no i my też się zwlekliśmy...pół nocy nie moglam zasnąć mały też ciągle się wiercił i kopał
także jestem nie wyspana, nienaumiana a na 12 ide na egzamin...będe improwizować jak zwykle ...
to jedyne co potrafie przez te kurczące się komórki mózgowe..
wczoraj byłam u okulisty prywatnie w lux medzie..oczywiscie 30 minuit 110 zł mniej
a za 110 zł wielkie ***** !!! nic nie powiedział, nie dał zaświadczenia że mogę rodzić sn
po prostu ku rwa nic !!! nawet nie powiedział jaką wade mam....looknełam mu tylko przez ręke że wwpisał do kartoteki minus 5
ale na tej podstawie i tak niedobiore żadnych soczewek ghr.... no oczywiście dostałam skierowanie do szpitala okulistycznego bo ciśnienie mam za wysokie w oczach :-(
no i ukochany h ujowy NFZ....prędzej można tam zdechnąc niż cokolwiek załatwić, na skierowaniu napisane pilne bez kolejki...no tak..bez kolejki przyjeli przede mną 14 starych trupów którym oczy to raczej już długo nieposłużą..a ja siedziałam nie wiem sama już ile i ryczałam...bo tak mnie wszystko bolało
jeszcze michał sie pożarł z pielegniarka bo powiedziała ze to nie prywatny gabinet i musi wyjsc...powiedział ze ma to w dupie to żona nie chce być sama i siedział...myślałam że wyniosą go z krzesłem heh
osiedziałam sie jak głupek bo i tak nie było komu zapłacic zeby pojsc bez kolejki i po kilkyu straconych godzinach okazuje sie ze jest ok...bez sensu !!!!
eh...pozniej byłam po papiery i 4 godziny w bibliotece, oólnie miałam ciezki dzien i ledwo zyłam...młody ciagle sie napinał i nie mogłam już pod koniec dnia chodzić
jeszcze wydarłam sie na ochroniarza w bibliotece bo nie pozwolił mi wejsc z małą torebką... wic sie go pytam czy w dupe mam sobie wsadzic wszystkie rzeczy i kluczyki od auta ghrr... w sumie bez sensu go z****łam ale komuś musiało sie oberwać a on był pod ręką...