ja sie absolutnie zgadzam. rowniez z podobnych powodow nie chcialam sie "przedstawiac" na forum publicznym.
mysle ze moderatorki moga przeniesc watek o zdjeciach usg i brzuszkow na prywatne, a dziewczyny ktore jeszcze nie maja do niego dostepu powinny chyba pisac do EWitki? Czy juz jest ktos inny wyznaczony ?
Dziewczynki, ja mam taką radę jako moderator lipca 2006, żeby wątek pogaduch naszych też przenieśc na wątek prywatny, wtedy możemy też wklejać fotki bez strachu,że ktoś je podkradnie.Zaraz zapisze się na listę dostęp do zamkniętego, mam nadzieję,że zostanę przyjęta;-):-)
malwinka okazała się oszustką... Już wcześniej działała pod dwoma różnymi nickami.
Olejmy po prostu jej kłamstwa,wiemy o co chodzi
mi tez Gosia narobiła ochoty na pizze ale nawet nie chce mi sie z domu wychodzic moze jutro
;-)
Hehe, ja wczoraj też zamówiłam pizze i wcięliśmy z synusiem:-)
O matko, znów jakaś pokręcona forumowiczka się znalazła
Ręce opadają... :-(
My wróciliśmy z kina, film nieźle trzyma w napięciu, ale nie da się ukryć, że miejscami jest mocno naciągany
Ale efekty specjalne- super, działa na wyobraźnię, nie powiem....
U mnie jest moja mama, która narzeka gdy nie dotrzymuję jej towarzystwa, więc nie mogę być tu z Wami cały czas na bieżąco :-( Przyjechała też moja kuzynka, więc w sumie wesoło w domu :-)
Dobra, trzymajcie się, przepraszam, że nie poodpisuję wszystkim osobiście, ale goście...
Do jutra Kochane :-)
Wszystkiego najlepszego kajdusia,magiczny czas przed Tobą,dużo radości!!!
moje zakupy sie udaly -kupilam super spodnie ciazowe i bluzeczke po 4.99 euro wiec grosze
jadac do domu tak walnelam na rowerze ze cala noge mam rozwalona kolano i brudna bylam jak swinka !!
noga boli a jutro musze do pracy zasuwac wiec juz mowie dobranoc i do poniedzialku bo ja mam wekend pracujacy wiec zero czasu na kompa
Polecam okłady z altacetu.Zdróweczka i powrotu do formy życzę! No tak, w Holandii rower to podstawa:-)
Wlasnie wrocilam ze szpitala:-(
Rano wam pisalam ze mam lekkie plamienia.Niestety nie dawalo mi to spokoju i pojechalam do szpitala aby mnie zbadali.Oczywiscie tylko sie wkorwilam
Dosc ze 3 godziny czekalam na lekarza to jeszcze jakis dupek mnie przyjal
Niestety przy badaniu spanikowalam bo krew leciala mi miedzy nogami.Pielegniarka mnie badala i pocieszala bo plakalam jak bobr:-(Lekarz stwierdzil ze nie krwawie duzo i co zamierzam robic
On sie mnie pyta co mam robic
Powiedzialam mu ze chce aby zrobil mi usg i sprawdzil co z dzidzia.Chyba widac moja twarz zrobil mi je.Jednak jakis lewy byl i nie wiedzial do czego jest maszyna
Tyle dobrego ze widzialam dziedzie i jest umieszczona w macicy.Niestety nie slyszalam bicia serduszka ani nie widzialam.Lekarz powiedzial ze nie moze mi nic powiedziec bo nic nie widzi (nie jego specjalnosc robienie usg
) Chcial mi przelozyc usg na poniedzialek ale terminy zajete i mam dopiero w czwartek
Jak sie go zapytalam jaki moze byc powod krwawienia to powiedzial ze nie ma zadnego i poprostu czasami krwawi
Skonczylo sie na tym ze gowno sie dowiedzialam i jutro z rana znowu jade mam nadzieje ze do innego lekarza
P.s -Przepraszam za slownictwo ale mam nerwy jak nic
Kochana, łatwo mówić nie denerwuj się, ale nie odposzczaj, nie czekaj do czwartku, poradź się jak najszybciej innego lekarza bo na jakiegoś konowała trafiłaś
Powodzenia, czekamy na dobre wiadomości, nie ma innej opcji!
Usmiałam się
Apropos mój synek na buty mówił BADZI BABY
a na biedronkę BINDANINIA. Ale najlepiej wczoraj-byliśmy u znajomych i opowiadali jak ich Kubuś któregoś dnia przybiegł do nich ze swojego pokoju z tekstem MAMO ZWALIŁEM KONIA
Myśleli,że pękną ze śmiechu a dziecku chodziło o to,że konik zabawka spadł mu z póleczki
Witam się z Wami w ten śliczny dzień:-) Wczoraj nawet wieczorem nie zajrzałam bo grubo po północy wróciliśmy od znajomych. We wrześniu jedziemy razem na urlop do Francji i omawialiśmy jak z 4ką małych dzieci mamy zamiar się tam dostać;-) Stanęło że mamy z maluszkami czyli ja z 2 miesięcznym niemowlakiem i Marta z półtoraroczną córeczką lecimy samolotem a tatusiowie z synkami jadą duzym autem z bagażami;-):-) Chyba porywam się z motyką na słońce;-)
Przeziębienie na szczęście mnie nie dopadło, troszkę tylko migdałek mnie boli.Zastanawiam się,czy iść na Andrzejki dzisiaj? Jakoś lenia mam...
Niedługo przyjedzie mój tatuś z leniwymi pierogami i rybką, tak piszecie co dobrego jadłyście to i ja w końcu zjem wyczekae smakołyki:-)
Zyczę wszystkim wspaniałego weekendu i dobrego samopoczucia!