reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

reklama
Dziewczynki nie chciałam pisać nic więcej bo tu już jest za dużo złych wiadomości, to co mnie spotkało nie oznacza ze spotka Was, jesteście młode silne i nie miałyście wcześniej żadnych problemów więc musi być dobrze, zyczę Wam tego z całego serca.
Zapalam światełko dla Twoich aniołków(*)(*) Tak mi smutno:-:)-(
:-:)-:)-:)-(Czemu to wszystko dzieje się tak nagle???:-:)-:)-(
Przecież nie miałaś żadnych objawów:-:)-:)-(

Jak opuszcza nas kolejna aniołkowa mama to ja zaczynam tracić nadzieję.
Zostałyśmy jeszcze tylko my z gosią....
 
cześc dziewczyny...
nie było mnie kilka dni bo jakoś nie potrafiłam...
nie jest u mnie dobrze...
krwiaka nie ma i jak już zaczęłam marzyć to poszłam na usg genetyczne....a tam wiadomośc: przeziernośc karku 4mm.....duzo ponad normę.
Prawdopodobnie wada genetyczna...w tym ryzyko zespołu downa 1:24....
czeka mnie biopsja kosmówki.
Jestem załamana:(
2 poronienia, a teraz taka wiadomośc...
to jest ponad moje siły...moje życie teraz to wegetacja
czuję się jak w koszmarze:(...ale nie mogę się obudzić:(((

Agnieszka...cóż Ci napisać... I tak bedziesz się martwić, bo każda z nas robiłaby to samo. Nie można tracic wiary, bo jeszcze nic nie wiadomo napewno. Trzeba wierzyć w cud, że będzie dobrze... Poczekaj na dalsze badania i trzymaj się jakoś:tak:Bądź silna. Ściskam Cię mocno.


Dziewczyny, ja Was proszę, nie powielajcie bezsensownych frazesów:no2: :szok: Przecież ciąża to nie choroba i jezeli kobieta dobrze się czuje może normalnie funkcjonować ( pomijam ciąże zagrożone). Oczywiście trzeba uważać z myciem okien, wieszaniem firan czy innych pracach " na wysokościach" bo można.... ...spaść .:cool:
Ale ludzie od podnoszenia rak się nie poroni:szok::szok::szok::szok::szok: należałoby także uważać na ubieranie się, czesanie i inne czynności dnia codziennego przy których podnosimy ręce.
Nie do końca się z tym zgodzę...od zwykłego podniesienia rąk oczywiście że nie poronisz, ale długotrwałe trzymanie rąk w górze i "naciąganie" się może być niebezpieczne:shocked2:Wszystko zależo od tego w jaki sposób wykonyjesz daną czynność... Ja tam wolę nie ryzykować- po co kusić los. Okna oczywiście nieraz tez muszę umyć, ale robie to spokojnie i powoli ;-)z firanami jestem znacznie ostrożniejsza


Witajcie, byłam dzisiaj u lekarza, moja "kruszynka" ma już 8,18 cm wychodzi 14t i 1 d i termin 30.05.2010:-) wszystko w porządku z dzieciaczkiem, ale niestety krwiak dalej jest:-( Następna wizyta 22.12 i wtedy juz na zwolnienie idę.

Aaaaale duży bobas:szok::-Dgratulacje!!! Wspaniałe wiadomości. A z krwiakiem myślę że dzidzia da sobie radę:tak::-)



Ja się z wami żegnam i życzę Wam tylko dobrych wiadomości i szczęśliwego rozwiązania.

Boże jak mi przykro:-(nie wiem co napisać. Trzymaj się kochana :-(
[*]
 
Dziewczynki nie chciałam pisać nic więcej bo tu już jest za dużo złych wiadomości, to co mnie spotkało nie oznacza ze spotka Was, jesteście młode silne i nie miałyście wcześniej żadnych problemów więc musi być dobrze, zyczę Wam tego z całego serca.



Bardzo mi przykro :-(

Ja miałam dziś wizytę i napisze tylko tyle że wszystko ok
 
Jak opuszcza nas kolejna aniołkowa mama to ja zaczynam tracić nadzieję.
Zostałyśmy jeszcze tylko my z gosią....

zdec teraz to mnie przeraziłas:szok: mnie tez strasznie smuca te wszystkie wieści:-(, ale musimy mysleć pozytywnie!!! Ja mam wizyte w srode i teraz boje sie jeszcze bardziej i do tego ten krwiak, mam nadzieje, ze juz go wyleżałam!!
 
Zdec- proszę Cię, nie myśl tak... Ja też jestem mamusią Aniołka z 2004 r..., a dwa lata później urodziłam Piotrusia zdrowego i silnego po bezproblemowej ciąży :-), teraz też czuję, że będzie dobrze... Wszystkie musimy tak myśleć!
 
reklama
Magda ja uwazam ze dobrze ze piszesz, to jest dla nas wazne bylas tu z nami i stalas sie bliska i uwierz, wiele z nas jest juz aniolkowymi mamusiami...Przytulam cie zapalilam, dla was swieczki

Nie trac wiary prosze cie
Nie tracę bo ciagle mam nadzieję ze kiedyś zostanę mamą.

Zapalam światełko dla Twoich aniołków(*)(*) Tak mi smutno:-:)-(
:-:)-:)-:)-(Czemu to wszystko dzieje się tak nagle???:-:)-:)-(
Przecież nie miałaś żadnych objawów:-:)-:)-(

Jak opuszcza nas kolejna aniołkowa mama to ja zaczynam tracić nadzieję.
Zostałyśmy jeszcze tylko my z gosią....
Zdec nie mozesz tak mysleć, wiele aniołkowych mam rodzi zdrowe dzieciaczki, głowa do góry.
[*] :-(
To się nie dzieje naprawdę... :no:
Magdalena- przytulam Cię najmocniej jak się da...
Dziękuje wam, jesteście kochane, obiecajcie mi ze nie bedziecie się smucić tylko cieszyć własną ciążą, ja wiem że będzie dobrze więc wy też musicie w to wierzyć.
 
Do góry