reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
paulka oj te hormonki :-D

asiu tak wyglada wkladka, to w sumie kawalek gumki z dziurka z jednej i guzikiem z drugiej strony, przewleka sie ta gumke przez dolaczony kawalek materialu i siup :tak: Bardzo latwe do wykonania w domu, ale mi by pewnie zajelo to kolejne 5 miesiecy :-D
kupilam w amsterdamie ale pewnie na alegro tez sa
 

Załączniki

  • flexi-belt_product_pack_shot_low_res.jpg
    flexi-belt_product_pack_shot_low_res.jpg
    19,3 KB · Wyświetleń: 36
Mój mężuś też na mnie krzyczy jak mi złe myśli do głowy przychodzą .... I mówi, że trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że będzie dobrze. Bo on wierzy, i nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej ... potem przytuli i obieca, ze będzie ok ... i mi też wtedy lepiej .... mam ogromną pociechę z Niego :-):-):-)

hormony ... coż, ja wybucham płaczem jak tylko leciutko coś mnie zdenerwuje ...
a z pozytywnych rzeczy to szybko mi przechodzi :-)

ja też trochę porobie w domku, zajrzę za jakiś czas zobaczyć co tam u Was słychać ...
i fasolkę wkleiłam ... :-)
 
Ja tylko na sekundkę...zaraz wychodzę do pracy...a dzień czeka mnie ciężki i długi niestety...nie wiem jak dam radę bo kiepsko dziś spałam i wstałam niewyspana....no ale nic jakos trzeba będzie przeżyć....

Miłego dnia dziewczyny!!!! Nie piszcie zbyt dużo bo jutro rano nie nadrobie...a jutro czeka mnie podobny dzień w pracy dłuuuugi i męczący....:-(
Buźka
 
Dzięki śliczne, muszę popatrzeć na allegro.
A przede mną jeszcze wypakowanie całej szafy w sypialni. W końcu po miesiącu przyjeżdżają reklamowane drzwi i panowie będą je zakładać. Mam nadzieję, że będą równe tym razem.
 
Witam Was dziewczęta w samo południe :-)!
Ja własnie wróciłam z kolejnych badań krwi i moczu. A za sobą mam kolejną w połowie nieprzespaną noc :wściekła/y:. A już po wczorajszym dniu myślałam że temat mdłości odszedł w siną dal, a tu niestety 4 rano i znów dobrze znane i bardzo nielubiane uczucie....ehhh...kiedy to minie??
Natomiast co do pozytywnego myślenia to ja moje drogie stawiam na logikę :-)
Na tym etapie ciąży na którym jesteśmy czyli przełom I i II trymestru ryzyko niepowodzenia w zalezności od osobniczych warunków sięga od 2 do 10%, co oznacza że w najgorszym wypadku mamy 90% szans na pozytywne rozwiązanie - i ja tego własnie się trzymam :-)
Moja mama natomiast (która jest psychologiem) twierdzi znów że ponoć samosprawdzające się przepowiednie naprawdę dobrze działają, zatem trzeba sobie cały czas wmawiać że będzie super ;-) Poza tym świetne efekty daje też ponoć wizualizacja - trzeba sobie wyobrazić pozytywną wersję przyszłości, czyli w naszym przypadku terminowe narodziny naszych ślicznych i zdrowych szkrabów. Podobno im częściej i z im większym przekonaniem się to robi tym lepsze rezultaty można "zaprogramować". Ponoć nawet ludzie z nowotworów w ten sposób "wychodzą" :szok:
Ale w tajemnicy przyznam się Wam że mimo tych maminych cennych rad i pozytywnego nastawienia i całej tej logiki i procentów, sama często łapię się na tym że mimowolnie nachodza mnie czarne myśli...
Na początku ciąży bałam się poronienia, teraz im bliżej końca pierwszego trymestry to ten strach mija a pojawia się strach o zdrowie mojego robaczka... no i co z tym fantem zrobić?? Macie jakies pomysły?
Chyba tylko pozostaje znów czekac do poniedziałkowej wizyty u gina i wierzyć w to że i tym razem usłyszę dobre wieści :yes:.
 
Wlasnie zjadlam sniadanio- obiad i chyba zaraz pekne:zawstydzona/y: Przysmazylam ziemniaki pokrojone w talarki z cebulka, kielbaska i zalalam to jajkami ze swierza bazylia i serem zoltym. To wszystko potem zapieklam w piekarniku. Bomba kaloryczna ale taaaaakie doobre!!!!! mniam
 
reklama
paulka oj te hormonki :-D

asiu tak wyglada wkladka, to w sumie kawalek gumki z dziurka z jednej i guzikiem z drugiej strony, przewleka sie ta gumke przez dolaczony kawalek materialu i siup :tak: Bardzo latwe do wykonania w domu, ale mi by pewnie zajelo to kolejne 5 miesiecy :-D
kupilam w amsterdamie ale pewnie na alegro tez sa


witamyyyyy
co to za wkladka bo jestem nie w temacie....:-D:-D
 
Do góry