widzę, że dietka na tapecie ;-)
też mi będzie baaaardzo szkoda truskawek ... chociaż na kilka sztuk pewnie się skuszę
z ciekawości aż zerknęłam do mojej ściągi z pierwszego karmienia ...
- z zakazów: czekolada, cytrusy, miód, orzechy, seler ...
- jaja 2xtyg, ryby 1xtyg, max 250-500ml mleka (lub produktów mlecznych) dziennie
a reszta - wszystko, byle rozsądnie ...
więc mięsko raczej gotowane i pieczone, gotowane warzywa, najlepiej nie wzdymające ... nie było tragedii ...
jak mała miała trochę wzdęć, to wyrzucałam niektóre produkty z diety na kilka dni w poszukiwaniu winowajcy ;-)
a z czysto egoistycznego punktu widzenia, taka dietka mamy karmiącej to zbawienie
je się rozsądnie a kilogramy lecą na łeb na szyję :-):-):-)
Iza, szkoda, że tyle młody ma tego kłucia :-(a zakupy niezłe ... szybko robicie zapasy pieluch
Madzioolka, ale mi zrobiłaś ochotę na kisiel ... idę sobie zrobić, bo niespecjalnie się najadłam tą bułką na obiad