała nie zdążyła wszystkiego strawić a juz jadła dalej. Odkąd karmię rzadziej a dłużej (nie 3 minuty przy cycu i nyny tylko ciągniemy ładnie 15 minut) wszystkie problemy z brzuszkiem minęły i Marysia jest znacznie spokojniejsza.
 
mi sie wydaje ze takie wydluzanie jest ok... bo tu nie mówimy o różnicy jakiejs wielkiej, ze dziecko bez papu jest pół dnia... tylko stopniowo krok po kroku
 
Mi pediatra powiedział, że takie wydłużanie czasu i regulacja karmień dopiero po ukończeniu przez dzidzię 2 miesiący :-)
I komu tu wierzyć jak każdy pediatra mówi inaczej ;-)
 
reklama
nie kazda wszedzie zaglada, wiec napisze i tutaj zebyscie kuknely na "sprawy organizacyjne". Dziekuje ;-)
POZDRAWIAM :-)

ps.
piszecie o karmieniu...
ja karmie co ok 3-4 godz ale mloda wisi mi na cycku ok 1-1,5 godz za kazdym razem prawie... ale pozniej spi wlasnie ok 3-4 godz i jest oki nie ulewa sie jej, raz tylko klopoty z brzuszkiem miala, w 2gim dniu w domku
 
Do góry