reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Witam i ja się z Wami;)
Ale u nas burza aż mój mąż się bał gdzie on nigdy się nie boi burzy:)Masakra jakaś ja zaraz muszę jechać z "ogonem" czyt. Gaja zapłacić Ubezpieczenie za auto bo mi już wyszło;)
Muszę kupić pończochy na ślub i takie tam pierdołki;)
 
reklama
Hej mamusie;-)
Jak dawno mnie tu nie było;-)
Pamiętacie mnie jeszcze:-(????

U nas wszystko OK.Alanek rośnie jak na drożdżach.Jest na butli od jakiś 3 tygodni bo ma refluks:-(
Ogólnie jest grzeczny ale jak widzę że Wasze dzieci śpią np od 20 do 4 to aż się za głowę łapie-bo mnie takie szczęście nie spotkało:-D
 
Milka26, ja też godzę pracę i maluszka :tak: Da się, naprawdę. Codziennie mam 4 godziny pracy na komputerze (pół etatu) i da się to jakoś zrobić :tak: Także powodzenia!

Witam w klubie chrzcin 19 września :-D My też mamy zaplanowany ten dzień ;-)

My już z małym po moim pobraniu krwi (chyba mam anemię... albo organizm nie wyrabia przy produkcji mleka... :baffled:) i po wizycie w urzędzie - w obu miejscach miałam go w chuście. Polska to jednak zaściankowa jest, bo albo robię furorę z chustą (to akurat miłe), albo wywołuję zniesmaczenie na twarzy osób, które i tak nie wiedzą, że to dla dziecka dobre i że nie robię mu krzywdy :baffled: Ech, ale już nauczyłam się nie zwracać na to uwagi- w końcu to moje dziecko :happy2:

Muszę zacząć odciągać mleczko, robić zapasy, bo niedługo powrót na uczelnię... W jakich okolicznościach odciągacie? Po jedzeniu malucha - to, co zostało? Czy kiedy indziej?
 
Witajcie laseczki

No ja sie dzis wyspałam , mały wstał o 5 na jedzenie i dalej dusił komara :-) ma to chyba po mnie te długie spanie :-)

ale wy wczesnie na te spacery chodzicie :szok: , my z Tomciem to raz góra dwa razy dziennie z domku sie wyłaniamy :-)


Wczoraj cos dziewczyny pisały,ze maja chcice na słodkie - :szok: ja tez to mam , kurde a brzuch opasc nie chce ,przez to łakomstwo chyba...


A i jeszcze jedno od jakiegos czasu brzuch mnie tak troszke pobolewa jakby na @ ,myslicie ,ze ona moze powoli nadchodzic czy to cos innego i wreszcie musze ruszyc swoje cztery litery i udac sie do gina???
 
A my już po chrzcinach.Alanek miał miesiąc:-D a dokładniej jego chrzciny odbyły się 18 lipca;-) Zaraz wkleję fotkę;-)
 
witam się i ja po weekendowo i po weselnie
alez tu produkcja nastąpiła chyba tego nie ogarnę, piszecie jaki nie w weekend;-):tak:
my po sobotniej imprezie wybawieni a mój syneczek robił za atrakcje wieczoru niczym panna młoda:-) i oczywiście jak na najmłodszego gościa zachowywał się stosownie do okoliczności ( pół mszy przespał a reszte troszkę pomarudził ale wcale mu się nie dziwię bo choć kościółek malutki to strasznie duszno w nim było, a my się śmialiśmy że nie chciał w nim przebywać bo diabełek z niego jeszcze nie wygoniony- chrzciny dopiero w październiku;-)) po przyjeździe do lokalu został nakarmiony ok 18 i 20 i pięknie poszedł spać to by było na tyle jego imprezowania, spał dopóki nie dojechaliśmy do domu a wyszliśmy z wesela po 2 :szok:, ja jeszcze po 20 odstawiłam starszą córcię do mojej mamy i mogliśmy sie już na spokojnie bawić, po 2 pojechaliśmy do domku a mojego dziecka nic nie obudziło a muzyka była naprawde głośna
wczoraj pospaliśmy wszyscy dłużej, w południe pojechaliśmy do rodziców po mała i obiadek przy okazji zaliczylismy
dziś powrót do normalności
 
reklama
mam tylko chwilkę, ale się pochwalę: fifi waży 5480, od czwartku przybrał 170 :) jak pani dr zobaczyła wyni9ki stwierdziła, że książkowe i nie ma sensu dokarmiać :p już ja bym jej powiedziała gdyby kazała dokarmiać :p
 
Do góry