Witajcie
Ja tak na chwilę wpadam. Niemam czasu, a bardziej niemam jak poczytać bo od wczoraj jestem w Radomiu i nie mam swojego kompa, więc wybaczcie że nie poodpisuję.
Karolina wczoraj chyba czuła że coś się dzieje, nie chciała nam wogóle jeść, na dobę zjadła zaledwie 490ml., nie dało jej się wcisnąć jedzenia. Dziś zato nadrobiła zaległości zjadając wsumie 815ml.
Musieliśmy dziś ją trochę zostawić pod obieką moich rodziców, bo chcieliśmy zamówić tort na chrzest i do kościoła jechać. Zamówiliśmy tort w cukierni poczym skoczyliśmy do kawiarni, nie zdążyliśmy dobrze dopić kawki i zjeść deser tiramisu a tu mama z płaczem dzwoni bo Karoliny nieda się uspokoić tak strasznie krzyczy. Chyba się przestraszyła w obcym mieszkaniu, wokół dla niej neznane zbyt dobrze osoby. Przyjechaliśmy wzięłam ją na ręce i moment cisza,jak się moje Skarby wtuliły wemnie, łzy miałam w oczach.
Ale kurczę nam się nigdzie ruszyć nie będzie można.
Ja tak na chwilę wpadam. Niemam czasu, a bardziej niemam jak poczytać bo od wczoraj jestem w Radomiu i nie mam swojego kompa, więc wybaczcie że nie poodpisuję.
Karolina wczoraj chyba czuła że coś się dzieje, nie chciała nam wogóle jeść, na dobę zjadła zaledwie 490ml., nie dało jej się wcisnąć jedzenia. Dziś zato nadrobiła zaległości zjadając wsumie 815ml.
Musieliśmy dziś ją trochę zostawić pod obieką moich rodziców, bo chcieliśmy zamówić tort na chrzest i do kościoła jechać. Zamówiliśmy tort w cukierni poczym skoczyliśmy do kawiarni, nie zdążyliśmy dobrze dopić kawki i zjeść deser tiramisu a tu mama z płaczem dzwoni bo Karoliny nieda się uspokoić tak strasznie krzyczy. Chyba się przestraszyła w obcym mieszkaniu, wokół dla niej neznane zbyt dobrze osoby. Przyjechaliśmy wzięłam ją na ręce i moment cisza,jak się moje Skarby wtuliły wemnie, łzy miałam w oczach.
Ale kurczę nam się nigdzie ruszyć nie będzie można.