reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

reklama
Według wyliczeń lekarza ( a nie suwaczków ) to mi dzisiaj wypada początek 14 tygodnia. W czwartek wizyta- ciekawe czy dostane nowe L4?
Mam pytanko- czy któraś z Was bierze jeszcze Luteine?

ja też cały czas biorę 2x2 dziennie, dzisiaj dostałam kolejną receptę i brać napewno będę do 22 grudnia
 
Oj dzień w dzień smutne wiadomości :-( dlaczego? :wściekła/y:

Co do Luteiny to na ostatniej wizycie zapomniałam lekarzowi powiedzieć że już mi się skończyła a i on się nie pytał, tak więc od dłuższego czasu jej nie biorę i odpukać nic się nie dzieje. Zresztą wydaje mi się że nie miałam żadnych wskazań by ją brać, chyba dał mi czysto profilaktycznie. Jeśli nie zapomnę to się zapytam na następnej wizycie, ale to i tak chyba będzie po fakcie bo gdzieś czytałam że luteinę to bierze się w pierwszym trymestrze.
 
Dziewczynki nie chciałam pisać nic więcej bo tu już jest za dużo złych wiadomości, to co mnie spotkało nie oznacza ze spotka Was, jesteście młode silne i nie miałyście wcześniej żadnych problemów więc musi być dobrze, zyczę Wam tego z całego serca.
 
reklama
Dziewczynki nie chciałam pisać nic więcej bo tu już jest za dużo złych wiadomości, to co mnie spotkało nie oznacza ze spotka Was, jesteście młode silne i nie miałyście wcześniej żadnych problemów więc musi być dobrze, zyczę Wam tego z całego serca.

Magda ja uwazam ze dobrze ze piszesz, to jest dla nas wazne bylas tu z nami i stalas sie bliska i uwierz, wiele z nas jest juz aniolkowymi mamusiami...Przytulam cie zapalilam, dla was swieczki

Nie trac wiary prosze cie
 
Do góry