reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Zawrotów głowy też nie mam.
Silva niby wiem że nie wolno tych wszystkich czynności wykonywać ale ja nie mam kogo poprosić o pomoc.Ostatnio byłam chora i jeszcze mi nie przeszło bo w całym domu okna myłam przy 8 stopniach. Wydało mi się że to już wiosna bo pierwsze słońce zobaczyłam po zimie .Siaty z zakupami targam codziennie prawie .Czasem mniejsze czasem jak dziś ogromne. Pościągałam i poprałam wszystkie firany i zasłony w domu bo wydaje mi się że potem to już wcale siły na to mieć nie będę!
Cały czas jest coś do zrobienia a obowiązków jeszcze przybędzie.

Szalona! :szok: Kochana, moje obowiązki ograniczają się prania, zmywania i odkurzania. Oczywiście robienie papu itp. też, ale mycie okien??? Ciężkie zakupy??? Okna będą umyte, jak będą sprzyjające warunki, a zakupy? Pomalutku, po troszeczku... A większe - samochodem. Rozumiem, że jesteś teraz bez pomocy, jednak pewne rzeczy można olać... Kiedy raz przesadziłam z zakupami, musiałam robić dwa przystanki podczas pięciominutowego spacerku z bazarku [chyba o tym pisałam] a brzuch napiął mi się tak, że musiałam ratować się scopolanem i no-spą. To była masakra. trzeba sobie czasem pofolgować. Nie szalej! :happy2:

A w ogóle to dzień dobry :happy2: Właśnie wyszło słonko :-)
 
reklama
Cześć brzuszki w ten pochmurny dzień,
dzisiaj w końcy się wyspałam jak nigdy, calutką noc, nie wiem co się stało :)
Ale od wczoraj mam do nadrobienia, więc zabieram się do czytania, również równocześnie robię Snikersa (inaczej krówka) słodka rozpusta :-)
 
Doris zazdroszczę rogala :)

Właśnie przeczytałam co jadłyście wczoraj na obiad i momentalnie mój żołądek zapomniał o śniadaniu ;) Ja dziś robię pizzę na cienkim cieście...jest pyszna, ciasto wychodzi idealnie jak z pizzerii...podam przepis w odpowiednim wątku, może któraś z Was się skusi :)
 
Evka im dłużej czekasz na rogala tym bardziej się z niego ucieszysz:)) A mnie opowieści wczorajszych obiadów natchnęły na zupę pomidorową. Zaraz mój M. wybiera się do sklepu:)

Ivonka ja też się wyspałam, może stąd ten lepszy humor dzisiaj. Wczoraj jakaś fatalna noc dla wszystkich była...

Zołza dokładnie... ja też wiele rzeczy olewam. Okna brudne, ale w mojej kamienicy siegają na wysokość prawie 3m i nawet stojac na drabinie muszę się sporo namęczyć wyciągając ręce w górę. Wiec będą brudne. Nie przemęczam się ostatnio, nikt od tego nie umrze.
 
Ivona, ja znam dwa różne ciasta - snikersa i krówkę :-) Oba uwielbiam. Ale wolę snikersa. Podeślij kawałek do Warszawy! :-)

To pewnie snikerska robię: z masą krówkową na herbatnikach, przekałdany masą budyniową i na bitą śmietanką z gorzką czekoladą, mniam!! :) Taka bomba kaloryczna napewno poprawi humor :-):-)

Oczywiście podeślę kawałek, jakeś zamówienia ?:-)
 
Iwonka...dwa duże kawły do Torunia poproszę: jeden dla Małego, drugi dla mnie ;)

Traschka
bardzo liczę na te rogal...pozdrawiam :)
 
reklama
melduje się! sniadanko zjedzone, naszło mnie na czerwoną paprykę , świeżego ogórka i rzodkiewkę z bułeczką. Nigdy takich rarytasów nie jadłam ale widocznie organizm potrzebuje witamin skoro się ich dopomina.Szkoda że po ciąży minie mi zamiłowanie do warzyw i owoców.
 
Do góry