reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Ja to w ogóle mam pokręcone...
Jeden ginekolog wyliczył mi termin na 8.06 co kompletnie się nie zgadza z moimi obliczeniami!!! No ale se pomyślałam że jak to ginekologg to ginekolog tak?
A ten nowy z piątku mi wyliczył że ja dziś zaczynam 6 tydzień i temin mam na 20-22 06 ale to tak wstępnie... najbardziej wiarygodny będzie w 12 tc.
Więc się pogubiłam...ale wzięłam jeszcze raz kalendarz i sobie wyliczyłam... że faktycznie dziś zaczynam 6 tydzień.. więc będę się tego trzymać. A tamten głąb ginekolog nie wiem na jakiej podstawie mi wyliczył że jestem w 6+5 tc jak ja byłam 5+5..
Teraz już na szczęście się połapałam i już wiem na czym stoję:)
 
reklama
a wiecie co mi pomaga - kiwi :) zjadłam dzisiaj 4 i mam ochotę na bawarkę (tak więc telewizor kiwi, bawarka) ja z moich wyliczeń termin 6, 8 czerwiec, będę u lek. w czwartek to się dowiem co on uważa bo potrzebuję zaśw. do pracy o "planowanym terminie" ... też coś
Kitty - super - dobry lekarz to podstawa.
 
a wiecie co mi pomaga - kiwi :) zjadłam dzisiaj 4 i mam ochotę na bawarkę (tak więc telewizor kiwi, bawarka) ja z moich wyliczeń termin 6, 8 czerwiec, będę u lek. w czwartek to się dowiem co on uważa bo potrzebuję zaśw. do pracy o "planowanym terminie" ... też coś
Kitty - super - dobry lekarz to podstawa.

Ja myślałam, że w pracy to chcą zaświadczenie o ciąży a nie o planowanym terminie porodu :)
 
hej Kochaniutkie! mam mega stresa bo jutro wizyta, wreszcie się doczekałam...a poza tym w środę zajecia otwarte dla rodziców w przedszkolu a w czwartek hospitacje w szkole....niech ten tydzien jak najprędzej się skończy. Właśnie zeżarłam loda, po którym zaczyna mnie mdlić, ale co tam. Dziewczyny mam pytanko: chodze prywatnie do gina, jak taki lekarz wystawia L4, czy jak się chodzi prywatnie to lekarz wystawia bo nie mam zielonego pojęcia?
 
hej Kochaniutkie! mam mega stresa bo jutro wizyta, wreszcie się doczekałam...a poza tym w środę zajecia otwarte dla rodziców w przedszkolu a w czwartek hospitacje w szkole....niech ten tydzien jak najprędzej się skończy. Właśnie zeżarłam loda, po którym zaczyna mnie mdlić, ale co tam. Dziewczyny mam pytanko: chodze prywatnie do gina, jak taki lekarz wystawia L4, czy jak się chodzi prywatnie to lekarz wystawia bo nie mam zielonego pojęcia?

ja chodzę prywatine i mam zwolnienie, siostra tez chodziła prywatnie i dostawała a mieszka na drugim końcu Polski. Misialina, jak Ty to wszystko obejmujesz? Ja po wieczorno-nocnych rewolucjach rano nie byłabym w stanie prowadzić jakichkolwiek zajęć :)
 
Agabre....sama nie wiem, ale jestem już wykończona...sama wiesz jak to jest...mam nadzieje że jutro lekarza wyczaję co z tym L4 i poprostu spytam czy dało by rade już pójść, bo wysiadam...nie wiem czy mi da bo to jest mój nowy lekarz i ide dopiero drugi raz do niego...a po szkole i przedszkolu to jeszcze kupa roboty w domu: sprawdziany, dyktanda, zeszyty, wyciunanie listeczków, grzybków itp....no i teraz zarwe kilka nocy przed kompem bo musze na te hospitacje zrobić prezentację multimedialną...padam na tzw. pysk....ale najbardziej sen z powiek zabiera mi jutrzejsza wizyta...
 
