reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
A ja moje maleństwo dostałam na 25 urodzinki :laugh2: Co prawda dowiedziałam się, że jestem w ciąży dwa tygodnie później, ale i tak uważam je za prezencik :-)

Jeszcze tydzień temu byłam przerażona, że zero objawów, oprócz bólu piersi, zmęczenia i stanu podgorączkowego. Nie miałam też wtedy apetytu, ale teraz to co dwie godzinki robię się głodna i zaczynam mieć zachcianki:wściekła/y: Oprócz tego zrobiłam się bardziej wrażliwa na smród i mam mdłości po paście do zębów z rana. No i też ryczę na każdej ckliwej scenie w filmie ;-)

Pozdrowionka!
 
skorpioniczka, cos mi sie wydaje, ze twoj lekarz nie ma najmniejszego pojecia o czym on mowi. bzdury do kwadratu gada.

Wiesz czytając wypowiedzi dziewzcyn za granica, to naprawde w Pl mamy super opieke w ciąży. Ja oczywiście mówię o leczeniu takim na ubezieczenie, bo prywatnie może jest inaczej.

Tak rozmawiacie o wieku i zastanawiam się, czy jestem tu najstarsza? wkrótce stukną mi 33 lata, jestem rocznik 76 :cool: I co, pobije mnie która?;-)


Ja cie nie pobije. niebawem skończę 28 :-). Mialam ambitny plan urodzić przed trzydziestką drugie dziecko i chyba sie uda.
ja w 1 ciazy jadlam same batoniki,w 2 winogrona a teraz jem wszystko naraz!
Wpoprzednich obu ciazach wygladalam slicznie,gladka skorka jak pupa niemowlecia a teraz same pryszcze ze az wstyd na ulice wyjsc;-):tak::-)

Pati może tym razem będzie dziewczynka. Pociesze cie, ze ja tez mam zmasakrowana twarz przez te wstretne pryszcze :cool:

Ja od kilku dni miałam ochote na cos kwaśnego i nic nie zaspokajalo mego apetyty na ten kwaśny smak. Więc dzisiaj kazałam dla M. skoczyć po ogórki kiszone. Wiem, ze to takie banalne, ale juz nie miałam wyjścia. I w końcu pomogło :-p
 
Witajcie:)
Jestem tutaj po raz pierwszy.Mam 27 lat.
Aktualnie jestem w 3 ciąży...jednak żadnego dziecka nie mam:(
Pierwsza ciąża zakończyła się w kwietniu tego roku w 8 tyg ciązy - było to puste jajo płodowe - poronienie samoistne, obyło się bez zabiegu...
Druga ciąża zakończyła się zanim na dobre się zaczęła w czerwcu tego roku - ciążą biochemiczna...
Teraz jestem w 5 tyg i 5 dniu 3 ciąży...mam nadzieję, że szczęśliwej....
Niestety nerwy towarzyszą i tej ciązy...Tydzień temu pojawiło się jakieś brudzenie - nauczona poprzednimi doświadczenia od razu pognałam na izbę przyjęć. Na usg widoczny był pęcherzyk odpowiadający tygodniowi ciązy - oczywiście jeszcze bez zarodka ale dobre i to:)). Brak swieżego krawienia. 2 dni spokoju i znowy małe brudzenie kawowe. I znowu lekarz...wszystko niby ok, ale dostałam zwolnienie, magnez, no-spe, luteine i nakaz leżenia....
Jutro mam wizytę u lekarza i usg....boję się strasznie.
Objawy moje to ból piersi, pobolewanie podbrzusza czasem jak na okres, czasem ciągnięcie, czasem kłucie oraz od ok tygodnia mdłości.
Strasznie się niepokoję....niestety po moich doświadczeniach "ciążowych" ciężko o spokój ducha....zwłaszcza jak pojawiło się brudzenie - strach jest ciągle-przy każdej wizycie w toalecie...przy każdym bólu brzucha...
Miło mi będzie dzielić z Wami moje niepokoje, radości, odczucia....mam nadzieję, że radości będzie więcej:)
 
