reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

jestem Kochane jestem :)
nie wiem czy tu pisać czy na zamknietym a napiszę tutaj :)
zdziwiło mnie pojawienie się na rozprawie szefa. Rozprawa polegała na tym, że przesłuchano świadków których powołał szef, a że są jego pracownikami to spodziewałam się że zeznania będą na jego korzyść. Ale suma sumarum myślę że on bardziej ucierpiał na tych zeznaniach niż ja. Oczywiście jego przydupas wszedł na salę pewnym krokiem ale z czasem zaczął się robić mniej pewny i zaczął się motać i w kilku ważnych kwestiach zeznał na moją korzyść z czego szef nie był zadowolony. Chyba był bardziej zdenerwowany ode mnie, no i jego Pani mecenas była najwyraźniej na niego zła bo tego nie ukrywała. Oczywiście rozczarowałam się trochę na koleżance księgowej z pracy bo robiła wszystko by siebie wybielić ( a w pracy byłysmy koleżankami).
Wyrok nie zapadł. czeka mnie kolejna rozprawa bo ja tym razem powołałam świadka jakim będzie przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej. czekam więc na kolejny termin rozprawy.

a i jeszcze jedno - w safdzie na rozprawie strony siedzą naprzeciwko siebie i tak chwilami patrzyłam sobie na mojego szefaa ten ani razu nie miał smiałości spojrzeć mi w oczy,, zresztą księgowa również

DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ I KCIUKI!!!!!!
SUPER!!! :-)bedzie dobrze;-)

Perfecta napisz mi jaką dawkę Stodalu Jasiowi podajesz bo na ulotce nie ma nic jeśli chodzi o takie małe dzieci???
Ja teraz podaje Mikołajowi stodal za poleceniem lekarza i kazala dawa 3x po 2ml :-)


witam sie z rana
W nocy pobudki 2 razy, ide zaraz klasc spac mikolaja bo juz sie bija z Danielem :dry: wrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
reklama
hej
macie moze pomysl co mozna kupic na 18-stke? moja siostra konczy niedlugo i nie mam pomyslu a jej pomysly lepiej przemilczec;-)

Nadika ciesze sie z rozprawy
gosia podobno taka reakcja na szczepienie jest dobra, znaczy ze organizm sie uodpornil

ssak juz wola, mam kryzys bo on ciagle chce na cycku wisiec, nawet sam nie pospi, najchetniej dalabym mu butle ale boje sie problemow brzuszkowych
 
cześć Dziewczyny. chyba mnie jakieś choróbsko bierze. Gardło mnei boli i jakaś połamana jestem :-(
Łukasz śpi ale co chwilę popłakuje przez sen nie wiem co się dzieje:-(
Gotuję mój wymarzony rosołek, mam nadzieję, że mi wyjdzie.
 
My już po szczepieniach. Dzieci były bardzo dzielne, Gosia zapłakała tylko w momentach ukłucia, Piotrek zuch nawet nie syknął. :-) Niestety dostaliśmy po kieszeni :wściekła/y:w aptece zostawilismy na szczepionki 370 zł :wściekła/y::wściekła/y: A jestesmy ostatnio na sporym minusie:-( Jasna cholera, ciungniemy z R razem 4 etaty, ubieramy się w lumpeksach, nic sobie nie kupujemy, a do pierwszego nie starcza... Ciekawe jak ja te święta wyprawię :no:



Izia
- rzeczywiście ja jestem nocny marek. Obojętnie jak jestem zmęczona rzadko kiedy zasypiam przed 2 w nocy, nawet jeżeli położę sie wcześniej. Natomiast rano mogłabym spać do południa :zawstydzona/y: Gosiak ładnie przesypia nocki i budzi się zawsze 8.15, zwykle zrobię jej mleko, ubieram ją, idę do pokoju dzieci, Gosia się bawi, a mamusia jeszcze trochę kima do 10 :zawstydzona/y: Oczywiście jeżeli Gosiak pozwoli

Klementinka- a ile kasy chcesz przeznaczyć? Może....namiot? Taki porządny , solidny, wypaśny... Prezent na całe życie no i kojarzy się z dorosłością ;-)


Miałam jeszcze na pisać, że wczoraj w nocy i dziś w nocy jest promocja w Tesco na zabawki- 50% (do odzyskania w bonach) Kto żyw niech leci... my już prezenty mamy kupione na allegro, a na więcej sobie nie możemy pozwolić, ale Wam polecam


I jeszcze artykuł dla rodziców starszaków- 4 i 5 latków, http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiado...zesciolatki_w_szkole_dopiero_za_dwa_lata.html
Nasi politycy znów konsekwentnie są niekonsekwentni- i bądź tu mądry...
 
