reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

co do esa od agatkiT, mi też było meeeega niedobrze, myślałam że zdechne, generalnie to prawie rzygałam, ale ze moja niechec do wymiotów i utraty posiłków jakie sobie pochłonełam wygrałam z poczuciem mdłosci :D Ale... mi połozne mówiły, ze dobrze ze mi niedobrze, bo wiemy, że rozwarcie idzie do przodu i niektóre kobitki tak reagują i faktycznie w momencie jak mi skrajnie niedobrze było to jakies 5min pozniej sprawdzali mnie i tak z 4cm zrobiło się 8/9cm rozwarcia :D w pół godziny !! :D (30min wczesniej miałam te 4cm myślałam ze sie posiuram z radości :D )
 
reklama
hejka wszystkim
czytam Was czytam i aż mi głupio się ujawniać bo ja jeszcze w dwupaku i ciemna w tych tematach jestem skoro ich jeszcze nie doświadczyłam na własnej skórze...
cieszę się że u Was powolutku wszytko wraca do normalności, że się lepiej czujecie a dzieciaczki grzeczne, tylko się cieszyć ;)
 
Hej Doggi witaj w domku..
Masz już swoje cudo przy sobie;-) doczekałaś się:tak:


Mały ruch tu ostatnio ale co sie dziwić jak każda mamuśka oswaja sie z nową sytuacją domową:tak:
Moj Olisiek bardzo grzeczniutki... np. wczoraj zasnoł o 22 obudził sie na cyca o 3:30 później o 6 rano i spaliśmy do 9.... zjadł coś się pokręcił i teraz znów śpi.
Ja powoli dochodze do siebie...jutro ide na ściągnięcie szwy a ciągnie i swędzi niemiłosiernie... mam nadzieje że jutro wróce całkiem do żywych:-D
Miłego Dnia dziołszki;-)
 
U nas wszystko się jakby unormowało. Marysia znów jest tym pogodnym i kochanym maleństwem co tydzień temu. Regularne karmienie i czopki u nas zdziałały cuda. Mała jest spokojna, duzo śpi i puszcza bąki:)
Dziś M. wrócil do pracy, tak mi smutno bez niego. Radzimy sobie dobrze, choć nagle ogarnąć wszystko samemu to zupełnie inna sprawa. Wcześniej ciągle się wołało drugą osobę, żeby coś podała, a teraz nie ma zmiłuj. Wszystko musi być przygotowane wczesniej. W ogóle stwierdzam, że macierzyństwo to najlepsza szkoła organizacji na świecie:)

Aestima myslę, że te fotki trzeba wrzucić np do fotosika i wtedy dostaniesz ich adres url. Tak jak przy robieniu galerii:)
i super, że u was lepiej!!!

Ironia my tylko na cycu, ale gdybym uzywała butelki to nie wahałabym się uzyć wody mineralnej. Jest jakaś specjalna od pierwszych dni życia, ale ja bym spokojnie lała żywca.

Asinka witaj w domu i na forum już rozpakowana!

Doris u mnie to samo, jestem w szoku jak wcześnie i bezproblemowo teraz zasypiam:) Jestem znacznie bardziej wyspana niż w ciąży kiedy męczyla mnie bezsenność. Teraz ok 21 już kręcę się koło łóżeczka i zwykle wstaję ok 9 rano:) Oczywiście z wieloma przerwami na karmienie ale w sumie tych godzin spania jest całkiem sporo!
 
Witam, jakoś sobie wykroiłam chwilkę. Mąż już w drugiej delegacji od porodu i ciągle wszystko na mojej głowie, ale przynajmniej szybko do siebie wracam :) Trasia ma rację, trzeba się zorganizować :) Hanula zasnęła, nakarmiona, przewinięta, w nocy dała mi się wyspać całe 5 godzin :D to duży sukces. Teraz czeka sterta zmywania w kuchni i prasowanie jest do dokończenia, ale ... nie chce mi się :D

Ironia, moja Hanula jest na cycu, ale przy tych upałach daję jej czasami do picia wodę z glukozą (zalecenie położnej) na 100 ml przegotowanej wody płaska łyżeczka glukozy. Mała ma potwornie dużą potrzebę ssania i moje sutki tego nie wytrzymują. To, że od czasu do czasu ssie wodę z butelki czasami dostaje smoka do ciamkania a czasami ssie przez osłonkę na sutki wcale nie przeszkadza jej cyca chwytać :) Ssie wszystko, co popadnie, pieluchę, kocyk, a najbardziej uwielbia swoje piąstki ssać :)

Co do zasypiania ja nawet podczas karmienia potrafię przykimać. Mała potrafi mi godzinę wisieć na piersi. Zwłaszcza w nocy przysypiam. Dzisiaj jak zasnęła to przespała 5 godzin bez pobudki. Chyba pomału zaczyna sobie regulować nocną przerwę w karmieniu :) I to całkiem sama :D
 
A Majka ostatnio odkryła swoje paluszki - cały czas wędrują jej do buzi :) dzisiaj na noc założyliśmy jej niedrapki bo było jakoś chłodno a Ona lubi przez sen machać rączkami więc przykrycie kocykiem nie wystarcza i nad ranem nie dość że cała niedrapka to jeszcze cały rękawek był tak wyciamkany że można było z niego wodę wyciskać :)
 
Madzioolka, moja Hanula sama zdejmuje sobie niedrapki, tak długo macha rączkami i wkłada je do buzi, aż same spadną. Podobnie jest ze skarpetkami. Tak długo pociera nóżką o nóżkę, aż skarpetka zejdzie :) Taka zimnolubna jest :) W rożek nawet nie próbuję jej zawijać, bo po sekundzie jest rozkopana. Na szczęście mam od koleżanki śpiworek zasuwany na suwak. Na noc ją zapinam i wiem, że się nie rozkopie. Chociaż ostatnio nauczyła się z niego wykręcać jakoś. Obraca się nóżkami tak, aż zmieni pozycję. Sama układa się w poprzek łóżeczka jednocześnie wygramoli się zawsze z tego śpiworka :).
 
agabre widzę, że Hanulka taka sama jak Marysia:) Ssie wszystko cokolwiek znajdzie się w pobliżu buzi. Rączki, rożki, pieluszki, rekawki, smoczki, cyc... Mały ssaczek:)
 
reklama
Doggi napisz proszę jak było podczas porodu...czy jesteś zadowolona z opieki? Jest jeszcze kilka osób, które czekają na jakieś porady mamusiek co mają już za sobą ten "cudowny" moment. Pociesza mnie fakt, że tak szybko Ci się udało osiągnąć takie rozwarcie. Czyżbyś cały czas chodziła?
 
Do góry