reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Larvuniu ja poproszę!!! Uwielbiam arbuzy:)
Moi chłopcy już powstawali.... trzeba zabierać się za jakiś obiad... a nic mi sie nie chce!
Chyba se brykne jeszcze do wyrka na chwilkę:)
Miłej niedzieli...

Kciukaski za Agatkę !!!!...
 
reklama
Witam się serdecznie w niedzielny poranek! Wpadam zobaczyć czy nas nie przybyło a tu Agatka z kolką nerkową.Baaaardzo jej współczuję bo wiem co to znaczy! Trzymaj się dzielnie !

Wieczorem dopiero nadrobię co u Was bo teraz lecę do wanny i do kina bo już dziecko moje czeka.
My czujemy się jak na razie lepiej , skurczy brak, ale cały czas przyjmuję nospę forte. Nie wiem jak by było bez niej
 
Agatka trzymaj się!!!
Ja borykam się z kolkami od Wielkanocy - coś strasznego! Mam średnio co drugi dzień, ostatnio nawet codziennie. Można wtedy tynk paznokciami ze ścian zrywać. Nauczyłam sobie jakoś z tym radzić (już nie jezdze do szpitala) ale muszę brać piguły - których nienawidzę w ciąży. Jeden plus, że po ataku kolki poród niestraszny. Na cc idę jak na skrzydłach, byle te bóle się skończyły.
Jedno jest pewne: po paru tyg. takich kolek wiem jedno - nigdy już w ciążę nie zajdę:(
 
Witam się i ja o tak wczesnej porze, też jeszcze zieeeewam ale przez ból barków i nóg nie mogłam wyleżeć w łóżku, zaraz zjem śniadanko a potem kawka z ciasteczkiem. Powoli zaczynam się czuć jak napompowany balon, najbardziej bolą mnie spuchnięte dłonie, w nocy nie mogłam złapać poduszki bo tak mnie stawy bolały nie wspomnę już o twarzy MASAKRA - a co mają powiedzieć te co rodzą np we wrześniu :-(
Tyle marudzenia bo chociaż na zewnątrz zapowiada się ładny dzień.

Agatka współczuje kolki trzymaj się dzielnie !!
Larvunia - uwielbiam arbuzy i dojrzałe melony :-). Wczoraj jednego melona wyjadłam łyżeczką bo taki był dojrzały a dzisiaj zrobiłaś mi smaka na arbuza -idealny na upały:-)
Aestima - współczuje, nie mogę sobie nawet wyobrazić co czujesz widząc malucha w tym szpitalu, chyba był cały czas ryczała :-( Trzymajcie się cieplutko i wracajcie szybciutko do domku!
Larvunia, Mysia - życzę zdróweczka dla waszych dzieciaczków!!!!
Mrsmoon - to bawcie się dobrze i miłego świętowania!
danwasi - moim zdaniem to również bobasek się tak dziwnie ułożył, mi to często się tak zdarza

Zmykam coś pomóc mężowi bo robi fugi Buziakkki na miłyu dzień!
 
Och...a ja se pojadłam makaronu ze śmietaną i jagodami... mniam mniam...korzystam jeszcze z przywilejów ciężarnych i zapycham to na co mam ochotę...bo po porodzie trzeba bedzie pasa zacisnąć:) co by wrócić do wagi z przed ciaży:) Co prawda mam 14 kg na plusie.. i licze że po porodzie odrazu 10 spadnie a reszte Oliwier wyssa z mlekiem hihihi... jak urodziłam Czarka to odrazu mi 12 kg spadło!
 
Dzastina mi 10 kg w dol polecialo przy porodzi e;-):-) ciekawe jak teraz bedzie..
Ivona czujesz sie jak balon a ja jak slonica w 2 roku ciazy :sorry2: Masakra co nie... Ale juz z gorki!
Polkajka wspolczuje kolek!
cinamonku milego dnia :tak:

....z reszta kazdej zycze milego dnia :-)

 
i ja sie witam porannie :)

mamusia, danwasi - ja mam tak już dośc dlugo około tygodnia, ale teraz mam tak że jak skończe sikać to czekam jeszcze bo zazwyczaj jak wstaje to cos wypada... czy wiadomo jak nazywa sie ten test na wody płodowe?

