Ja również się Witam!!!
Ja wczoraj po tym moim raczej nieudanym dniu padłam i gdyby nie budzik rano mojego P. to pewnie spałabym jeszcze długo dłużej ....
Wczoraj tak jak pisałam mieliśmy cięzki dzień...planowaliśmy przeprowadzić się do większego domu w połowie grudnia i znaleźliśmy już idealny....Byliśmy po rozmowie z właścicielem domu, w piątek wieczorem też byliśmy na spotkaniu z nim bo praktycznie skończył remont tego domu w sobotę poszliśmy do Agencji po aplikacje i okazało się że ktoś 20 minut przed nami wziął tą aplikację....mimo że dom był juz dla nas zarezerwowany.
.
..tak byliśmy umówienie z Agencją...dzwoniliśmy w tygodniu że się zdecydowaliśmy i że aplikacje odbierzemy w sobotę....a tu taka niespodzianka...Pan z Agencji próbował się tłumaczyć ale szło mu jakoś nie poradnie....Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi...Dzwoniliśmy do właściciela domu i on powiedział że mimo iż bardzo by chciał abyśmy to my mieszkali w tym domu to niestety nic nie moźe zrobić bo ta Agencja decyduje....Bzdura...Jak właściciel domu nie może mieć nic do powiedzenia w sprawie wynajmu...Jak wynajmowaliśmy poprzedni dom to właściel musiał nas zaakceptowac...Agencja nas sprawdziła pod każdym wzgledem ale on i tak musiał wyrazic zgode...U każdego znajomego tak było...Nie wiem coś mi tam śmierdzi..
.i wogóle zaraz jak wróciliśy do domu to okazało się ze ten dom zniknął już z ofert tej Agencji i z oferty na stronie internetowej z głównymi Agencjami..Mimo że do tej pory są niektóre domu które były wynajęte już w zeszłym tygodniu....Coś jest nie tak....Byłam tak wk...iona że szok (sorry za wyrażenie)..
..no i od wczoraj znów szukamy domu....Ach szkoda gadac...
u mnie Mikołaj też zawitał ...przyniósł mi rękawiczki które oglądałam już od tygodnia ale żal mi ich było kupić bo były drogie a ja mam tendencje do gubienia rękawiczek....Wygląda na to że mój P. jednak troszkę mnie tam obserwuje podczas zakupów...A myślałam ze się tylko na nich męczy