hej brzuchatki!
melduję się wywołana przez Zdec;-) wybaczcie, miałam malutki kryzys...skurcze i napinanie brzucha+ kiepskie samopoczucie, ale walczę ze sobą i już jest lepiej;-)
Tak piszecie o tych teściowych....hm..ja wam powiem, że mam wspaniałą teściową, mam z nią 100 razy lepszy kontakt niż z własną matką. Moja mama owszem interesuje się i martwi o mnie i maleństwo ale z drugiej strony nie wykazuje rzadnej chęci pomocy jako takiej, mieszkają z tatą ( który jest najwspanialszy na świecie) 150 km od nas a nawet nie zadzwoni zapytać co u nas...zawsze ja muszę dzwonić, często się wogóle obraża i ma fochy o wszystko, jak jej się imię nie spodobało to sobie własne dla wnuczki wybrała...no ale cóż....zawsze miałam z nią słaby kontakt. A za to teściowa... dzwoni codziennie i pyta jak się czuję, kupiła dla Milenki masę rzeczy i wogóle jest bardzo pomocna. Mimo iż mieszka 350 km od nas i ciągle pracuje to cały swój urlop zaplanowała po moim porodzie i przyjedzie mi pomóc. Na prawdę złota kobieta, teść zresztą też...No ale w różnych rodzinach różnie bywa...
powiem wam, że aktualnie mam w gronie najbliższych przyjaciółek 4 ciężarówki plus ja sama. Jedna majówka, lipcówka, wrześniówka i listopadówka...no i właśnie wczoraj wieczorem rozpakowała się majóweczka (w 39 tc) ! Jaką mają piękną córeczkę! 58 cm 3600 g!
cudeńko- czarne włoski, piękne oczka! jutro idę w odwiedziny do szpitala. pierworódka a rodziła 3,5 h w sumie. Prezyjechała na ktg ze skurczami i 0 rozwarcia, w trakcie ktg odeszły jej wody, zamin przejechała z izby na porodówkę miałą 5 cm rozwarcia a zamim dojechała jej położna już 10 cm i raz dwa urodziła..hihiihihihihihi..szczegóły ma mi jutro opowiedzieć.:-)
ja dziś o 16.20 mam usg...już się nie mogę doczekać
znów dostałam maila od promotora- znó mam coś poprawić, masakra jakaś...on mi chyba nie da się obronić;-(
melduję się wywołana przez Zdec;-) wybaczcie, miałam malutki kryzys...skurcze i napinanie brzucha+ kiepskie samopoczucie, ale walczę ze sobą i już jest lepiej;-)
Tak piszecie o tych teściowych....hm..ja wam powiem, że mam wspaniałą teściową, mam z nią 100 razy lepszy kontakt niż z własną matką. Moja mama owszem interesuje się i martwi o mnie i maleństwo ale z drugiej strony nie wykazuje rzadnej chęci pomocy jako takiej, mieszkają z tatą ( który jest najwspanialszy na świecie) 150 km od nas a nawet nie zadzwoni zapytać co u nas...zawsze ja muszę dzwonić, często się wogóle obraża i ma fochy o wszystko, jak jej się imię nie spodobało to sobie własne dla wnuczki wybrała...no ale cóż....zawsze miałam z nią słaby kontakt. A za to teściowa... dzwoni codziennie i pyta jak się czuję, kupiła dla Milenki masę rzeczy i wogóle jest bardzo pomocna. Mimo iż mieszka 350 km od nas i ciągle pracuje to cały swój urlop zaplanowała po moim porodzie i przyjedzie mi pomóc. Na prawdę złota kobieta, teść zresztą też...No ale w różnych rodzinach różnie bywa...
powiem wam, że aktualnie mam w gronie najbliższych przyjaciółek 4 ciężarówki plus ja sama. Jedna majówka, lipcówka, wrześniówka i listopadówka...no i właśnie wczoraj wieczorem rozpakowała się majóweczka (w 39 tc) ! Jaką mają piękną córeczkę! 58 cm 3600 g!
cudeńko- czarne włoski, piękne oczka! jutro idę w odwiedziny do szpitala. pierworódka a rodziła 3,5 h w sumie. Prezyjechała na ktg ze skurczami i 0 rozwarcia, w trakcie ktg odeszły jej wody, zamin przejechała z izby na porodówkę miałą 5 cm rozwarcia a zamim dojechała jej położna już 10 cm i raz dwa urodziła..hihiihihihihihi..szczegóły ma mi jutro opowiedzieć.:-)
ja dziś o 16.20 mam usg...już się nie mogę doczekać
znów dostałam maila od promotora- znó mam coś poprawić, masakra jakaś...on mi chyba nie da się obronić;-(