reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Evka - no dokładnie, musi być im tam naprawdę cudownie, ale ja tego zrozumieć nie mogę są już przecież takie duże tak mało miejsca mają w brzuszkach i dalej się im tam tak podoba - normalnie jest to dla mnie niezrozumiałe :eek::baffled:
boję się tylko że mój dzidzion tak przytyje że ciężko go będzie urodzić ostatnio miał około 3700 (gin zaniżył do 3500 by pomyłkę wykluczyć w razie co) ale to było 15 czerwca więc na bank urósł :szok: mój M się śmieje że Tymoteuszek wyjdzie jak dobije do 4 kg :angry:
 
reklama
Mamusia witaj w klubie:moja ginka też uparcie twierdzi, że Bąbel wyjdzie z wagą powyżej 4 kg...liczę na to, że się myli, a Bąbel jest tylko długi, a nie duży ;) Jeszcze tydzień do terminu...póki co nie mamy się czym martwić.

Ja ostatnie usg miałam w 29 tygodniu...wieki temu...wtedy Mały ważył 1670.
 
Ostatnia edycja:
Zagladam i widze pustki...

A nie mówiłam, ze tak będzie...
W końcu mozna w 5 minut nadrobić wszystko...

U nas wieczór wczoraj był straszny, od 18 do 1 w nocy małą nie spałą tylko płakała albo rozglądała się i kupy waliła, ze hej...no i niestety ciągle przy cyckach, które odmówiły posłuszeństwa ok 23 i nie miały w sobie już nic...dostałą troszkę sztucznego mleczka i niestety przy odbiciu wszystko wyleciało....no ale poszła jeszcze jedna kupa i o 1 zasnęła...ja z nią prawie padłam...i pobudka o 6:20...aż się wystraszyłam...tyle spała...
a teraz pojadła i czka, jak mały kogucik...bo oczywiście nie spi tylko się wierci...

ide obiad strzelić frytki z kotletem i groszkiem synkowi i męzowi, bo ja nie wiem co jeść na obiad, dla mnie jednej nie chce mi sie gotować nic lekkiego....
 
Mamusiu don't worry... mi lekarz tydzień przed porodem wyliczył, że olcia ma prawie 3800g a on nigdy nie pomylił się o więcej niz 200g... byłam przerażona !! !! !! Bo móie 200g w dół spoko loko, ale 200g w góre+ tydzien extra w brzuchu pomyślalam że to katastrofa.. i co ... jajco :p Olcia urodziła się z wagą 3130g :D troszku więcej niż 200g rożnicy :p

mysia moja przedwczoraj miała taki maraton... ale trwał od 22 - 4 rano !! !! !! Więc ciesz się, że twoja wybrała taka porę, bo my z mężem mieliśmy niezłą misję :p
 
Hej kochane, ja jestem z Wami tylko duchem, bo całym ciałem przy Szymku. Chcę wykorzystać ten tydzień jak najbardziej, bo od poniedziałku mąż wraca do roboty a ja zostaję sama. Muszę się zorganizować porządnie i mam nadzieję, że w poniedziałek wpadnę do Was na troszkę:) Póki co ogarniam "łatwy plan" wg Tracy Hogg. Mamy już pierwsze sukcesy:) choć łatwo nie jest;)

Całuski dla wszystkich:***
 
ja się żegnam jadę do Gdańska po kafelki jak już wspominałam wcześniej - oby w drodze nic się nie zaczęło bo walne - na wszelki wypadek biorę torbę ze sobą, buziaczki dla Was :*
 
reklama
matko mysia, doggi a ja marudze ze mały spac mi nie daje bo budzi sie o 23 i 3 a potem koło 7 :szok: chyba maruda po prostu ze mnie..

u nas wczoraj dietetyczna pizza była pyyyszna...dzisiaj też szybko wrzuce do piekarnika taką :) a na jutro kurczak w jablkach :-)

tatus za niedługo przyjedzie, nakarmimy paskude wykąpiemy i mama idzie w tango... :-) michał mnie wygania na spacer do sklepu na godzinke żebym trochę odpoczela i się poruszala ;)
 
Do góry