reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

Zyrraffko Oczywiście, że trzymałam kciuki i za tatę milusi też trzymam:tak::tak::tak:
Tylko ostatnio ciągle piszę po kilka razy jednego posta i zawsze mi coś umknie:-( Mam wrażenie, że jeszcze komuś zapomniałam napisać, że też trzymam kciuki:sorry2: Musiałam dziś skrócić paznokcie, bo przez to zaciskanie kciuków, już mi się odcisnęły pazurki w dłoniach:-D
 
reklama
Witam was dziewczyny po prawie 2 dniowej przerwie;/;/ niestety laptop mi nawalil,a krotko mowiac zawias od otwierania klapy,nastepstwa byly straszne,roztwarl mi sie laptop kable powylazily:baffled::baffled::baffled: migiem oddalam do naprawy,i mam nadzieje ze szybko go odzyskam!!!! Wiec przyszlam do mamusi i nadrabiam zalegosci:):)

Chcialam podziekowac Koriander w zyciu bym sie niespodziewala zaproszenia!!

Milusia trzymam mocno kciuki!! Mam nadzieje ze nic zlego sie dzieje,wiec jak cos bedziesz wiedziec daj znac!!!!!!!!!

wczoraj dostalam ksiazke "Jezyk dwulatka" wiec od jutra zaczynam lekture mam nadzieje ze nam cos pomoze:)

Dziewczyny pytalam zna ktos dobry przepis na rogaliki z masa makowa lub migdalowa?

Chcialabym wszystkim odpisac ale po tylu stronach niepamietam;/;/

Zyrafko a za co te kciuki?:)
 
Hej :-) chciałam napisać, że u nas już zniknęło zaczerwienienie z rączki i wszystko wraca powoli do normy, tylko Nina strasznie niegrzeczna się zzrobiła...juz czasami nie mam siły i pomysłów co zrobić, bo jej wszystko i tak źle i tak niedobrze :baffled: a dzis to już histeria normalnie szkoda słów... dopiero po 14 zaczęło być lepiej

Kasiulka_1980 - Nina też uparcie wyrzuca, każdy papierek i wszystko co znajdzie, juz kiedyś pisałam, że po kilku dniach zorientowałam sie, ze zwierzaki-magnesy są okrojone o połowę i ciągle znikają :-D pojechały na wysypisko

kreatorka Emilka też w nocy nie chciała spać. Wybudziła się przed 24 i do 2 próbowałam ją uśpić. Potem zrobiłam jej mleko, ułożyłam się z nią na kanapie i próbowałam jakoś kimać, podczas gdy Emilka po mnie skakała:sorry2: W końcu przysnęła, ale o 6.30 już był koniec spania dla nas obu. Do pracy szłam półprzytomna. To chyba pierwsza tak fatalna noc :dry: Zazwyczaj u moich rodziców Emilka śpi niespokojniej i krócej, ale chyba nigdy się nie wybudzała na tak długo :dry:

Współczuję nocy, u nas onc byla trochę lepsza od poprzedniej, ale tez idealnie nie było i wzięłam Ninę do siebie... Kurczę, boję się, żeby jej znowu nie nauczyć spania z rodzicami :baffled:
hej
u nas po szczepieniu 39 temp:wściekła/y: :wściekła/y:
Lepiej trochę już? U Niny na szczęście czerwony ślad na ręku zniknąl

Witam :)
Współczuje wszystkim chorowitkom, a widziałam, że ich sporo :(
Ja wczoraj miałam tragiczny dzień - Krystian po prostu jakby mu odbilo. Łaził po meblach, robił to, czego mu nie wolno. Reagował na mnie, jakby mnie nie było, nie sluchał mnie w ogóle. Jak go ściągałam z łóżka, to piszczał, płakał, wściekał się i od razu próbował z powrotem wejść (a z łóżka ma dostep do kabli i elektroniki). Żadna kara nie działała, proszenia, tłumaczenie, działanie siłą...nic. Zwalił mi laptopa na podłoge (na szczeście zamkniętego), uderzył Michałka w twarz z całej siły. Nie mogłam ani na chwile wyjść z pokoju i pół dnia przeryczałam z bezsilności.
W końcu zadzwoniłam do męża żeby przyjechał wcześniej z pracy. Nie jesteśmy dumni z tego, ale dopiero mocny klaps i zaniesienie do łóżka podziałało (po długiej wcześniejszej walce z nim). W miedzy czasie zabezpieczyliśmy całą elektronike (choc nie bylo łatwo) i już sobie może chodzić gdzie chce - jest zawsze możliwość, że spadnie na głowe (bo chodzi tez po szafkach nocnych), ale nie da się mu nijak zabronić :(
Masakryczny dzień - jeszcze nigdy tak nie było...
Na szczeście dzisiaj od rana lepiej...
Oj współczuję, nawet nie wyobrażam sobie jak to jest mieć prawie 1,5 roczne dziecko i jeszcze maleństwo :szok: jakbym miała Ninę i drugie takie jak ona była maleńka dziecko to chyba bym po tygodniu trafiła do psychiatryka...

