Czerwiec 2011

[Doris:-)]

Coś mi posta ucięło....
Wszystkim zapakowanym Mamom życzę szybkiego i bezbolesnego rozpakowania!!!!
A Mamusiom z dziciątkami z drugiej strony brzuszka życzę duzo zdrówka dla Maluszków a dla Mam cierpliwości i wytrwalości.

A u mnie coraz lepiej...dostałam wreszcie pokarm i Mała nauczyła się ssać pierś. Nie dostaje już butelki więc chyba wygrałyśmy :-) :-) :-). Jest bardzo grzeczna i robi słodkie minki.

 

[asinka85]

Doris póki nie mam innych obowiązków, to mogę coś zrobić, żeby odciążyć Larvunie i żeby forum normalnie funkcjonowało. A, że lubię takie rzeczy, to dla mnie to czysta przyjemność :-)
A opowieść porodowa przepiękna... Popłakałam się!!
Ja chcę już mojego Tymka :-(

 

[Evka]

Asinka, Doggi może jakieś zakłady zrobimy, która z nas będzie ostatnia

 

[asinka85]

Ja odpadam Bo chciałabym wcześniej urodzić

 

[agatkaT]

Cześć Mamuśki i cześć Brzucholki!

U mnie dziś rewelacyjna pogoda :-) 18 st, wiatr, zimno, ciemno... wczoraj była burza; liczyłam że Antoś boi się tak jak ja i zechce wyjść... a tu duuupa! Chyba w brzuszku czuje się bezpieczniej?!

Co do curry to strasznie mi w brzuchu jeździło... bulgotało... i nic poza tym!
Ale cały czas robie przysiady- kumpela robiła 3 dni, kilka razy w ciągu dnia po 10 i jej pomogło.

Ogólnie to mój Mąż się wczoraj ze mnie śmiał że jestem w takiej desperacji, że jakby któraś z Was mi napisała że mam zjeść glizdę po deszczu to bym to zrobiła! cfffaniaczek!

Ale widzę jak On też chciałby mieć Młodego przy sobie...

Wczoraj załamał mnie mój Tato tekstem: "może zrobisz mi prezent na Dzień Ojca, a Tomkowi Antoś zrobi i przyjdzie na świat w Nasze Święto?" Normalnie się pobeczałam!!! Mówie: "NIE!!!!!!!!!!!"

Kurde może przesadzam... ale już mam na prawde dość...

Dziś się wyspałam... wyjątkowo... Bo pogoda inna

Ogólnie słabo czuje ruchy Antka, wczoraj miał prawie godz tą czkawkę- może po curry?!
A potem tylko kilka razy takie przelewanie...
Chyba ma już w brzuchu na prawdę mało miejsca...

Zauważyłam że jestem mega marudna! I zawracam Wam dupe... głupstwami...
Ehhh...

Idę poczytać co się działo na forum. :*

 

[Madzioolka]

Zmykam do szpitala ma ktg i badanie - jak mi znowu zrobi ten masaż to mu chyba te place połamię...
Trzymajcie kciuki

 

[Baśka1]

Trashka i Doris piękne opowiesci porodowe. Tak wam zazdroszczę że już jesteście po wszystkim. Gratuluję wam serdecznie!

 

[dubeltówka86]

Jestem, dzień dobry;-)
Traschka super, że jesteś już w domu pełna pozytywnych emocji, oby każda miała taki komfort psychiczny
Nie widzę nowych bobasów, może czekają na kolejną pełnię, chyba 15 ego jest z tego co kojarzę
Ja przy herbatce z liści malin (liczę, że pród będzie łatwiejszy jak u Trasi) zero objawów, gdyby nie brzuch to mogłabym powiedzieć, że nie jestem w ciąży. I obstawiam siebie na zamykającą tabelkę rozpakowanych

 

[Silva]

Hej - nie śpię od dawna, ale nie chciało mi się zwlec z łóżka, a to u mnie oznaka handry Zawsze jak się obudzę to od razu wstaję, ale dzisiaj po prostu nie mogłam. Nie chcę kolejnego dnia! Wczoraj wieczorem brzuch mi się tak często napinał, że już miałam nadzieję na jakąś akcję. Zmobilizowałam się do pełnej kosmentyki ciała (golonko nóg, pipki, paszek, paznokcie ręce, stopy, skrobanko piętek, mycie głowy...), a tu duuuupa! Do wtorku (termin wywoływania) pewnie nic się nie zadzieje i znowu zarosnę i znowu kosmetyka - a wiadomo ile to kosztuje sił!!! Ble ble ble! To co mnie mocno irytuje to codzienne telefony od moich bliskich z tym samym pytaniem: URODZIŁAŚ? Za każdym razem mam ochotę ich zabić, choć wiem, że dzwonią, bo się martwią... ale twardo codziennie odpowiadam, że przecież jak urodzę, to będą pierwsi, którzy się o tym dowiedzą!!! A dziś od rana to samo... Wolałąbym pytanie: Jak się czujesz? a nie wciąż to głupie: "Urodziłaś?" (co oni myślą, że urodziłam i postanowiłam nikogo o tym nie informować?). No dobra, to się trochę wyżaliłam.

Saffi trzymam kciuki za Ciebie! Cieszę się, że coś się zaczyna dziać i mam nadzieję, że się rozkręci! Daj znaka po ktg...

 

[dubeltówka86]

Doris rewelacyjna opowieść, wyciskacz łez, a mnie ciężko złamać:-)