Hej hej kobitki :)

Misialina, ja w poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie i ginka normalnie wystawiała zwolnienie. Ja też jutro mam wizytkę, doczekać się nie mogę :)
Wiecie jakiego mam stresa żeby przypadkiem dwóch okruszków nie było ;)

Co do porodu, to ja też jestem po cc. Na stół trafiłam po 8 godzinach porodu naturalnego. Mam nadzieję, że tym razem uda się sn, bo ciężko przeżyłam, że miałam cc :sorry2:

Madzia, trzymaj się dzielnie kochana, zaglądaj do nas :)

No i jak chciałam to i mam. Zaczynają mi się nudności. Ciągle mam wrażenie, że jestem głodna, a jak coś zjem to czuję się obżarta jak nie wiem :dry: Zachcianek póki co nie mam :)

Termin z om wychodzi na 16 czerwca. Skok tempki był 20 dc ;)
 
Misialina, ja w poprzedniej ciąży chodziłam prywatnie i ginka normalnie wystawiała zwolnienie. Ja też jutro mam wizytkę, doczekać się nie mogę :)
Wiecie jakiego mam stresa żeby przypadkiem dwóch okruszków nie było ;)


Blusia....też się tego boję....:)
 
przyjemnej wizyty Misialina :) i nie zastanawiaj się nad zwolnieniem. Dzieci sporo chorują, zaczyna się sezon grypowy a Ty masz słabszą odporność i łatwiej jakieś paskudztwo do domu przynieść :) Ja też pracuję z małymi dziećmi i po pierwszym antybiotyku w 5 t.c. poszłam na zwolnienie. Nie po to przechodziłam przez terapię hormonalną, niejedną noc przeryczałam jak jedna kreseczka na teście się pokazywała, żeby teraz moją szansę na bycie mamą zaprzepaścić :)
 
reklama
Witam wszystkich wieczornie :-).
Ale tu namnożone tych wpisów tyle, że zanim odpisuję to pół godziny czytam. Ale to dobrze, przynajmniej mamy wgląd co u każdej z nas się dzieje.

a jeżeli chodzi o poród czy któraś z was wie już na pewno że będzie cc? Bo u mnie gin już powiedziała że ze względu na to że za krótki okres czasu odczekaliśmy od pierwszej cesarki no i na 95% czeka mnie z góry ustalony termin co mnie troszkę przeraża :-(

No ja po dwóch porodach naturalnych wolalabym cesarkę! Choć rodziłam szybko (jedno dziecko 2 godz i drugie też 2 godz to jednak jak pomyślę o tym bólu to chyba wolę cesarke!!! Nawet mnie lekarz zapytał o to na wizycie i powiedziałam, że raczej cc.

Dagamit, dla mnie poród to też czysta abstrakcja narazie, jak ja jeszcze swojego maleństwa nie widziałam na usg nawet. Po prostu akurat z cc wiem, że mnie czeka bo już dawno mi to mój gin powiedział. A tak a propos usg, to żeby mi szybciej zleciało do tej 19:30 (dziś wizyta w końcu!!) ucięłam sobie drzemkę przedobiednią :-)
Dziewczyny też macie tak, że mdłości najsilniejsze wieczorem?? Ja ledwo mogę wyrobić, chociaż przez cały dzień trochę ćmi też, ale wieczorem to istna masakra, tyle że nie wymiotuję jeszcze...

No ja stanowczo też największe mdłości mam wieczorem, i to jak już jestem najedzona. Choć raczej nie wymiotuję ale często ląduję w toalecie przed muszlą i jakoś mi mija. Z kolei rano jestem strasznie przeczulona na zapachy, wstaję i wszystko czuję, jak ktoś otworzy lodówkę czuję zapach wędlin w pokoju, czuję nawet pastę do zębów jak wejdę do łazienki. Dziwne...

ja sie generalnie tez po poludniu i wieczorem zle czuje tyle ze mdlosci juz u mnie prawie minely ale za to.....dziasiaj placze od samego rana....

A ja z kolei ma jakieś nerwy ostatnio, wszystko mnie wkurza co z kolei też prowadzi do łez!!!!

hej Kochaniutkie! mam mega stresa bo jutro wizyta, wreszcie się doczekałam...a poza tym w środę zajecia otwarte dla rodziców w przedszkolu a w czwartek hospitacje w szkole....niech ten tydzien jak najprędzej się skończy. Właśnie zeżarłam loda, po którym zaczyna mnie mdlić, ale co tam. Dziewczyny mam pytanko: chodze prywatnie do gina, jak taki lekarz wystawia L4, czy jak się chodzi prywatnie to lekarz wystawia bo nie mam zielonego pojęcia?

Ja chodzę prywatnie i zwolnienie mam od lekarza prywatnego.


Poza tym, to odebrałam dzis wszystkie wyniki i mam już kartę ciąży. Czy któraś z Was miała robione badania na cytomegalię???? Ja w poprzednich ciążach tego nie robiłam. To podobno taka wirusowa choroba jak przeziębienie, ktora nie wymaga leczenia żadnego ale groźna jest w czasie ciąży, jeśli się zachoruje w czasie ciąży, bo podobno tego wirusa ma w sobie ponad połowa społeczeństwa. Tak mi powiedziała dziś pani w laboratorium.
 
Ostatnia edycja:
Do góry