reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

tez mnie troche zaskoczylas z tym usg
czytalam ze od okolo 20 lat jest robione usg w ogole, i nie wykryto ani jednego przypadku jego szkodliwosci


zdec, niezle to urzadzonko
 
Ostatnia edycja:
reklama
tez mnie troche zaskoczylas z tym usg
czytalam ze od okolo 20 lat jest robione usg w ogole, i nie wykryto ani jednego przypadku jego szkodliwosci

mi kiedyś powiedział, taki jeden Profesor w szpitalu,że to wcale nie jest dobre jak się zbyt często robi USG w ciąży, podobno taka norma to 4-5 razy w ciągu ciąży, ale nie wiem, czy to prawda
 
USG szkodliwe:eek: Nie może kiedyś, ale teraz to już raczej nie:eek:
Co do aparatów to ja się zastanawiam nad kupnem tego:
BabyKick - Innowacyjny kalendarz ciążowy - Zdrowa i bezpieczna ciąża - ciąża poradnik i ewentualnie jeszcze takiego urządzonka do słuchania tętna przez słuchawki.
Sprzęt fajny.

mi kiedyś powiedział, taki jeden Profesor w szpitalu,że to wcale nie jest dobre jak się zbyt często robi USG w ciąży, podobno taka norma to 4-5 razy w ciągu ciąży, ale nie wiem, czy to prawda
Faktycznie też słyszałam że USG jest szkodliwe jak jest za często robione.
Jak się chodzi państwowo to są tylko 3 USG przez całą ciążę i nie tylko ze względów finansowych NFZ:no:

A ja wkońcu gary pomyłam i na Wspólnej oglądam:tak:
 
USG - szkodliwe, czy nie?
pix.gif

Badając pacjentki (jako ginekolog-położnik zwykle spotykam się z tą piękniejszą częścią naszego społeczeństwa) bardzo często słyszę pytania o szkodliwość ultradźwięków. Na ten temat można napisać kilka grubych książek, krócej zaś rzecz można określić następująco:
  • Znane są tzw. biologiczne efekty działania ultradźwięków, które w trakcie eksperymentów są w stanie spowodować działanie teratogenne, zahamowanie wzrostu płodów (mysich), obumieranie komórek czy organizmów jednokomórkowych, jednak dotyczy to ultradźwięków o bardzo dużej mocy, mocy której nie stosuje się w medycynie diagnostycznej tzn. w aparatach, którymi wykonuje się badanie pacjentów.
  • Ultrasonografy diagnostyczne nie wysyłają ultradźwięków w sposób ciągły lecz robią to pulsacyjnie, w sposób istotny zmniejszając i tak już niewielką dawkę ultradźwięków.
  • Płód jest w sposób szczególny chroniony przed działaniem ultradźwięków poprzez swoje duże oddalenie od głowicy aparatu emitującego fale ultradźwiękowe.
  • Autorowi znane jest jedno, ale za to poważne działanie szkodliwe a mianowicie, wykonując badania od 15 lat nabawiłem się trwałej kontuzji prawego barku, ponieważ jestem praworęczny i głowicę aparatu trzymam zawsze w prawej dłoni. Nienaturalna i kilkanaście razy dziennie powtarzana pozycja mojej ręki w konsekwencji doprowadziła do rozwinięcia się u mnie "choroby zawodowej" ultrasonografistów czyli tzw. zespołu bolesnego barku. Innej szkodliwości ultrasonografii nie znam, oczywiście z wyłączeniem zupełnie wyjątkowej sytuacji, kiedy to często bardzo ciężki aparat może spaść komuś na głowę, co jest możliwe ale raczej tylko teoretycznie.
wypowiedź dr n. med. Leszek Włodarczyk
 
reklama
moniabir kochana....tulę Cię....:(((
jestem z Tobą myślami....

Ja dzisiaj byłąm na wizycie u ginekolog mojej państwowo - nie spodziewałam się usg bo nie ma go w gabinecie-dopiero dostaję skierowanie gdzie indziej na usg - a tu niespodzianka: ginka mowi ze chce zobaczyc serducho i sprawdzi sobie na swojej maszynie niedokladnej. Myslalam ze to jakas specjalna do podsluchu, a tu sie okazalo ze to usg przezbrzuszne i na telewizorku oczom ukazala sie moja dziecina - lezala sobie jak w hamaku,bujała się i machnela raczkami. Serduszko bije.
Nie wiem ile ma cm bo to niedokladny sprzet bez pomiarow- tylko do sprawdzenia czy zyje.
Usg genetyczne mam 27 listopada.
Krwiak nie wiem czy jest czy nie bo na tym usg nic nie można było zobaczyć.
Ale dzisiaj pierwszy raz od miesiąca zobaczyłam biały śluz!! żadnego śladu plamienia. Moze ten krwiak poszedl precz....
W kazdym razie do kolejnego usg dalej leze plackiem.

Aha, co do szkodliwosci usg to pytalam wiele razy roznych lekarzy ze wzgl na to, ze mam je czesto w tej ciazy i mi powiedzili ze nie zostala wykazala nigdy jego szkodliwosc a niestety w tak wczesnych ciazach usg to jedyny sposob na sprawdzenie co sie dzieje z ciaza- zwlaszcza przypadku plamien, krwawien itd.
Takie usg nie trwa dlugo i jesli tylko jest robione odpowiednio delikatnie to nie powinno szkodzic. Chyba ze lekarz gmera pałką od usg jakby niszczył kopiec kreta no to wtedy rzeczywiście może być szkodliwe....:-p
 
Do góry