Jestem już w domku. Mój genialny małż w pracy i poinformował mnie telefonicznie, że POSIALI gdzieś smoczek Gosiaka (wrrrr, a przecież jest w domu zasada, że smoczek nie opuszcza NIGDY łóżka, w ciągu dnia śpi pod gosiną poduszką
), więc dał jej zapasowy
, no to ja szukam tego zapasowego i co? nic- też dziwnym trafem opuścił łóżko.... No i go nie znalazłam.... Więc proces odsmoczkowania rozpoczęty.... Gosiulka zapłakana w końcu zasnęła, pewnie za kilka dni będę się cieszyć, ale na razie jestem wkurzona, nie lubię być przymuszana do niczego, wolałabym się wcześniej nastawić na te trudne dni.....wrrr, faceci ....
gosiagro- no nawet mi trochę Cię żal z tymi mdłościami, ale prawdę mówiąc to bardzo Ci tych mdłości życzyłam
A w czwartek będę zaciskać kciukaski
Kasiek- biedny Damiś, bardzo Wam współczuję, mam nadzieję, że to zębole, które szybko wyjdą....
anecznik- ja też bardzo czekam na tę wiosnę, oby to była prawda z tym ociepleniem
Żyrafka- hehe, znam tę radochę kupowania ciuszków dla małej, maciupkiej kobietki mając już dorastającego syna :-):-) Cud miód
eagle- nasza dzielna potrójna mamusiu! Widzę, że super sobie radzisz z organizacją- szacuneczek!!! Buziaki dla Ciebie i Twojej Trójeczki :-)
zdec- jakaś nowa fryzurka się jutro szykuje? Pochwalisz się?
Dziewczynki, ale się przy Was rozwijam, ja w ogóle nie wiedziałam co to panna cotta, dopiero sobie wygooglowałam
Słodkich snów!