agast22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 663
Sory ze bedzie nie na temat, ale moze kogos to uchroni przed oszustem ktoremu my prawie dalismy sie nabrac.
Otóż planujemy kupic samochod. Mąż od jakiegos czasu szuka miedzy innymi w internecie i ostatnio znalazl super oferte z dokladnie takim autem jak chcemy, a do tego byla to super wypasiona wersja w super cenie. Napalilismy sie strasznie. Mąż napisał do sprzedawcy ze jest zainteresowany a ten mu odpisal ze auto jest w Anglii bo on wyjezdzając (na stałe) je zabrał, chcial przerejestrowac ale sie nie opłaca bo trzeba by bylo przekładac kierownice itd. Dalej pisał ze podana cena zawiera koszt transportu, ktory odbywa sie za posrednictwem firmy x, ze oni nam dostarczą auto pod dom i bedziemy mieli 5 dni na przetestowanie i jak nam sie nie spodoba to ta sama firma je od nas odbierze i odesle rowniez bez zadnych dodatkowych kosztow. Jedyna rzecz jaką musimy zrobic to przelac polowe kasy na podane konto (ze niby to jest konto tej firmy transportowej i ze ta kasa jest tam "zawieszona" ze jak sie rozmyslimy to nam oddadzą). Podal nawet nazwe tej firmy, ktora owszem zajmuje sie samochodami, ale serwisem i naprawą a nie transportem. Dla uwiarygodnienia siebie gosc przesyla "swoj" scan paszportu oczywiscie przerobiony w photoshopie..
co nas tknelo? Po pierwsze cena zbyt okazyjna, po drugie zdjecie auta zrobione 3 tygodnie temu (datownik na zdjeciu) w Polsce! Po trzcie mąż poszperał w necie i znalazł kilka takich historii gdzie ktos przelal tą polowe kasy a auta nigdy nie zobaczyl..
ewela- jesli Ci pasuje kolorystycznie en spiwor to ja bym kupila. a pyskowanie dzieciakow to masakra. Moja tez tak czasem pyskuje ze szok!! Juz sie boje co to bedzie jak bedzie miala 13-14 lat!!!
a co do kanapek to.. hmm.. moja Hanka ma 5 lat a jeszcze NIGDY kanapki nie zjadła. Samą bułke, albo samą szynke albo sam ser to i owszem ale zeby to zlozyc do kupy to nie ma mowy!
Otóż planujemy kupic samochod. Mąż od jakiegos czasu szuka miedzy innymi w internecie i ostatnio znalazl super oferte z dokladnie takim autem jak chcemy, a do tego byla to super wypasiona wersja w super cenie. Napalilismy sie strasznie. Mąż napisał do sprzedawcy ze jest zainteresowany a ten mu odpisal ze auto jest w Anglii bo on wyjezdzając (na stałe) je zabrał, chcial przerejestrowac ale sie nie opłaca bo trzeba by bylo przekładac kierownice itd. Dalej pisał ze podana cena zawiera koszt transportu, ktory odbywa sie za posrednictwem firmy x, ze oni nam dostarczą auto pod dom i bedziemy mieli 5 dni na przetestowanie i jak nam sie nie spodoba to ta sama firma je od nas odbierze i odesle rowniez bez zadnych dodatkowych kosztow. Jedyna rzecz jaką musimy zrobic to przelac polowe kasy na podane konto (ze niby to jest konto tej firmy transportowej i ze ta kasa jest tam "zawieszona" ze jak sie rozmyslimy to nam oddadzą). Podal nawet nazwe tej firmy, ktora owszem zajmuje sie samochodami, ale serwisem i naprawą a nie transportem. Dla uwiarygodnienia siebie gosc przesyla "swoj" scan paszportu oczywiscie przerobiony w photoshopie..
co nas tknelo? Po pierwsze cena zbyt okazyjna, po drugie zdjecie auta zrobione 3 tygodnie temu (datownik na zdjeciu) w Polsce! Po trzcie mąż poszperał w necie i znalazł kilka takich historii gdzie ktos przelal tą polowe kasy a auta nigdy nie zobaczyl..
ewela- jesli Ci pasuje kolorystycznie en spiwor to ja bym kupila. a pyskowanie dzieciakow to masakra. Moja tez tak czasem pyskuje ze szok!! Juz sie boje co to bedzie jak bedzie miala 13-14 lat!!!
a co do kanapek to.. hmm.. moja Hanka ma 5 lat a jeszcze NIGDY kanapki nie zjadła. Samą bułke, albo samą szynke albo sam ser to i owszem ale zeby to zlozyc do kupy to nie ma mowy!
Ostatnia edycja: