reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

Witajcie w ten snieznobialy poranek :-)

Kajdusiu juz jestesmy w domu, z jednej strony szkoda ze czas tak szybko leci, z drugiej jednak juz tylko chwilka do porodu :baffled:

scorpioniczka u mnie tez ostatnio zgaga czesto sie pojawia, ja na nia pije napar z siemienia lnianego (moze byc mielone lub w calosci, zalac wrzatkiem lub pogotowac chwilke i pic cieple), a jak nie mam mozliwosci picia to sse tabletke "Len" na zgage do kupienia w aptece. Naturalne i dozwolone w ciazy..

agast gratuluje ruchow, wspaniale uczucie tak sobie razem sluchac brzuszka prawda? :-D:-D

izia gratuluje dobrych wiesci!

Kasiek ruchy czuje od jakiegos czasu i staja sie coraz mocniejsze, nie sa bolesne ale bardzo wyrazne, czasami pukanie, czasami przewracanie ze strony na strone, mozna je wyczuc reka przez brzuch, troche to podobne do gazow ale nie ma szansy ich z tym pomylic :)

A ja uciekam na sniadanko :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny!

Coś się nie wyspałam - obudziłam się o drugiej a potem prawie do czwartej tylko drzemałam, nie mogłam porządnie kimnąć :wściekła/y:

Anik79 - aż tak Cie męczy, że się odwadniasz? biedactwo...mam nadzieję, że się dobijesz do lekarza i powie Ci co możesz wziąć.

scorpioniczkaaa - ja na zgagę albo piję ciepłe mleko/kakao albo zjadam kilka migdałów /specjalnie mam kupiony kg żeby nie zabrakło w razie potrzeby:tak:/. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby po chwili nie przeszło. I na szczęście już mnie nie męczy aż tak jak w pierwszym trymestrze. Poza tym z tego co wiem można brać Rennie.

Od trzech dni siedzę w internecie i próbuję wybrać model....piekarnika do nowego mieszkanka. Grrrrrrrrrrrrr łatwiej wybrać nowy samochód niż to - tyle opcji, kazda firma inne - obłęd. Czy któraś z Was ma w piekarniku funkcje pirolizy? Czy to się w ogóle sprawdza? Nie ukrywam, ze leniwy ze mnie człek i fajnie byłoby nie czyścić piekarnika w środku :-D tym bardziej, że w Amice, którą teraz mam w środku emalia odeszła podczas czyszczenia :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
hej dziewczynki:)

a ja dziś spałam jak niemowlę:) to pewnie po wczorajszych udanych zakupach i wiadomości, że w następną środę wraca mój mąż:) a dziś od rana wcinam chleb ze smalcem- mniaaaaam:tak:
 
Jestem załamana po wczorajszej rozmowie z babcią dzieci...Nie sądzilam że będzie aż tak zmanipulowana....To co usłyszłam to po prostu przesezło wszelkie możliwe granice!!!Wszystkiem winna jestem ja...Tylko do mnie ma żal o ciąże...nie do niego bo to JA powiowinnam myślec o zabezpieczeniu....Że to moja wina itd....Że zmarnowałam mu życie....Że przez tydzień musieli go pilnowac bo chciał cos sobie zrobić....Że byli u psychologa i kiedy zapytała czy mnie kocha on powiedział że nie...gdzie dla mnie zawsze mowil że wie że ja jestem ta jedyną....Żebym nie liczyła na to że będziemy razem...że przewróciłam ich dom do góry nogami...że oni pomoga mu i będą go wspierać(nawet płacić alimenty...)A dziećmi sie nie interesuja bo "ich jeszcze nie ma..."to już kompletnie mnie rozbiło....Ja mówie tak to ja do lekarza mam nie chodzic ?? tabletek nie brac bo dzieci jeszcze nie ma???!!W ogóle po tej rozmowie całą noc nie spałam...Bardzo żałuje że na nią poszłam...Bo teraz nie umiem sobie poradzić sama ze sobą....Jest tragicznie...Jestem już po prostu załamana i nie mam siły....
 
