Tusen, mnie wczoraj w szpitalu uświadomili, że takie napisania/twardnienia brzucha to są skurcze właśnie.
Doogi, ja też spuchnięta jak balon, chodzę w sportowych butach i dżinsach, bo w nic się nie mieszczę :/ Upał straszny a ja się muszę w tym prażyć. A już na sam koniec bez sensu coś kupować. Opuchnięte stopy też mnie niestety bolą
Kasiawilde, powodzenia na ktg
Zeberrko, fajnie Cię widzieć i czytać, że u Was wszystko dobrze. Super, że Jaś się usamodzielnił i oboje z Wiką tak pozytywnie zareagowali na brata. Czasem taka rozłąka dobrze dzieciom robi, choć nam rodzicom jest strasznie ciężko.
Misialina, super, że Malwinka grzeczniutka i niepłacząca. Ciekawe czy moje kolejne będzie podobnym rozdartusem do Jaśka
Dzastina, na pewno z Olim będzie wszystko dobrze, nie martw się mamuśka
Agatka, haha, no popatrz mam takie samo pragnienie, porodówka mi się marzy
A gdzie jest
Saffi? Czyżby olejek pomógł?