reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

ja nadal okropny nastrój...

Traschka...powolutku więc z tym prasowaniem...ja czekam do kwietnia...wtedy będę suszyć wszystko na podwórku
Misialina ja też bym posuszyła na dworze, bo tak ładnie pachnie powietrzem...tylko jest małą przeszkoda....mieszkam na wsi i wtedy to już będą orać pola i będzie ładna zadyma, bo u mnie w koło same pola
 
reklama
Mysia ale Ci zazdroszczę!!! zawsze chciałam na wsi mieszkać, takiej prawdziwej właśnie:tak:to powietrze w letnie wieczory...ehhhh ale się rozmarzyłam...
 
Uff...ale dzień mi szybko minął! Byłam w swojej szkole, bo maturzyści prosili mnie o spotkanie i jak zaczęłam gadać przy tablicy (od października jestem na L4) to nie mogłam przestać i spotkanie przeciągnęło się do grubo ponad 2 godzin :-) Jakoś to wytrzymali, bo w końcu to im zależało ;-)
Troche tęsknię za pracą, ale tylko trochę :-) Wiem że taki błogi czas laby może już nigdy się nie powtórzy, więc od razu dziękuję Bogu, że teraz mogę jeździć w odwiedziny do szkoły, a nie z obowiązku. Tylko tak jakoś dziwnie, że w mojej sali ktoś obcy się rozgościł i na moim biurku leżą czyjeś szpargały :-)
Miłego wieczorku! Mam nadzieję, że każda dostała dziś chociaż gorącego buziaka od swojego faceta :-) A w ogóle to dzień kobiet niech trwa cały rok :-)
 
Mysia ale Ci zazdroszczę!!! zawsze chciałam na wsi mieszkać, takiej prawdziwej właśnie:tak:to powietrze w letnie wieczory...ehhhh ale się rozmarzyłam...

U mnie mała wioska, w zasadzie w środku to nic specjalnego,dom na domu, takich typowych gospodarstw nie ujrzysz, krowy czy konika mało kto ma,mój Filip jak zobaczył rok temu krowę latem to się dziwił jak to możliwe, krowy są tylko w książkach....ale ja mieszkam na początku (końcu) gdzie właśnie zaczynają się pola (głownie piaszczyste)mało ich sie uprawia, ale kurcze jak na złość te koło mnie tak...:-D ale bardzo lubię to miejsce, w naszym końcu wsi sa głownie młodzi i nowocześni ludzie, nazywają nasza cześć Manhatan :-D a ja koło domu mam drogę taką piaszczystą, ale utwardzona do sąsiadów mieszkających w lesie, wiec spacerki są boskie, w koło zaraz lasy, cisza, spokój...grill na własnym tarasie, zero sąsiadów, boskie świerszcze latem..i jeszcze więcej komarów :-D
 
dziewczyny wierzcie mi mieszkanie na wsi ma swoje plusy i minusy. Ja od urodzenia mieszkałam na wsi. Potem 5 lat w Opolu w bloku. A teraz znów na wsi ale innej. I każde mieszkanie ma swoje plusy i minusy.
Ale my teraz będziemy sie za mieszkaniem rozglądać tak do końca roku w niedalekim 50-tyś mieście. Tak wyszło.
A co jest lepsze - szczerze nie potrafie wybrać...
 
Ja tez zaliczam się do tych mieszkających w małe wsi. I chyba za żadne skarby świata nie przeprowadziłabym się do miasta.Uwielbiam wychodzić latem na dwór żeby posłuchać rechoczących żab i cykania koników polnych. A ogniska najlepsze na własnych podwórku,co prawda w tamtym roku strasznie dokuczały komary ale za to nikt nie przeszkadza i można robić co Ci się tylko podoba.Kocham porostu mieszkać na wsi ;-);-)
 
ktoras pisala ze ja tez boli kosc łonowa-chyba anapi- bylam u lekarza, zbadal mnie czy wszystko pozamykane i tatkie tam-wszystko dobrze no i niestety tak juz bedzie bolec do konca, jest gdzies ucisk i tyle.mowie mu a jak mi sie kosc rozpadnie a on- oj to pozszywamy:) a i dostalam batonika od pana doktora na dzien kobiet:)
mnie czasami pobolewa jak za dlugo chodze, ale nigdy nie pisalam, no ale wspolczuje serdecznie bo to bardzo nieprzyjemne.
 
Marta24, Anapi ja też mam podobne bóle, kość łonowa i ogólnie dół brzucha... pogarszające się po dłuższym czasie na nogach, przy wchodzeniu po schodach, strasznie nieprzyjemne przewracanie się z boku na bok w nocy i kiedy powiedziałam o tym swojej położnej wysłała mnie na rehabilitację. Podobno to jakieś bóle miednicowe (tutaj nazywają to pelvic pain), ale co z tym robić dowiem się w piątek, wtedy mam spotkanie informacyjne w szpitalu i na pewno dam znać.
 
reklama
Już wspominałam, że mój M. przywiózł mi kwiatki wczoraj, a dziś dostałam od niego kilka piwek całkowicie bezalkoholowych! Totalne 0,0 alkoholu:))) Jest bardzo dobre! Polecam, piwa Bavaria, dostępne w Realu. A w ramach niespodzianki idziemy w sobotę do teatru na Mistrza i Małgorzatę, już się nie mogę doczekać!
Ja się wzięłam za to pranie i prasowanie, bo mam wszystko na górze w łóżeczku, a skoro przyszła komoda to chce je już do niej załadować. Wiadomo, że sporo tych prań zejdzie a potem posegregowanie wszystkiego zajmie kolejne wieki. Wolę to robić pomalutku. Poza tym widząc ile mam teraz energii to nie wyobrażam sobie siebie przy desce do prasowania za miesiąc. Nawet tyle nie wystoję. W ogóle wydawało mi się, że takie maleńkie ubranka wyprasuję szybciutko, a na to schodzi tyle czasu że szok! Te wszystkie małe zakamarki, koszmarnie długo!
 
Do góry