reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Noc jak wszystkie ostatnie; spać nie moge, brzuch boli, nogi jak balony, paluchy u rak sztywne, opuchniete, Juz drugi dzień mam nudnosci; ale na spokojnie, wszystko mam przygotowane w razie alarmu; wiec leze i równo oddycham.
No niestety, chyba u większości z nas ten dyskomfort będzie się już do końca utrzymywał. A Ty leż spokojnie i trzymaj się jak najdłużej. Będzie dobrze :-)

Po coraz gorzej przespanej nocy przyszedł nowy dzień.Młody mój od wczoraj niesamowicie szaleje,nawet zaczynam sie zastanawiać czy wszystko z nim wporządku,bo takiej aktywności u niego dawno nie czułam.
Oj, skąd ja znam te nieprzespane noce...juz od dawna nie mogę się wyspać jak należy. A przekręcanie się z boku na bok jest koszmarne. A co do ruchów, to te nasze dzieciaki powinny nas wyśmiać porządnie - jedna panikuje, że za słabo się ruszają, druga panikuje że za mocno :-D Ech...gdyby nasze maluchy mogły już mówić... :-D
wieczorkiem wyprałam pierwsze rzeczy dla maluszka i dziś kolejne a potem prasowanko :-)
Ale dziś jeszcze do fryzjera!!!!!!!!!!! :-)
same miłe rzeczy :-) mnie pranie i prasowanie sprawiało dużo radości - no może poza pełnymi pajacykami, bo te prasowały się tak sobie; ale ułożone w komodzie śliczne ubranka wyglądają teraz cudnie :-)
a co do fryzjera, to dla mnie też najwyższy czas - przestaję już widzieć na oczy przez grzywkę!! tylko jakoś tak mi się nie chce zebrać i pójść....
pisalyscie na innym watku ze juz macie dosc tego stanu....no to chyba normalne, zobaczcie ile przeszlysmy, jak sobie przypomne to ciesze sie ze to juz prawie za mna chociaz wieczory sa najgorsze bo w zasadzie nie moge sie ruszyc tak mnie wszytsko boli...
teraz to już chyba każda myśli, żeby być z dzidzią w domu, bo myśl o porodzie sprawia, że ma się dość wszystkiego - no i jeszcze ten brzuchol utrudniający życie! ale już niedługo babeczki! damy radę!
U mnie noc średnio przespana...obudziłam się dwa razy.Raz na siusiu a drugi raz obudziła mnie treść pokarmowa która była już praktycznie w moim gardle+zgaga...masakra.A mała miała czkawkę w nocy i pozniej z samego rana znowu.Nie mam pojęcia od czego tak często ma czkawkę ale zaczyna mnie to martwić.Może robię coś zle albo jem coś nie właściwego...Chciałabym już żeby była z nami bo dosyć mam tego stanu jak większość z Was z resztą
Ej, spokojnie, czkawki są normalne - dzidzia ćwiczy płucka i oddychanie poprzez połykanie wód, więc to pożyteczne zjawisko :-) Ale rozumiem Cię, bo tez bym chciała, żeby juz było po wszystkim[/QUOTE]

a dziś nowy dzień-jadę po południu na wizytkę do gina:-)
Justynka kciuki za wizytę i czekamy na relację!!!
Dobra, ja zmykam. Zaraz to nasze warszawskie spotkanko.
Buziaki i miłego dnia :-)
Pozdrowienia dla wszystkich warszawianek - bawcie się dobrze i opowiedzcie jak było!!
Dzisiaj już lepiej u mnie, psychicznie... ale za to fizycznie nie wydalam :-( Przeszłam się z rana do sklepu na zakupy, to już myślałam,że w sklepie zemdleję :-( A później dłuuuuga droga do domu, mimo,że do sklepu mam bardzo blisko. Masakra :dry: Jeszcze dzisiaj ciśnienie takie niskie mam - 110/59 (!). A jeszcze dzisiaj czeka mnie wizyta u gin.
Miłego dnia życzę wszystkim!!!!
Też to znam - przejdę do sklepu i dyszę jak mops. No cóż-już chyba taki urok ostatnich tygodni. Trzymaj się, powodzenia na wizycie i daj znać jak było!!

