Dzień dobry!
Padłam wczoraj po południu - chyba za dużo emocji było, zasnęłam, jak dziecko. Wstałam, to zaraz zadzwoniła mama i prawie 2h gadałyśmy sobie. Niedługo potem wrócił K. Obejrzeliśmy film i położyliśmy się lulu. A dziś śpiący dzionek się zapowiada - deszczowo i szaro-buro.
Kati, ja na takie twardnienia biorę no-spę, a czasem scopolan w czopkach.
Agatek, oby Franio zdrowiał teraz prędko!
Blusia, ja się bałam sn z kilku wględów: bólu, pękania, ewentualnego przyduszenia malucha podczas porodu, zaburzeń wzroku i zniekształcenia intymnych części ciała - żebym za luźna nie była potem Ale teraz nastawiam się psychicznie coraz pozytywniej na sn.
Padłam wczoraj po południu - chyba za dużo emocji było, zasnęłam, jak dziecko. Wstałam, to zaraz zadzwoniła mama i prawie 2h gadałyśmy sobie. Niedługo potem wrócił K. Obejrzeliśmy film i położyliśmy się lulu. A dziś śpiący dzionek się zapowiada - deszczowo i szaro-buro.
Kati, ja na takie twardnienia biorę no-spę, a czasem scopolan w czopkach.
Agatek, oby Franio zdrowiał teraz prędko!
Blusia, ja się bałam sn z kilku wględów: bólu, pękania, ewentualnego przyduszenia malucha podczas porodu, zaburzeń wzroku i zniekształcenia intymnych części ciała - żebym za luźna nie była potem Ale teraz nastawiam się psychicznie coraz pozytywniej na sn.