witajcie
ja miałam kiepską nockę, dzieciaki oczywiście spały ale ja jakoś nie mogłam, najpierw problem z zaśnięciem a i tak budziłam się co chwilę, zbyt dużo myśli na raz
póki co staramy się zaakceptować nową dla nas sytuację wiem że dopiero wszystko przed nami i jeszcze nie potrafię spokojnie o tym mówić czy pisać, potrzeba czasu
na szczęście dalecy jesteśmy od zastanawiania się dlaczego to? dlaczego my?
myślę że to dobre podejście bo i tak by to nic nie zmieniło, najważniejsze teraz to to co możemy zrobić dla małego, dla nas i tak jest on najukochańszym i najwspanialszym Synkiem na świecie
lena, zyraffka, kajdusia, gosiagro, ewelinka307, kasiajanicka, Milka26, Klementinka, avena, magdalena79, Alusia, izia_tcz, nadika dziękuje za wszystko co napisałyście