badaicka
Paulusia i Filipek
Ja sie ostatnio nie udzielam bo jakoś dnia mi brakuje(Paulunia miała ospe od wczoraj w kropki jest Filip) ale czasem uda mi sie choc troszke poczytac i KOCHAM CIĘ Perfekciu za Twoje tak bardzo mocno pozytywne nastawienie do świata i ludzi i za ciepło które płynie z każdego Twojego posta.Walczyłam...
Aj tam aj tam nie do dumy Ja to biorę za atuty bo wyjścia nie mam (póki co ) Np. Mąż jak będzie upadał to zawsze mogę pierwsza by "mientko" upadł , Jak ja znów upadnę to nie połamię kosci bo za duza amortyzacja , Jasiek ma bezpieczne dzieciństwo bo jak się przytula to się nie walnie o obojczyk mamy ; Portfel nie ucierpi wielce bo ubieram się w lumkach bo w sklepach nie ma fajnych rzeczy w moim rozmiarze tylko takie na stare babcie ze skwarami : w schodzeniu z górki jestem najszybsza bo wystarczy się połozyć i się sama turlam
Ooo i wiele wiele innych aspektów pozytywnych ja widzę A co tam Ale... troszke się odchudzam .................................. czasem
Dziękuje za to że przywołujesz uśmiech na mojej twarzy-tak jak teraz tym postem, bo ja też jestem pulpetem ale jakos nie umiem podejść do tego tak jak Ty
Ostatnia edycja: