Zrobiłam 2 domki , jeden dla nas , drugi dla mojej Mamuni Ten u Mamy przetrwał do dziś a nasz cichaczem został zjedzony częściowo przez wujka mojego męża Robiłam je z 3 dni , pierwszy dzień był najcięższy bo próbowałam go skleić karmelem i nie wychodziło , potem wpadłam na pomysł by lukrem i to był strzał w 10
reklama
Kasiulka_1980
Mama Hani i Mai :-)
hehe już piszę....mam pracę ale taką sobie więc szukałam innej..ale niestety nie mam Gai z kim zostawić więc wszystko zeszło do tego, że będę siedziała na wychowawczym a koleżanka mi mówiła, żebym starała się o urlop za 2011 to dostanę kasę którą wypłaci pracodawcaTak jak ma wypłacić mi za ten 2010
Bo nie wykorzystałam żadnego dnia
No jeśli pracodawca chce Ci sam zapłacić to niech placi, ale wg prawa ekwiwalent za niewykorzystany urlop można otrzymać w przypadku wypowiedzenia pracy
Tu sobie poczytaj: Ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Dziewczyny jak to jest z tym wychowawczym. Skończył mi się macierzyński i gdybym teraz poszła do nowej pracy oczywiście umowa o prace itp. mogę np po miesiącu pójść na wychowawczy?? Czy to zbyt naciągane jest??
Naciągane jest ale masz do tego prawo ;-)
Dziewczyny, a jak bierzecie urlopy? w jakiej kolejności? Po macierzyńskim okolicznościowy, potem opieka i dopiero wypoczynkowy? Zna się ktoś na tym? Nie ma tu żadnego haka? Wiecie może jak jest z wychowawczym? Czy lepiej wziąć więcej i ewentualnie skrócić czy wziąć np. rok i przedłużyć potem?
Ja wziełam tak: macierzyński-> dodatkowy macierzyński-> opieka -> okolicznościowy-> wypoczynkowy-> a dalej nie wiem, hehehe
avena, Kasiulka1980 - właśnie kadry mi odpowiedziały, ze mi przysługuje tylko macierzyński, okolicznościowy nie ... co im napisać teraz? jeśli znacie sie na tym, to na co mam się powołać? bo skpro mi się należy to dlaczego mam odpuścić?
Ja Ci dałam w którymś poście linka do tego, tam masz odpowiednie paragrafy, powołaj się na nie i niech spadają - muszą Ci dać te 2 dni
Ani jednak z kodeksu pracy, ani ze wspomnianego wyżej rozporządzenia nie wynika, jakoby urlop taki należał się jedynie ojcu dziecka. Prawo do urlopu ma bowiem według prawa rodzic będący pracownikiem - a zatem zarówno matka, jak i ojciec tak długo, jak długo pozostają oni w stosunku pracy. Fakt, że urlop okolicznościowy wykorzystywany jest głównie, a właściwie nieomal wyłącznie przez ojców, wynika z konieczności wskazania zależności pomiędzy dniem planowanego urlopu, a faktem urodzenia dziecka. W dniu porodu bowiem matka dziecka rozpoczyna, z mocy prawa, trwający kilkanaście tygodni urlop macierzyński.
Jeśli jednak po zakończeniu urlopu macierzyńskiego matka dziecka zechce skorzystać ze swego uprawnienia, pracodawca nie ma podstaw by wniosek ten odrzucić. Jest bowiem wiele spraw związanych bezpośrednio z urodzeniem dziecka (odbiór numeru PESEL dziecka czy choćby złożenie wniosku o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia dziecka), które wymagają wizyty w urzędzie w typowych godzinach pracy, a nie muszą być załatwione w trakcie urlopu macierzyńskiego.
Zgodnie z zapisem rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz. U. 1996 r. Nr 60, Poz. 281) pracownikowi, któremu urodziło się dziecko, przysługują dwa dni urlopu okolicznościowego.