Jestem załamana po wczorajszej rozmowie z babcią dzieci...Nie sądzilam że będzie aż tak zmanipulowana....To co usłyszłam to po prostu przesezło wszelkie możliwe granice!!!Wszystkiem winna jestem ja...Tylko do mnie ma żal o ciąże...nie do niego bo to JA powiowinnam myślec o zabezpieczeniu....Że to moja wina itd....Że zmarnowałam mu życie....Że przez tydzień musieli go pilnowac bo chciał cos sobie zrobić....Że byli u psychologa i kiedy zapytała czy mnie kocha on powiedział że nie...gdzie dla mnie zawsze mowil że wie że ja jestem ta jedyną....Żebym nie liczyła na to że będziemy razem...że przewróciłam ich dom do góry nogami...że oni pomoga mu i będą go wspierać(nawet płacić alimenty...)A dziećmi sie nie interesuja bo "ich jeszcze nie ma..."to już kompletnie mnie rozbiło....Ja mówie tak to ja do lekarza mam nie chodzic ?? tabletek nie brac bo dzieci jeszcze nie ma???!!W ogóle po tej rozmowie całą noc nie spałam...Bardzo żałuje że na nią poszłam...Bo teraz nie umiem sobie poradzić sama ze sobą....Jest tragicznie...Jestem już po prostu załamana i nie mam siły....


bardzo mi przykro,że tak wyszło, ale to świadczy tylko o nie dojrzałości tego chłopaka i jego rodziców też!!!!!!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ale nie poddawaj się dbaj o siebie i o dzieci,żebyś urodziła w terminie zdrowe dzieciaczki i pierwsze co idź do sądu o przyznanie alimentów, aha i dam Ci dobrą radę jak tylko coś kupujesz, albo płacisz za lekarza i badania bierz faktury i je zbieraj, bo jak będziesz walczyć o alimenty to ojciec dziecka musi zapłacić za połowę kosztów poniesionych w ciąży!!!!!!!! to samo przechodziła moja dobra koleżanka, tylko,ze jej niedoszli teściowie przynieśli pieniądze na zabieg i wręcz żądali usunięcia "tych przeszkód" jak to ładnie nazwali :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
ewus2090 - paulka82 ma rację - bierz faktury imienne na wszystko co związane z ciążą i potem z akcesoriami dla maluszków; jak się tak zachowują to nie ma ani krzty litości i trzeba wyegzekwować maksymalnie dużo od nich sądownie
 
witajcie
ale mnie zdenerwowało(żeby brzydko nie napisać) to co się przytrafiło ewus2090:wściekła/y::wściekła/y: to już szczyt bezczelności!!!! nie mogę uwierzyć,ze kobieta która sama jest matką może się tak zachować!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:

ja też dzisiaj kiepsko spałam,ale za to teraz mam ciszę i spokój, zjadłam śniadanko i zaraz chyba odrobię nieprzespany czas w nocy :-):-)
 
ja nie chcę w dzień spać , bo boję się w nocy powtórki z rozrywki :no: :no: :no:

za to zrobiłam sobie pierwszą od chyba 1,5 miesiąca kawkę :-p
 
ewus- domyslam się ze jest Ci bardzo ciężko, a słowa tej wstrętnej baby bardzo Cię zabolały... Może to zabrzmi dziwnie, ale to w pewnym sensie tłumaczy zachowanie ojca dzieci- czego można spodziewac się po facecie, który ma takich rodziców???? W jej słowa, że Cię nie kocha ja bym do końca nie wierzyła... Po pierwsze on teraz powie wszystko co chcą usłyszeć, by uzyskać wsparcie (dobrze wie że będzie miał pewne zobowiązania)...a po drugie mógł sie pogubić i tyle... Nic innego Ci chyba nie zostaje jak odgrodzić się narazie od tej rodziny,zadbać o siebie i Maleństwa. Mysle że nie da sie teraz przewidziec jak to sie dalej potoczy. Może chłopak sie opamięta i jak zobaczy dzieci to zacznie o Was walczyć... A może rzeczywiście nic juz z tego nie będzie... Wiesz z facetami, to tak naprawde różnie bywa. Mój mąż jest ze mną od 11 lat. Chcieliśmy mieć dziecko Jedno już straciliśmy...a mimo tego teraz nie dociera do niego jeszcze ze bedzie tatą. W ostatniej rozmowie wyznał, że chyba dopiero jak sie urodzi, jak je zobaczy i weźmie na ręce to poczuje się ojcem... I nie sądzę żeby to była kwestia wyłącznie dojrzałości...bo myślę ze mój mąż jest dojrzały. Ewuś, uszy do góry. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Dacie sobie radę.
 
reklama
Do góry