Dzastina222
Czekam..
Hej dziołszki
No ja miałam cc jak już wam pisałam bo syn był mocno przenoszony... i powiem wam, że gdy lekarze kazali mi czekać i nic ze mną nie robili ja płakałam i prosiłam by zakończyli już ciażę, że ja się boję... że nie mogę spać w nocy, że dziecko mnie tak mocno kopie jakby dawało znaki że jest coś nie tak... śmiali się ze mnie!!! Że warjatka jestem i sobie wkręcam...kazali mi zaparzyć sobie melisane i czekać na poród..
Gdy opowiadałam to w piątek ginekologowi nie mógł uwierzyć! Że tak mnie potraktowano... Zapytał mnie też czy chciałabym rodzic sama czy mieć cc? Wiec ja mu powiedziałam... że jeśli do 20 czerwca nie urodzę sama to niechce przechodzić tego co przeszłam ostatnio... że chce cc... a on mi powiedział że prawdopodobnie należę do grona tych kobiet których macica nie wytwarza oksytocyny i nigdy nie będę rodzić sama... bo ja nawet skurczy przepowiadających nie miałam. Od 8 miesiąca chodziłam na ktg co dwa dni i ani razu mi się nie zapisał jeden skurcz...więc nie wiem jak to będzie teraz..
No ja miałam cc jak już wam pisałam bo syn był mocno przenoszony... i powiem wam, że gdy lekarze kazali mi czekać i nic ze mną nie robili ja płakałam i prosiłam by zakończyli już ciażę, że ja się boję... że nie mogę spać w nocy, że dziecko mnie tak mocno kopie jakby dawało znaki że jest coś nie tak... śmiali się ze mnie!!! Że warjatka jestem i sobie wkręcam...kazali mi zaparzyć sobie melisane i czekać na poród..
Gdy opowiadałam to w piątek ginekologowi nie mógł uwierzyć! Że tak mnie potraktowano... Zapytał mnie też czy chciałabym rodzic sama czy mieć cc? Wiec ja mu powiedziałam... że jeśli do 20 czerwca nie urodzę sama to niechce przechodzić tego co przeszłam ostatnio... że chce cc... a on mi powiedział że prawdopodobnie należę do grona tych kobiet których macica nie wytwarza oksytocyny i nigdy nie będę rodzić sama... bo ja nawet skurczy przepowiadających nie miałam. Od 8 miesiąca chodziłam na ktg co dwa dni i ani razu mi się nie zapisał jeden skurcz...więc nie wiem jak to będzie teraz..