buuuuu, ja chcę z Wami posiedzieć i kiedyś w spokoju Was poczytać..... W pracy mi żyć nie dają, dom zapuszczony, jutro nagrywamy kolędy te co to je po nockach aranżowałam.... Niby marzę o Świętach, ale jak sobie pomyślę o przygotowaniach to
Całuję wszystkie chorowitki i chorowitków, ściskam Ciężaróweczki, trzymam kciuki za Wiki i w ogóle myślę o Was non stoper...
Buziiii
Kajdusia podziwiam cie za to zaangazowanie i wogole