Iza fajnie masz z tym mężem wojskowym. To naprawdę duże korzyści w takich przypadkach - bo i urlopu więcej i kasy! Super!
 
Witam wszystkie brzuszki,
niestety od czwartku wysiadł mi internet - podobno wykorzystałam cały transfer i musiałam czekać na nowy :wściekła/y:, nawet nie mogłam życzeń wam złożyć na święta.
Święta oczywiście spędziłam u rodzinki więc nie gotowałam zbyt wiele, jajek tyle zjadłam że narazie mam do nich wstręt :-).

Przeczytałam wcześniej wątek "sms z porodówek" i byłam w szoku że powoli zbliżamy się do terminu "0"
Teraz czekam na pranie i czytam pozostałe wątki
 
Hej Brzuchate! Ja już po weselichu...wróciliśmy do domu o 00.30 więc dałąm radę...nawet się troszkę pogibałam...ale i tak wszystcu mi wspołczuli jak widzieli moje nogi...hehe...jedno jest pewne...obżarłam się maksa...dzisiaj idziemy do domu na poprawiny, więc zasiądę w kątku i znowu będę pałaszować...przepraszam Was ale nie dam rady nadrobić wszystkiego co naskrobałyście przez te 2 dni...u nas piękne słoneczko, mam nadzieje że u Was też więc życze miłego dnia!
 
WItajcie
Coś ostatnio strasznie zaniedbuje moje obowiązki streczczacza. Obiecuję wam, że się poprawię ale jeszcze nie dziś. Wciąż trochę spraw na głowie, czy do załatwienia czy do przemyślenia. Nie czuję się najlepiej. Powinnam zadzwonić do lekarki, bo martwi mnie strasznie moje ciśnienie, które albo skacze albo jest po prostu cały czas za wysokie pomimo tabletek. Ale boję się, że jak zadzwonię to mi każe jechać do szpitala a ja nie chcę... jeszcze wczoraj i dziś mam ostatni lekcje, przecież nawet nie zaczęłam całkiem wolnego. Jak mnie teraz wysle do szpitala (czym mnie ostatnio straszyła) to się załamię:( SIedzę i patrzę na telefon i nie chcę tam dzwonić.
 
Misialina szalona kobieto :-) Ty to masz siły! Pokaż fotki w tej szałowej kreacji koniecznie!! :-)

Trasiu może to ciśnienie unormuje Ci się, jak troszkę wyluzujesz, skończysz wszelkie prace i troszkę odpoczniesz, poleżysz? Kurcze, też bym się bała, że mnie wyślą do szpitala! Nie wyobrażam sobie czekania tam na poród. Współczuję wszystkim dziewczynom, które to spotkało.
 
Oglądacie DDTVN? Adoptowali ciężarną oślicę z zoo w Wawie, która mogłaby pisać z nami na forum - ma termin porodu na przełom maja/czerwca :-D

Misia będę czekać!!! :-)
 
Hejooooo;-)
Widzę, że większość z Was ma dziś dzień do narzekania:-) u mnie o dziwo noc przespana, teraz też nie jest najgorzej tylko te problemy z oddychaniem, muszę siedzieć wyprostowana jak struna bo nie mogę tchu złapać:sorry2:
Agatka kochana wytrzymaj jeszcze trochę, przesyłam pozytywne fluidki
Misia zazdroszczę weselnego jedzenia, same pyszności można zjeść:-)

Powiedzcie mi czy to jest dobrze, że Adaś od Andariel będzie przeniesiony na patologię, widziałam uśmieszek na końcu wiadomości i trochę się zdezorientowałam:confused:
 
reklama
Powiedzcie mi czy to jest dobrze, że Adaś od Andariel będzie przeniesiony na patologię, widziałam uśmieszek na końcu wiadomości i trochę się zdezorientowałam:confused:
Z tego co czytałam, to do tej pory był w inkubatorze. To chyba fajnie, że już będzie na oddziale, bo to oznacza, że sam oddycha! Przynajmniej tak mi się wydaje - chyba że ktoś wie coś więcej to mówcie!
 
Do góry