Ostatnia edycja:
ewelinka307
Fanka BB :)
perfecta-szczęka mi opadłamasz talent
Co do palenia to ja rzuciłam jak zaszłam z pierwszą w ciąże czyli około 15 lat temu i do tej pory nie pale wręcz jestem przeciwniczkom a u córci dla której rzuciła znalazłam paczke fajek14 lat i podpala załamać się można ale w sumie jak pomyśle to ja w tym wieku też popalałam
Co do palenia to ja rzuciłam jak zaszłam z pierwszą w ciąże czyli około 15 lat temu i do tej pory nie pale wręcz jestem przeciwniczkom a u córci dla której rzuciła znalazłam paczke fajek14 lat i podpala załamać się można ale w sumie jak pomyśle to ja w tym wieku też popalałam
Lenuszka
Mamusia Gajusi
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2009
- Postów
- 18 931
No jeśli pracodawca chce Ci sam zapłacić to niech placi, ale wg prawa ekwiwalent za niewykorzystany urlop można otrzymać w przypadku wypowiedzenia pracy
Tu sobie poczytaj: Ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Naciągane jest ale masz do tego prawo ;-)
Ja wziełam tak: macierzyński-> dodatkowy macierzyński-> opieka -> okolicznościowy-> wypoczynkowy-> a dalej nie wiem, hehehe
Ja Ci dałam w którymś poście linka do tego, tam masz odpowiednie paragrafy, powołaj się na nie i niech spadają - muszą Ci dać te 2 dni
Ani jednak z kodeksu pracy, ani ze wspomnianego wyżej rozporządzenia nie wynika, jakoby urlop taki należał się jedynie ojcu dziecka. Prawo do urlopu ma bowiem według prawa rodzic będący pracownikiem - a zatem zarówno matka, jak i ojciec tak długo, jak długo pozostają oni w stosunku pracy. Fakt, że urlop okolicznościowy wykorzystywany jest głównie, a właściwie nieomal wyłącznie przez ojców, wynika z konieczności wskazania zależności pomiędzy dniem planowanego urlopu, a faktem urodzenia dziecka. W dniu porodu bowiem matka dziecka rozpoczyna, z mocy prawa, trwający kilkanaście tygodni urlop macierzyński.
Jeśli jednak po zakończeniu urlopu macierzyńskiego matka dziecka zechce skorzystać ze swego uprawnienia, pracodawca nie ma podstaw by wniosek ten odrzucić. Jest bowiem wiele spraw związanych bezpośrednio z urodzeniem dziecka (odbiór numeru PESEL dziecka czy choćby złożenie wniosku o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia dziecka), które wymagają wizyty w urzędzie w typowych godzinach pracy, a nie muszą być załatwione w trakcie urlopu macierzyńskiego.
Zgodnie z zapisem rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz. U. 1996 r. Nr 60, Poz. 281) pracownikowi, któremu urodziło się dziecko, przysługują dwa dni urlopu okolicznościowego.
Czyli matka też może wziąć okolicznościowy??
BButterFly
mamusia smerfusia
oj ale dyskusje... witam zatem młode i młodo się czujące mamuśki hihi
my od 4 nie śpimy... dopiero o 10 mały zasnął a ja biegiem porządki, bb, śniadanko i tak nam leci...
_avena_ -śliczna niunia i mama też niczego sobie
katarzynajanicka- viburcol dawaliśmy jak mały strasznie płakał z powodu kolki i po 10min nie było śladu po dolegliwościach! jak dla mnie to ostateczna ale jedyna działająca forma uspokojenia. jest to lek homeopatyczny niby ale też słyszałam ze może uzależniać (że niby dziecko później płacze tylko dlatego żeby dostać czopek) dlatego podajemy TYLKO gdy nic innego nie działa (troszkę go podcinam bo duży jest na moje oko)
a co do zagubienia to może i faceci mają lepszą orientację ale za cholerę nie zpytają nikgo o drogę i nie przyznają się że się zgubili... też to kiedyś przerabiałam, dlatego teraz to ja trzymam mapy i też gps troszkę pomaga
A co do lekarza to tez uważam że jak się zapłaci to zupełnie inna rozmowa... dobrze że Fifi będzie miał wszystko za jednym zamachem zrobione i nie będą go niepotrzebnie stresować A chyba przeoczyłam coś prędzej- co było nie tak z siusiakiem? Lekarz pediatra was skierował do chirurga?
kajdusia-piękna szczęsliwa rodzinka!
