zyrraffka
Szczęśliwa mama
Przestało padać więc mąż poszedł na spacerek z Łukaszem
Ja mam trochę zajęć ale i strasznego lenia, gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce...
Chyba wyjadę przed świętami do rodziców, już teraz bym pojechała ale mają robić jakiś remont więc poczekam aż skończą. Napewno nie wrócę w tym roku. Już nie mam siły tu mieszkać. Wyprowadziłabym się całkiem ale nie mogę dziecka odizolować od ojca, nie jest to daleko bo 40 km ale napewno mążz nie dałby rady codziennie do nas jeździć. Jakie to wszystko jest popaprane:-
-
-(
We wrześniu jak wrócę do pracy postaramy się o kredyt na mieszkanie, tylko ta myśl jakoś daje mi odrobinę sił.
Ja mam trochę zajęć ale i strasznego lenia, gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce...
Chyba wyjadę przed świętami do rodziców, już teraz bym pojechała ale mają robić jakiś remont więc poczekam aż skończą. Napewno nie wrócę w tym roku. Już nie mam siły tu mieszkać. Wyprowadziłabym się całkiem ale nie mogę dziecka odizolować od ojca, nie jest to daleko bo 40 km ale napewno mążz nie dałby rady codziennie do nas jeździć. Jakie to wszystko jest popaprane:-
We wrześniu jak wrócę do pracy postaramy się o kredyt na mieszkanie, tylko ta myśl jakoś daje mi odrobinę sił.