reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Ja z Jasiem przytyłam 19 kg. Do 14 tygodnia przytyłam 1,5kg, potem już co miesiąc 3kg, nie dlatego, że dużo jadłam czy się nie ruszałam. Pracowałam do końca stycznia (urodziłam w marcu). Podobnie jak Larvunia zatrzymała mi się woda i miałam strasznie spuchnięte nogi, byłam okrągła na buzi ;) Po wyjściu ze szpitala po 5 dniach byłam lżejsza o 10kg, potem przy karmieniu spadła reszta.
Jak na razie raczej nie przytyłam, jeden kg cały czas mi się waha, zależy kiedy się zważę ;)
 
reklama
czesc
albo trace koncydje siedzeniem w domu, albo ciaza juzwychodzi?
normalnie na 3 pietro myslalam ze nie wejde, zadyszki dostalam a
ja mam podobnie, wchodzenie po schodach jest coraz cięższe :)

Doris, u mnie waga zależnie od pory dnia, ale 1 kg się waha, czasami mniej czasami więcej, na pewno więcej niż 1 kg na plus nie mam

Izabela, powinnaś się troszkę zmusić do jedzenia. Ja też nie mogę patrzeć na nic, zapachy mnie odpychają, ale próbuję i sprawdzam, co mi nie szkodzi.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, wracam między żywych!
Jestem wzruszona czytając Wasze słowa wsparcia i współczucia
czytam z przyjemnością Wasze relacje z rozwoju sytuacji, jeszcze nie dotarłam do końca i chyba nie mam na to sił..
Ale:
szpital jest do przeżycia, miałam laparoskopię i wróciłam dziś chwiejnie do domu.
Uciekajcie od lekarzy ,którzy mówią, żeby robić usg późne, ja trafiłam na porządnego człowieka, który szybko mnie zdiagnozował, następnego dnia szpital, następnego - operacja, sam ją przeprowadzał. Mówił, że każda próba poczęcia powinna nas skłonić do wizyty ( z usg ) już nawet w tydzień po spodziewanej miesiączce, góra dwa.
Wybrać takiego lekarza, który na pewno ma w gabinecie usg, iść prywatnie chociaż na te pierwszą wizytę i ratować siebie!
Wiem ,że dla czerwcówek te teksty może już za późno ,ale powtarzajcie to innym.
Ja po rekonwalescencji spróbuję kiedyś wrócić do tematu dzieciątka. Carrotka, podziwiam Twoje siły w znoszeniu kolejnych trudnych sytuacji.
Będę Was czytywać, bo Was polubiłam i będę Wam kibicować, już może bez wtrącania się ,bo stałam się znowu teoretykiem.,,
Ściskam Was Wszystkie:)
 
nie wiem ile przytyłam, ale w brzuchu to mam duuuuuużo więcej, od 2 tygodni chodzę w spodniach jeansowych ciążowych - serio, po części dlatego że tak się cieszę:-D:tak:;-) a po części i naprawdę nie mam zamiaru się ściskać a w żadne z aktualnych spodni (z przed 3 tygodni) się nie mieszcze, normalnie dopnę się ale umieram... :-D Czyli jakieś 2 do przodu.:tak::szok:
 
no ja na razie jestem niewiele na minusie przez wymioty ale dzis czuje się mega dobrze...mam odrzut do herbaty, kawy i innych rzeczy które do tej pory uwielbiałam, słodycze to już nie dla mnie ale próbuje coś nie coś w siebie wciskać a ponieważ uwielbiam jeść to pewnie przytyję jeszcze sporo...no i zapachy są dla mnie koszmarem, potrafi mnie odrzucić nawet "zapach" z lodówki ale to juz inna bajka...w poprzedniej ciąży przytyłam 16 kg a jestem niska wiec wyglądałam koszmarnie. na początku bardzo niewinnie a potem 0,5 kg na tydzień raczej przez obżarstwo:(
 
a ja ostatnio w ciągu dnia lepiej, natomiast wieczory i noce to masakra, nie mogę spać, jest mi niedobrze a rano jestem nie wyspana. Dzisiaj zaczął mi przeszkadzać zapach kosmetyków, jak tak dalej pójdzie, to samej wody będę używała do kąpieli. Nie wiem tylko jak mój mąż to zniesie ;)
 
Madziu.. współczuję ci bardzo..i ściskam mocno...bardzo mocno.

Mnie tez dopadły mdłosci... fu cos ohydnego i do tego zgaga paskudna. Mam je 24h na dobe...jak cos zjem, przechodzi na chwile... a przeciez nie moge na okragło jesc... w pierwszej ciazy przytyłam 23 kg...15 schudłam po porodzie a reszta została...dopiero po 2 latach wróciłam do formy... a teraz znów przytyje:) ciagle czuje głód w zoładku... wy tez tak macie???
miłej nocki kochane:)
 
reklama
madzia bardzo dzielna jesteś, nebawem znowu będziesz mogła zacząć starania. Wpadaj do nas często ;-)

dzastina te mdlosci to coś okropnego. Dzisiaj mnie trochę piscilo, ale wczoraj to był sajgonczy wy tez tak macie, ze jednego dnia was mdli bardziej a następnego w trochę puszcza?? Nie chce się doszukiwac zaniku objawów dlatego się pytam.
Mnie tez odrzucilo od kawy i wielu innych rzeczy. Np,.: mleka sojowego, jajek, mięsa, cebuli i (na szczęście) od slodyczy:) a jedyne co mi wchodzi to ryz z mizeria, to mogę jeść bez ograniczeń.
Dobranoc mamuski
 
Do góry