moj tata ma własnie operacje !-nagle...pojechali tylko na kontrole...nie wiem co się dzieje mama nie odbiera.....prosze trzymajcie kciuki....
Trzymam kciuki. Wiadomo juz coś?

milusia mam nadzieję że wszystko będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki!!!!!




Troche mi przykro, że poza gosią nikt za mnie nie trzymał kciuków :-(

Zyraffko mi musiało gdzieś umknąć, bo nie widziałam, że potrzebujesz kciukasów! Nawet teraz poszukalam, ale nie moge znaleźć :confused:
zyraffko ja trzymalam, ale nie chce mi sie nawet pisac bo i tak nikt nie zauwaza
Kochana kogo jak kogo, ale Ciebie to ja zawsze zauważam. Jesteś tu od kiedy pamietam, zawsze odpisujesz i radzisz. Nikogo nie olewasz, ja wyczekuję zawsze co napiszesz, podobnie jak na posty gosigro!
Napisz lepiej jak Lili, a smutki schowaj do szafy i zamknij na klucz! :tak::-)
 
julia tak jak pisze zyraffka, to nie mi naleza sie podziekowania :tak:

kreatorko :-) U Lili wszystko dobrze, kilka dni temu miala goraczke ponad 40 stopni jednodniowa, nie znamy przyczyny i nic poza nia nie wystapilo, byc moze to zabki i tak jej organizm reaguje bo to nie pierwszy raz.. Poza tym coraz wiecej mowi, uklada dwuwyrazowe zdania, nie sika i nie robi kupki do nocnika :-) wypija rano kubek mleka a wieczorem juz nie chce, nauczyla sie sama zakladac kalosze i w nich caly czas chce chodzic, uczy sie skakac jak zabka i przesmiesznie jej to wychodzi a ostatnio zagrala w reklamie z czego sie niezmiernie usmialismy :-D
 
Dziękuje dziewczyny wszystko poszło zgodnie z planem i z tata jest ok rachu pachu i ma z głowy(w dosłownym znaczeniu)teraz czekamy na wyniki badania co to było...

Z Kuba jest coraz gorzej!!!!!!ma temp, rączka taka czerwona i napuchnieta....jak przykładam sode to placz taki że masakra:zawstydzona/y: jak do jutra nie przejdzie to zadzwonie do lekarza...


Żyrafka przepraszam że nie napisałam o kciukach, ale jakoś przeleciało mi w tym wszystkim, przeprasza, wiesz ze zawsze dobrze Ci zyczę i to jest najwazniejsze!

julia tak jak pisze zyraffka, to nie mi naleza sie podziekowania :tak:
TYLKO MI:-D HEHEHE< żartuję>hehe ale julia bardzo się ciesze że jestes na zamkniętym:tak:
 
hej dziewczyny
melduję sie:)

przepraszam, ze Was tak zaniedbuję, ale ostatnio moje zycie toczy sie takim tempem, ze nie wyrabiam na zakretach
mysle o Was, postaram sie nadrobic zaleglosci:)

chorowitkom zdrowka i kciuki bbowe zaciskam dla kazdej potrzebujacej czerwcóweczki!!!!!!!!!!!!

ale super ze bedzie dlugi weekend, nie moge sie doczekac

padam ze smiechu, ze polowa Polski przezywa smierc hanki mostowiak:)))))))))))

Kubuś byl dzisiaj pierwsz raz z zlobku po 2miesiecznej przerwie, ma podrapany nos, bo sie bił z kolega!!!!!!
 
reklama
Do góry