Hej, melduję sie po bardzo bardzo długiej nieobecności.
U mnie ciągły brak czasu na net. Krzysiek już zupełnie zrezygnował z drzemki w ciągu dnia więc te 1,5 godziny które miałam dla siebie już mi nie przysługuje. A jak tylko mam komu podrzuci Krzyśka to zamiast odpoczynku wyruszam do sadu bo chcemy przed Wielkanocą pozgrabiać patyki w obu sadach w jednym je skosić w drugim spalić, chcemy jeszcze zrobić sobie trawnik i ogródek przed domem a do tej pory rosły w tym miejscu wiśnie więc mamy sporo pracy.
Engel i Oli gratuluje maluszków (też bym chciała ale powstrzymuje mnie to że po poprzedniej ciąży mam ciągle 10kg nadwagi z którą ciągle walczę)
Gosi gratuluje fasolki.
Krzyś rozwija się w zastraszającym tempie, szokując czasami nawet nas nie mówiąc o innych. Od dawana mówi już pełnymi zdaniami,, zasobem słów nas normalnie zdumiewa...zdania konstrułuje nadzwyczaj prawidłowo sporadycznie tylko wstawi jakąś nieprawidłową formę wyrazu a tak to pięknie wszystko odmienia, lekarka mówi że mowę ma na poziomie ponad 3 lat. Teraz Krzysiek ogląda disney Junior (kanał ten jest rewelacyjny mały uwielbia prawie wszystkie bajki, a ja mam dzięki temu trochę czasu) Mały ślicznie się sam potrafi zając, potrafi godzinami bawi się samochodami....A teraz chce mu kupi jakieś garki i serwis do herbatki bo jak jesteśmy w sali zabaw to uwielbia się bawi kuchnią, dawca nam pic i jeść, a na kuchnię niestety nie mam już miejsca, zresztą szkoda mi kasy, wole coś małego byle by nie było różowe.
A ja zaczęłam A6W plus steper i ćwiczenia oraz dieta (nawet już od 2 tygodni nie pije coli a to było moje uzależnienie) i mam zamiar wreszcie schudnąć, powoli idę w dół na razie minus 1,5kg
Teraz tylko czekam na wiosnę i czas kiedy będę mogła z małym spędza całę dnie na dworze...w ramach przygotowań do wiosny w sobotę na ciuchy dla małego wydałam ponad 600zł (dostałam zwrot 1570zł ze skarbówki), a że zamknęli mi jedyny norm alny ciuchland na tym zadupiu to pozostaje mi cholernie drogie allegro albo nówki, bo do W-wy do ciuchlandów to mogę sobie jecha dopiera jak ogarnę sad i tu uśmiecham sie do Perfecty, przed albo prędzej po świętach mam zamiar zrobi jakiś maraton po szmatkach w W-wie i potrzebowa będę namiary na dobre z rzeczmi dla małego.