Agnieszka-- witaj Kochana :-Dbyć może zabrzmi to banalnie, ale najważniejsze to myśleć pozytywnie!! Tym razem napewno się uda. Narazie wszystko jest ok i trzeba myśleć że nadal tak będzie. Uważaj na siebie i odpoczywaj dużo. Pozdrawiam Cię cieplutko ;-)i głowa do góry!!!!:-)

P.S. Jesteśmy w tym samym wieku :-)
 
A tak wogóle to myślę, że czas napisać coś o sobie... Bo Wy dziewczynki tyle piszecie, że po prostu czytac nie nadążam:szok: hihi
No więc to moja trzecia ciąża:tak:i wstyd się przyznać, ale nigdy bym nie pomyślała, że to właśnie ciąża...:sorry: Dodam, że z pierwszym dzieckiem nie było problemu, ale przed zajściem w drugą ciążę leczyłam się prawie 2 lata. A tu nagle taka niespodzianka:shocked2:Dzidziusia nie planowaliśmy:no:ale skoro się pojawił to kochamy go bardzo mocno i czekamy na jego przyjście:tak::-) A więc od początku... Objawem, na który nie zwrócilam uwagi było to, że w domu wszyscy "padli" na grypę, a ja jedyna nie :eek: no ale pomyślałam- udało się- teraz już wiem skąd ta odporność...:-p Po jakimś tygodniu w weekend poczułam się pottwornie, więc myślę: napewno spóźniona grypa. Słaba byłam taka, że nie mogłam się podnieść, nie mogłam jeść, bolał żołąek, ciągle mnie mdliło i ta potworna zgaga!!!:szok:No i tak męczylam sie 4 dni po czym pędzilam do lekarza, bo już nie mogłam wytrzymać, a poprawy nie było widać:eek:. Najpierw leczono mnie na zapalenie mięśni (no bo zapomnialam dodać, że po owym weekendzie tak potwornie bolały mnie mięśnie pleców, że niemogłam się ruszyć!!!!) Potem padła diagnoza, że to napewno od nerek(że niby mogą dawać takie objawy jak mdłości itp). Tylko pani doktor wypisując receptę, zapytała rutynowo "w ciąży Pani nie jest?" Dopiero wtedy pomyślałam o tym, bo przedtem nie bralam pod uwagę takiej możliwości. W związku z tym, że zapisano mi antybiotyk, postanowiłam zrobić test ciążowy, chociaż pewna byłam że będzie nagatywny. Okres spóźniał mi się parę dni, ale u mnie zwykle spóźnia się nawet do 2 tygodni, więc nie było to nic dziwnego:no: W domku zrobilam test i... dwie grube krechy!!! Możecie sobie dziewczyny wyobrazić w jakim byłam szoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok: PEWNA bylam negatywnego wyniku a tu dwie krechy jak byk! No więc myślę sobie : nie wiadomo jak długo już trwa ta ciąża...i tabletki bralam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (pyralginum) Więc siedziałam i ryczałam- nie dlatego że jestem w ciąży, tylko dlatego że balam się że dzidzi zaszkodziły leki :szok::-(i boję się tego do dziś:-( W takim "opłakanym" stanie zastał mnie mąż, po moich wyjaśnieniach był w podobnym szoku jak ja. Zdecydowałam, że jak najszybciej trzeba pędzić do gina!!! Zadzwonilam do "mojej" Pani doktor i naptępnego dnia już szłam na wizytę:tak:Ciąża potwierdzona. Dzidzia żywa- serduszko bije:-)wiek jak na suwaczku. Narazie tylko tyle można powiedzieć, kolejne bardziej szczegółowe usg 22 listopada. Czekam z niecierpliwością.
No i tak to wyglądało...a teraz drżę o moje maleństwo:-(czy aby mu nie zaszkodzilam tymi lekami??? na dodatek leczę zęba kanałowo- nie wiem czy to też nie jest groźne dla maluszka (ale znieczulenia nie biorę). Boję się bardzo, zaskoczona jestem chyba jeszcze bardziej, ale cieszę się strasznie:-)

