I
iiwka
Gość
Cobra,naprawdę Cię rozumię:-( Ja przeżywałam piekło,a najgorsze było to że własny mąż miał mnie daleko daleko daleko daleko w "poważaniu"... później znalazłam forum i tak tu już jestemu nas 3 stycznia minie rok od przeprowadzki i powiem Ci że dopiero teraz gdzieś od września jest super bo po przeprowadce M praktycznie uciekł w pracę i go w domu nie było...Teraz jak jestem w ciąży jest zupełnie inaczej;-)Więc wierzę że i Wam się uda;-)