Ostatnia edycja:
Kajdusia podziwiam cie:) a dzieci bardzo dzielne sa:)
No zobacz na etaty jedziecie i ciezko wam sie wiedzie..co to za kraj;/;/ mam nadzieje ze sytuacja sie poprawi:)

Zyrraffko daj znac jak wyszedl rosolek:)

Klementinko ja niemam pomyslu co kupic...wiadomo ze mlodzi przewaznie chca kase:)

Amelka juz jest na drzemce:)

A i chcialam sie pochwalic ze jutro mam zamiar zrobic krokiety z kapusta i grzybami:) przepis wzielam z gotujacych czerwcowek;)
 
zyrraffka i jak rosól? jak ci nie wychodi to pisz pomoge jakos i wytlumacze :-) moj zawsze wychodzi pyszny :-)
klementinka nie pomoge, niewiem co teraz mlodziez chce na 18stki :-)


No Kochane mamy 14ego zeba :-) jeszcze 6... :tak:
 
rosół wyszedł pyszny. Szkoda ze moje dziecko wyło na sam widok zupy. Mąż zabrał Łukiego do sali zabaw więc mam niecałą godzinkę spokoju. Cała połamana jestem, mam nadzieję, ze to nie grypa.
 
jejku ależ jestem wściekła!!!!!!!!!!!!! czekam na kase z ZUS już 3mc i mówię sobie,że pojadę do firmy zapytać czy to u nich coś nie tak,czy ZUS muszę nawiedzić i co się okazało???? Ludzie no! Że nasza księgowa nienormalna powiedziała,że bez sensu im przywożę L4 bo ona twierdzi,że mi się kasa nie należy!! Tak się wściekłam,że pojechałam prosto do niej, a tej baby nie było! Wróci w niedzielę ze szkolenia. No to żeby zobaczyć co się dzieje, sama do ZUSu uderzam - a tam co?? Oczywiście babeczka powiedziała,że mi się pieniążki należą ale oni nie mają ŻADNEGO MOJEGO L4!!!!!!!!!!!!! Powiedziała też że wypłacą mi zaległe pieniądze <z 3mc!> tylko muszę załatwić te zwolnienia i jej dostarczyć!I że odkręcenie tego potrwa jakieś 2mc najmniej zanim pewnie kasę jakąś mi prześlą.... :angry::angry::angry: Kasa miałą być na święta trochę, poza tym miałam za to kupić Jagodzie łóżko i zrobić wyprawkę dla dziecka i dla siebie co tam nam brakuje trochę rzeczy<bo sporo mamy po Jagodzie> a tak zobaczę kasę może w lutym.... Poza tym ta debilka nie wiem co robi z tymi zwolnieniami, mam nadzieję,że gdzieś je chowa! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:angry::angry: poza tym miałam się zgłosić do PKO po jakiś wniosek bo mąż potrzebuje jakiś papiurek od nich a Ci mi mówią,że oni nie mają żadnych wniosków gotowych i trza samemu napisać odręcznie:wściekła/y:<a 2h prędzej mówili mężowi że mam po to przyjechać>, no i na koniec przez to że ta baba nie składa moich L4 do ZUS to firma nie chce mi wypisać dok o zarobkach,bo "przecież nie dostaję chorobowego"wiec nie mam dochodów,więc nie wiem co będzie z kredytem....:angry::angry:
Jeżeli dziś ktokolwiek mnie jeszcze zdenerwuje to wybuchnę tak że oparcham ściany czyimiś wnętrznościami!:wściekła/y:
Żyrafko - Tobie nie wolno chorować!!:no: kuruj się na zapas:no:
Klementinko - zależy co sis lubi.... Biżuteria? mi się podobają karnety np. do Triumpha na zakupy za jakąś kwotę, albo na łyżwy na całą zimę, albo na cokolwiek co lubi robić! ALbo jak pisze Kajdusia porządny namiot? musisz pomyśleć co lubi i co jej się przyda:tak:
 
zyrraffka zdrowiej nam,odpoczywaj duuuzo!
ola :szok: kurcze wspolczuje i domyslam sie jak jestes wkurzona :no: oby te L4 baba skladowala gdziees :no: trzymam kciuki za jaknajszybsze rozwiazanie tego! :*

Ale tu cisza,widac ze weekend sie zaczyna...:-)
A ja, podjełam decyzje ze musze wziac sie za siebie, zmniejszam porcje jedzenia i chociaz raz dziennie brzuszki.... musze spasc do conajmniej 65kg, potem zobaczymy....
 
reklama
jejku ależ jestem wściekła!!!!!!!!!!!!! czekam na kase z ZUS już 3mc i mówię sobie,że pojadę do firmy zapytać czy to u nich coś nie tak,czy ZUS muszę nawiedzić i co się okazało???? Ludzie no! Że nasza księgowa nienormalna powiedziała,że bez sensu im przywożę L4 bo ona twierdzi,że mi się kasa nie należy!! Tak się wściekłam,że pojechałam prosto do niej, a tej baby nie było! Wróci w niedzielę ze szkolenia. No to żeby zobaczyć co się dzieje, sama do ZUSu uderzam - a tam co?? Oczywiście babeczka powiedziała,że mi się pieniążki należą ale oni nie mają ŻADNEGO MOJEGO L4!!!!!!!!!!!!!

a niby czemu Ci się nie należy? Ciekawe czy składki za Ciebie płacą
 
Do góry