Jeśli chodzi o objawy, to tak jak pisałam mdłości, ból pleców, dość silny ból podbrzusza(!!!!!!), ból krzyża, zgaga, ból piersi...czyli książkowo hihi. Chociaż od wczoraj cześc jakby ustąpiła:tak: pozostal ból podbrzusza i krzyża...no i może mdłości trochę...:sorry: Dodam, że przy poprzednich ciążach nie mialam kompletnie żadnych objawów ciążawych!!! teraz nadrabiam hihi

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... Może któraś z Was będzie mogla pomóc. Jakiś czas temu rozpoczęłam staż z urzędu pracy. Kończy mi się 2 miesiące przed porodem. Rozmawialam z pracodawcą na temat zaistniałej sytuacji, zgodzil się mnie zatrudnic po stażu. Będę więc miała szanse na macierzyński??? Bo do macierzyńskiego nie ma chyba minimalnego stażu pracy? Jest za to 6 miesięczny staż pracy do urlopu wychowawczego. Wiem, że staż z urzędu nie wlicza się do tego, ale PODOBNO wlicza sie okres urlopu macierzyńskiego? Czy to prawda? Jeśli któraś z Was potrafi odpowiedziec na moje pytania będę bardzo wdzięczna :tak:

No to na tyle moich wywodów. Ściskam Was mocno :-D
 
Wróciłam od lekarza i tak jak przypuszczałam na razie niewiele wiadomo- pęcherzyk ma 8,9 mm, więc ten aparat usg nawet jeszcze nie liczy czasu ciąży... Ale prawdopodobnie jednak się pomyliłam i rzeczywiście ostatni okres miałam nie 5 IX tylko 12,albo 13... Ale to nawet lepiej, że ciąża jest młodsza, bo im późniejszy termin tym większa szansa, że dociągnę prace do końca roku szkolnego, a przynajmniej do egzaminów i sesji...W każdym razie jestem umówiona z lekarzem na następny termin za 2 tygodnie, wtedy zobaczymy!
aniasz- zdrówka życzę! No i chyba jednak nie mamy tego samego terminu, ale suwaczek zmienię dopiero po kolejnej wizycie u lekarza. Co będziesz czytać fajnego w tym łóżeczku?
Aga34- witaj!
Agnieszka- witaj również. Na pewno tym razem wszystko będzie dobrze, staraj się myśleć pozytywnie!!!
Gosia- bardzo fajna ta historia z Twoją ciążą :tak: A tabletkami się nie martw, mnóstwo dziewczyn nie wiedząc, że jest w ciąży zażywa antybiotyki i w ogóle różne lekarstwa, ja z kolei mam kaca moralnego, bo na samym początku ciąży miałam kilka taaakich imprez:rofl2:, oj sporo wypiłam, sporo, a do tego po paczce papierosów na każdy wieczór :zawstydzona/y:. Nasze bąble są silne! A co nie zabije to wzmocni :-D
Żyrafka- jak u Ciebie po wizycie?
 
reklama
no właśnie mnie niepokoi ten ból podbrzusza.....
to jest czasem taki ból jak na okres i to dośc odczuwalny.
Czasem kojarzy mi się z bólem brzucha na biegunke.
A co do myślenia pozytywnego to powiem Wam, że naprawdę ciężko z tym jest u mnie.
Tzn może inaczej- ja po prostu w ogóle nie planuję...żyję z dnia na dzień...Musze liczyć się z tym, że może być kiepsko bo miałam to brudzenie. Ja wiem, że nie zawsze oznacza ono najgorsze ale u mnie akurat 2 razy tak było, że niestety oznaczało.
Dlatego teraz też muszę się z tym liczyć - poprzednio byłam mega pozytywnie nastawiona i straaasznie bolało jak się okazało, że znowu koniec z ciążą.
Cieszę się, że widziałam już pęcherzyk bo to już sukces jeśli odpowiadał wiekowi ciąży:)Teraz tylko pytanie czy będzie zarodek i czy serduszko zabije...
Krótko mówiąc - jestem przeażona jutrem....
Gosia niestety nie wiem jak to jest z tym stażem:(
kajdusia też już chciałabym być po wizycie...:))
 
Ostatnia edycja:
Do góry