czy ma ktoś wrażenie ze mu się brzuch zmniejszył? nie wiem czy młody po prostu uciekł gdzieś koło nerek czy może mi te wody rzeczywiście wypadają? zgłupieć idzie od tych wątpliwości !!

ale jutro idę do ginka więc może czegoś się dowiem :) na pewno bedzie ktg i na fotelu badanie...nie wiem co z usg :(

aestima - cieżko jest jeśli nie ma sie wsparcia szpitala :( razem z beniem i miśkiem 3mamy za Was kciuki ;-)

a doggi - sie obraziła na rodzenie bo nic się nie zaczeło :( i ma małego doła z tego powodu... ale nie dziwię się jej też już powoli nie mam sił żeby motywować Benka do wyjścia. brzuch ciągle boli jak na @, w nocy czasami krzyże napieprzają i nic z tego...założe sie że nawet szyjka się nie skróciła :(

AgatkaT - trzymamy kciuki za Was....bidulka pewnie kolka nerkowa strasznie boli !
 
Witam się i Ja :-)
Poczytałam co się u Was działo przez te 2 dni i szok...:szok:
Aestima trzymaj się dzielnie &&&&& Tyle już wytrzymałaś i wierzę,że przetrwacie i to. Najważniejsze żeby Mieszko był zdrowy. Myślę cały czas o Was.
Zebra jesteś niesamowita :-) Ja już pewnie dawno bym się załamała... Liczę na to,że wszystko pójdzie już dobrze i te dni zlecą Wam bardzo szybko.
Ironia ja zauważyłam u siebie to samo. Taki żółtawo-zielony ciągnący się śluz i ponoć to czop. U mnie pojawił się na następny dzień od wyjścia ze szpitala, a jak wychodziłam, to na pewno nie miałam już infekcji + to,że nie miałam antybiotyków w szpitalu. A po drugie będąc po wypis pytałam o to lekarkę i powiedziała, że mam się nie przejmować, tylko spokojnie zacząć przygotowywać się do porodu :-D A dzisiaj zauważyłam następny kawał czopa...
Mamusia ślicznie wyglądasz w nowej fryzurce. Tak promiennie, widać dodatkowo,że ciąża służy :*
Trasia cieszę się,że spotkanie się udało i koleżanki przywiozły i coś dla Ciebie. W końcu co koleżanki, to koleżanki, a tym bardziej te co nie mają jeszcze dzieci ;-)

My wczoraj drugi dzień spędziliśmy u teściów. Kubuś jest przesłodki i taki spokojny. W ogóle nie płacze, mam nadzieję,że Tymek pójdzie w ślady kuzyna ;-):-) A mnie trochę Mały przestraszył, bo jak zawsze "buszował" po brzuchu, tak wczoraj ledwo co. Ja oczywiście panika, a Sz. zaczął mnie uspokajać. W końcu poruszał się, ale wiem,że nie tak jak zawsze. Na szczęście dzisiaj już wojuje od rana, więc kamień spadł z serca...
Jakie plany na dzisiaj macie Mamuśki??

A i oczywiście AgatkaT, trzymam za Was kciuki &&&&&&&&&&&&
 
asinka ja zadncyh nie mam. Za goraczo dla mnie juz na spacery jest. Wiec siedze w domu... albo leze :sorry2:
Jutro jade z mlodym do lakarza to sie nachodze....
we wtorek do ginka jade ....

...ja juz chce Michaske miec na rekach... wojuje mi w srodku ze szok. Oj bedzie temperamentna bedzie... Fruciu byl taaaki w brzuszku spokojny.
 
reklama
Larvunia, to ponoć nie zawsze tak jest, że jak dziecko w brzuszku wariuje, to później też takie będzie. Z moich obserwacji, to zauważyłam, że właśnie jest na odwrót, bo np. mój brat w brzuchu był wariat, kopał cały czas, a później jak się urodził, to nikt nie wiedział, że dziecko jest w domu, taki cichy. Z siostrą było na odwrót, teraz mama przy niej nie wydala ;-)
Ja też nie wiem co dzisiaj wymyślimy. Chciałabym koleżankę odwiedzić, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale pogoda się piękna zapowiada...:-)
 
Do góry