NAJLEPSZE ŻYCZENIA SAMYCH UŚMIECHNIĘTYCH DNI POLCI I DOMINIKOWI
PERFECTA -WOW aż mi gałki wyszły -niesamowite chałupy ZApisałam sobie i pokażę mojej mamie -ona też uwielbia takie "cudeńka" A jak jedliście te domki? hihihi
oooo i po spaniu :/ ale i tak było dłuuuugo
my od 4 nie śpimy... dopiero o 10 mały zasnął a ja biegiem porządki, bb, śniadanko i tak nam leci...
_avena_ -śliczna niunia i mama też niczego sobie
katarzynajanicka- viburcol dawaliśmy jak mały strasznie płakał z powodu kolki i po 10min nie było śladu po dolegliwościach! jak dla mnie to ostateczna ale jedyna działająca forma uspokojenia. jest to lek homeopatyczny niby ale też słyszałam ze może uzależniać (że niby dziecko później płacze tylko dlatego żeby dostać czopek) dlatego podajemy TYLKO gdy nic innego nie działa (troszkę go podcinam bo duży jest na moje oko)
a co do zagubienia to może i faceci mają lepszą orientację ale za cholerę nie zpytają nikgo o drogę i nie przyznają się że się zgubili... też to kiedyś przerabiałam, dlatego teraz to ja trzymam mapy i też gps troszkę pomaga
A co do lekarza to tez uważam że jak się zapłaci to zupełnie inna rozmowa... dobrze że Fifi będzie miał wszystko za jednym zamachem zrobione i nie będą go niepotrzebnie stresować A chyba przeoczyłam coś prędzej- co było nie tak z siusiakiem? Lekarz pediatra was skierował do chirurga?
kajdusia-piękna szczęsliwa rodzinka!
NAJLEPSZE ŻYCZENIA SAMYCH UŚMIECHNIĘTYCH DNI POLCI I DOMINIKOWI
PERFECTA -WOW aż mi gałki wyszły -niesamowite chałupy ZApisałam sobie i pokażę mojej mamie -ona też uwielbia takie "cudeńka" A jak jedliście te domki? hihihi
oooo i po spaniu :/ ale i tak było dłuuuugo
Kajdusia - świetna rodzinka, maluszki jakie podobne do siebie
emalia - zakupy udane widzę że siateczka do jedzenia jest
zdec - gratuluję nocki:-)
Lena - teeeee jakie stare dupy ja jestem 80 rocznik
kpi - ja się nie znam na prawie pracy Tyle co wyczytam
ewelinka - czapa się wyraźnie podoba malutkiej:-)
Perfecta - wielkie woooowwwww za pierniki
A ja pospałam do 11 z przerwami na karmienie, a Igulka z Sebastianem szalała Teraz się czaję na kawkę, ale to po karmieniu dopiero. A tu produkcja!!!!
emalia - zakupy udane widzę że siateczka do jedzenia jest
zdec - gratuluję nocki:-)
Lena - teeeee jakie stare dupy ja jestem 80 rocznik
kpi - ja się nie znam na prawie pracy Tyle co wyczytam
ewelinka - czapa się wyraźnie podoba malutkiej:-)
Perfecta - wielkie woooowwwww za pierniki
A ja pospałam do 11 z przerwami na karmienie, a Igulka z Sebastianem szalała Teraz się czaję na kawkę, ale to po karmieniu dopiero. A tu produkcja!!!!
Kasiulka_1980
Mama Hani i Mai :-)
Czyli matka też może wziąć okolicznościowy??
tak
Lencja
:)
ale leje brrr..
Kajdusia - dziękuję za pokazanie kotka śliczniutki
kasiajanicka - wczoraj w Toruniu tez padało i zamiast na spacerze spotkałyśmy się na kawce u Ity
Ja też dołączam do grona tych co spacerują w deszczu - wczoraj ponad 2,5 godziny na spacerze, wracałam od Ity piechotą to ok 40-50 min drogi, a ponieważ Nlecia ładnie spała to jeszcze spacerowałam w okolicach domu aż 2,5 godziny spaceru wyszło,a ona spała w najlepsze, obudziła się dopiero po kilku minutach w domu (a zwykle budzi się jak tylko do bloku wejdę) Miała wczoraj prawie 5 godzinną przerwę w jedzeniu!
Widzę, że dyskutujecie o wieku... Czytając posta kreatorki to się poczułam jak dinozaur bo ja urodziłam pierwsze dziecko mając właśnie 33 lata. Jednak w swoim odczucie nie czuję się staro i to się liczy!
Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych postów ale nie jestem w stanie, zajęłoby mi to ładne kilka godzin...
A dziś chyba też na spacer pomimo deszczu pójdziemy!
Kajdusia - dziękuję za pokazanie kotka śliczniutki
kasiajanicka - wczoraj w Toruniu tez padało i zamiast na spacerze spotkałyśmy się na kawce u Ity
Ja też dołączam do grona tych co spacerują w deszczu - wczoraj ponad 2,5 godziny na spacerze, wracałam od Ity piechotą to ok 40-50 min drogi, a ponieważ Nlecia ładnie spała to jeszcze spacerowałam w okolicach domu aż 2,5 godziny spaceru wyszło,a ona spała w najlepsze, obudziła się dopiero po kilku minutach w domu (a zwykle budzi się jak tylko do bloku wejdę) Miała wczoraj prawie 5 godzinną przerwę w jedzeniu!
Widzę, że dyskutujecie o wieku... Czytając posta kreatorki to się poczułam jak dinozaur bo ja urodziłam pierwsze dziecko mając właśnie 33 lata. Jednak w swoim odczucie nie czuję się staro i to się liczy!
Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych postów ale nie jestem w stanie, zajęłoby mi to ładne kilka godzin...
A dziś chyba też na spacer pomimo deszczu pójdziemy!
reklama
Agi78
Nasze Cudeńko!!!
A moja córcia mnie dziś zadziwia....Popisy strzela od rana....Buzia jej sie nie zamyka, wyjmuje smoczek z buzi a jak jej sie uda włożyc go znów za pierwszym razem do smieje sie w niebogłosy, przewroty też cwiczy....To chyba z okazji czteromiesięcznicy takie popisy nam odstawia (przy okazji dziękujemy za życzonka)....Zmykamy zaraz na spacer...Polcia zje i lecimy w miacho ....
ewelinka - świetna czapa a jeszcze fajniejsza Żośka!!!
Perfecta _ powiem tylko WOW!!!!
Ja paliłam kiedyś kiedyś....Ale 6 miesięcy przed staraniami o dziecko rzuciłam, potem rok starań, 9 miesiecy ciązy, 4 miesiace po porodzie a mnie nic nie ciągnie...Nic a nic!
ewelinka - świetna czapa a jeszcze fajniejsza Żośka!!!
Perfecta _ powiem tylko WOW!!!!
Ja paliłam kiedyś kiedyś....Ale 6 miesięcy przed staraniami o dziecko rzuciłam, potem rok starań, 9 miesiecy ciązy, 4 miesiace po porodzie a mnie nic nie ciągnie...Nic a nic!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 621 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 739
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 330 tys
Podziel się: