reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Milusia - pozwolę sobie się nie zgodzić z Tobą. Mieć dużo dzieci, żeby jedno dochodziło po trzecim rozpadające się ubrania, miało jeden wspólny rowerek i pojechało na wakacje co 10 lat to zdecydowanie nie moj tok myślenia. (Zaznaczam, że nie chodzi o zwykłe wykorzystanie uprzednio kupionych rzeczy dla poprzedniego dziecka, tylko skrajnosc). Wolę mieć 2 i nauczyć ich języków, tańca czy czegokolwiek innego, pokazać trochę świata niż mieć ile wlezie i nie mieć na nic innego.
Widzę ile kosztuje mnie przedszkole, ciuchy,jakieś zajęcia dodatkowe.... I nie sądzę żebym nie zauważyła różnicy pomiędzy 2 a 3-4.

Oczywiście to też zależy od wielu czynników, może gdybym nie miała kredytu na mieszkanie, a miała rodziców na wsi z pełnym gospodarstwem czy super świetnie zarabiającego męża to może bym I na 3 czy 4 gotowa?

Tak czy inaczej podziwiam matki opiekujace się 3 dzieciakow - to mega praca...
 
reklama
kpi23- jestem podobnego zdania co TY , chcialabym małemu zapewnic przyszłość, zwiedzić z nim trochę świata i jak się uda to żeby nie musiał przez 20 lat spłacac kredytu na mieszkanie (tak jak my 2,5 tys na m-c :( ). Po śmierci Kasiulki doszłam do wnosku że życie jest tak kruche że trzeba korzystać z każdej chwili bo nie wiadomo ile nam zostało

Z męzem nie palnujemy więcej dzieci- wiem że dla niektórych to jest egoistyczne podejście ale my jesteśmy spełnieni jako Rodzice a chcemy jeszcze coś od życia mieć a przy większej ilosci dzieci musielibysmy z wielu rzeczy zrezygnować

A co do wieku to ja też w czołówce jestem dinozaurów haha :)

Milusia - pozwolę sobie się nie zgodzić z Tobą. Mieć dużo dzieci, żeby jedno dochodziło po trzecim rozpadające się ubrania, miało jeden wspólny rowerek i pojechało na wakacje co 10 lat to zdecydowanie nie moj tok myślenia. (Zaznaczam, że nie chodzi o zwykłe wykorzystanie uprzednio kupionych rzeczy dla poprzedniego dziecka, tylko skrajnosc). Wolę mieć 2 i nauczyć ich języków, tańca czy czegokolwiek innego, pokazać trochę świata niż mieć ile wlezie i nie mieć na nic innego.
Widzę ile kosztuje mnie przedszkole, ciuchy,jakieś zajęcia dodatkowe.... I nie sądzę żebym nie zauważyła różnicy pomiędzy 2 a 3-4.

Oczywiście to też zależy od wielu czynników, może gdybym nie miała kredytu na mieszkanie, a miała rodziców na wsi z pełnym gospodarstwem czy super świetnie zarabiającego męża to może bym I na 3 czy 4 gotowa?

Tak czy inaczej podziwiam matki opiekujace się 3 dzieciakow - to mega praca...
 
dlatego jako że jestem jedną z najmłodszych mam jescze czas i na 4 dziecko:-D


dziewczyny,na pewno wszystko to zależy od indywidualnej sytuacji...i przede wszytskim priorytetów...ja nie wyobrażam sobie miec jedno dziecko-dla mnie to skazanie go na samotność,ale może to dlatego że pochodze z dużej rodziny i wcale w życiu źle nie mam, ani ja ani moje rodzeństwo,powiem szczerze ze wolę mieć rodzeństwo niż jedne zajęcia więcej...
JA mam 3,ale mam zamiar zapewnić im to wszystko o czytm piszecie,chodzą do przedszkola,do fikolandu, na basen czy też jeździmy wspólnie do restauracji na obiad...(żyjemy z jednej wypłaty),na wakacje też jeździmy,fakt nie są to wczasy za granicą w gwiazdkowych hotelach, ale to nie jest nam do szcześcia potrzebne...my też zamierzamy zwiedzić trochę świata i dzieci nam w tym nie przeszkadzają-wręcz przeciwnie czerpiemy radośc z podróżowania wspólnie:-)
Na studia itd. też mamy zamiar ich wysyłać o ile tylko będą chcieli:-)
Ale nie krytykuje osób posiadających mniejsza ilość dzieci-każdy ma prawo zyc jak mu się chce:-)



mam problem z nerkami:zawstydzona/y: 2lata temu miałam operacyjnie usuwane kamienie, a teraz już są z powrotem i to po 1cm...:szok::wściekła/y:
 
W sumie to się zgadzam :-) Chciałabym 3 ale to chyba nie na moje nerwy :-) ale nie mówię nie :-D
Za tydzień mam kolejną wizytę jeśli tylko wszystko będzie ok to w końcu wkleję suwaczek :-)
 
reklama
Witam i ja.
Wczoraj byłam na wizycie i raczej na 90% już będzie chłopiec :-D Najważniejsze ,że zdrowy i rośnie jak trzeba. Tatuś mega zadowolony, no ale teraz mamy nie lada problem z imieniem :confused:

Anecznik- badanie przezierności karkowej ( tzw. USG genetyczne) robi się 11+ do 13 t 6 d. My chyba aż tak równo nie idziemy? na kiedy Wypada Ci termin? Jak się czujesz?
Kalwa- to na co czekasz kochana. Do boju :)
Klementinka- tak kochana, raczej wolimy chłopca :)
Liza- no kochana powiem Ci ,że mając 12 latke w domu to dopiero coś moge powiedzieć o dojrzewaniu. To nie na moje nerwy, dlatego wole chłopców. :biggrin2:
Milusia- ja też jestem zdania ,że jedno dziecko to krzywda a wręcz kalectwo dla niego. Ja mam tylko jedną siostre ( jakiś brat by się zdał jeszcze) a mój mąż ma 7-ro rodzeństwa i powiem szczerze ,że większą wartość ma rodzeństwo niż nowe firmowe ciuchy dla dziecka czy super wczasy. Wole kupić kilka ciuchów w lumpku i jechać nad nasze polskie morze które kocham niż mięć jedno - dwoje dzieci. Nas kiedyś może zabraknąć, a dzieci będą miały siebie.
 
Do góry