Kasiek1983
Fanka BB :)
Dziękuję kochane za miłe słowa...
przeraża mnie tylko to że mały tak miał od maleńkiego, i lekarze ciągle powtarzali że to kolka... ale teraz raczej mało prawdopodobne żeby nadal miał kolkę... u neurologa byliśmy, i w sumie nic nie powiedziała poza tym że mały ma nieprawidłowe bodźce ruchowe, co da się skorygować poprzez rehabilitacje, więc mam nadzieje że będzie dobrze... ale jestem już wykończona, bo tak mi daje popalić! jest kochany jak się z nim bawię, ale tylko przez chwilę bo później zaczyna się prężenie. Też myśleliśmy że może mleczko mu nie pasuje ale zmieniliśmy Bebilon na Bebiko i nadal to samo, ale wracamy do Bebilon bo teraz powstał dodatkowo problem z kupką... a może to skaza której nigdy nikt nie podejrzewał? wcześniej chociaż był spokojny na spacerkach i chętnie zabieraliśmy go na zakupy bo ładnie leżał w wózku, a teraz to tylko kłopot bo się ciągle pręży i denerwuje... na kolanach też za długo nie posiedzi, ani na rękach... chociaż na rękach puki co najlepiej bo najdłużej wytrzymuje bez płakania, ale nosić cały czas nie można bo się rozpieści i kolejny problem... w poniedziałek pogadam z neurologiem i wykluczę kilka moich ubzduranych albo wyczytanych na "google" chorób...
Śliczne zdjęcia na priv! Ja tam nie umiem wkładać więc lipa
przeraża mnie tylko to że mały tak miał od maleńkiego, i lekarze ciągle powtarzali że to kolka... ale teraz raczej mało prawdopodobne żeby nadal miał kolkę... u neurologa byliśmy, i w sumie nic nie powiedziała poza tym że mały ma nieprawidłowe bodźce ruchowe, co da się skorygować poprzez rehabilitacje, więc mam nadzieje że będzie dobrze... ale jestem już wykończona, bo tak mi daje popalić! jest kochany jak się z nim bawię, ale tylko przez chwilę bo później zaczyna się prężenie. Też myśleliśmy że może mleczko mu nie pasuje ale zmieniliśmy Bebilon na Bebiko i nadal to samo, ale wracamy do Bebilon bo teraz powstał dodatkowo problem z kupką... a może to skaza której nigdy nikt nie podejrzewał? wcześniej chociaż był spokojny na spacerkach i chętnie zabieraliśmy go na zakupy bo ładnie leżał w wózku, a teraz to tylko kłopot bo się ciągle pręży i denerwuje... na kolanach też za długo nie posiedzi, ani na rękach... chociaż na rękach puki co najlepiej bo najdłużej wytrzymuje bez płakania, ale nosić cały czas nie można bo się rozpieści i kolejny problem... w poniedziałek pogadam z neurologiem i wykluczę kilka moich ubzduranych albo wyczytanych na "google" chorób...
Śliczne zdjęcia na priv! Ja tam nie umiem wkładać więc lipa
Ostatnia edycja: