Dzień dobry!
Co za fatalna pogoda. Ledwo wstała, a czuję się jakbym miała kaca. Głowa mi pęka, niedobrze mi
ALe widzę, że jak noc jest fatalna to dla wielu z nas. Ciekawe z czego to wynika...
Wczoraj byliśmy na drugich zajęciach w szkole rodzenia. Super było! Coraz lepiej mi idzie z oddechem. Uczyliśmy się oddychać w trakcie skurczu (wolno-normalnie-b.szybko-normalnie-wolno). A potem było ekstremalne ćwiczenie. Siedziałyśmy pod ścianą ze tak jakby po turecku tylko złączone stopy a nasi panowie siedzieli na przeciwko i położyli nogi na naszych kolanach żeby nam dociążyć kolana do ziemi. Masakra jak to bolało! I z zamkniętymi oczami próbowałyśmy oddychać jak przy skurczu. Słuchajcie - rewelacyjne to ćwiczenie! Tzn bolało okropnie, ale za trzecim razem naprawdę udało mi się rozluźnić i ból znacznie osłabł. Poza tym byłąm zdziwiona, że znowu dostałyśmy poczkę z podarunkami. Myślałam, że tylko na peirwszym spotkaniu są gratisy. Okzauje się, że co spotkanie będzie paczka. W środku jakieś witaminy, próbki musteli, gazety dzieciowe, próbki pieluch itp.
Ivona umówiony majster pojawił się o czasie?? Przywracasz wiarę w ludzi
)
Setana dzień mężczyzny? Pierwszy raz słyszę! Nawet nie wiedziałam, że jest takie święto
Gratuluję dobrych wyników z serduszkiem! Oby tak dalej
I mam nadzieję, że teraz zaglądniesz do nas częściej, brakuje nam tu ciebie.
Doris trzymam kciuki!! A co do tygodnia ciąży... niedawno zobaczyłam wypowiedź jakiejś dziewczyny, patrzę na suwaczek i widzę 28 tydzień. Myślę sobie - wow, ale jej fajnie, jaka zaawansowana ciążą i w ogóle. A teraz sama kończę 28 tydzień i jakoś tego nie czuję hehe
Myślę, że ciągle będziemy chciały być choć miesiąc do przodu. ALe teraz już rzeczywiście znacznie bliżej niż dalej!