tusenfryd18
Fanka BB :)
Witajcie:-)
Na wstępie dziekuje Wam wszystkim za słowa otuchy,i za to że mnie zmobilizowałyście do tego żeby dupe ruszyć i pojechać do szpitala.
Zadzwoniłam zaraz po tym jak rozmawiałam z Wami do położnej do szpitala.Opowiedziałam co i jak i powiedziała żebym sie nie martwiła tylko przyjechała zabrała mocz i kartę ciążową. Po czym zadzwoniłam do męża żeby przyjechał bo może mi sie wody sączą........
Nie wiem jak on to zrobił ale za nim dobrze odlożyłam słuchawkę on już był w domu(a ma 20 km)
Zajechaliśmy i najpierw przyjeła mnie położna.Małym patyczkiem z wacikiem pobierała próbkę ,po czym namoczyła go w jakimś płynie.Pogadałyśmy.Pożnie zbadała serduszko dziecka i zmierzyła ciśnienie 3 razy.Powiedziała że to nie wody ale widzi lekkie upławy i to może jakieś zapalenie.Więc chciała zeby obejrzał mnie lekarz.Po jakims czasie zjawiła sie bardzo miła pani doktor która najpierw zrobiła usg:-),wszystko w jak najlepszym porządku i później zbadała ginekologicznie.Nie wykryła jakiś zmian wszystko ładnie czysto,i nawet nie śmierdziało jej(prawie nosa w sitkę mi wsadziła)Powiedziała że infekcje pod koniec ciąży sie często zdarzają,ale u mnie tego nie widzi.Przepisała mi maść ktorą mogę stosować w razie kiedy ten zapach będzie nadal,ale na jej oko wszytsko jest ładnie piękne.
Wszyscy byli bardzo mili ,byłam mega zadowolona.Mam dzwonić za każdym razem kiedy czegoś nie jestem pewna i o coś sie martwię.
Tak że dziewczyny jeszcze raz dziękuję za rady ,bo się uspokoiłam i mogłam znowu zobaczyć synka.
A teraz przelecę co słychać u Was,no i pogratulować kolejnej mamusi.
Na wstępie dziekuje Wam wszystkim za słowa otuchy,i za to że mnie zmobilizowałyście do tego żeby dupe ruszyć i pojechać do szpitala.
Zadzwoniłam zaraz po tym jak rozmawiałam z Wami do położnej do szpitala.Opowiedziałam co i jak i powiedziała żebym sie nie martwiła tylko przyjechała zabrała mocz i kartę ciążową. Po czym zadzwoniłam do męża żeby przyjechał bo może mi sie wody sączą........
Nie wiem jak on to zrobił ale za nim dobrze odlożyłam słuchawkę on już był w domu(a ma 20 km)
Zajechaliśmy i najpierw przyjeła mnie położna.Małym patyczkiem z wacikiem pobierała próbkę ,po czym namoczyła go w jakimś płynie.Pogadałyśmy.Pożnie zbadała serduszko dziecka i zmierzyła ciśnienie 3 razy.Powiedziała że to nie wody ale widzi lekkie upławy i to może jakieś zapalenie.Więc chciała zeby obejrzał mnie lekarz.Po jakims czasie zjawiła sie bardzo miła pani doktor która najpierw zrobiła usg:-),wszystko w jak najlepszym porządku i później zbadała ginekologicznie.Nie wykryła jakiś zmian wszystko ładnie czysto,i nawet nie śmierdziało jej(prawie nosa w sitkę mi wsadziła)Powiedziała że infekcje pod koniec ciąży sie często zdarzają,ale u mnie tego nie widzi.Przepisała mi maść ktorą mogę stosować w razie kiedy ten zapach będzie nadal,ale na jej oko wszytsko jest ładnie piękne.
Wszyscy byli bardzo mili ,byłam mega zadowolona.Mam dzwonić za każdym razem kiedy czegoś nie jestem pewna i o coś sie martwię.
Tak że dziewczyny jeszcze raz dziękuję za rady ,bo się uspokoiłam i mogłam znowu zobaczyć synka.
A teraz przelecę co słychać u Was,no i pogratulować kolejnej mamusi.